Maria Lubomirska znana jest czytelnikom przede wszystkim jako autorka pamiętnika dokumentującego dzieje Polski w czasie I wojny światowej. To jednak niejedyna jej publikacja – pozostawiła po sobie również zapiski, przedstawiające w innym świetle tak ją, jak i realia życia w kraju w przededniu odzyskania niepodległości.
Maria Lubomirska z domu Branicka zapisała się na kartach historii głównie jako żona Zdzisława Lubomirskiego – prezydenta Warszawy w latach 1916–1917 i członka Rady Regencyjnej Królestwa Polskiego, z którego inicjatywy organ ten ogłosił deklarację niepodległości Polski. W dużej mierze wpisywała się w styl życia właściwy dla ówczesnej sfery arystokratycznej, z której się wywodziła – wychowała się w zamożnej rodzinie dysponującej jednym z największych polskich majątków, wyszła za mąż za wpływowego polityka, prowadziła ożywione życie towarzyskie, będąc bywalczynią licznych przyjęć dla ówczesnej elity politycznej i intelektualnej kraju. Mimo tego pod pewnymi względami mocno się jednak wyróżniała. Zainteresowania sprawami społecznymi, mocno rozbudzony zmysł polityczny i niezwykła przenikliwość w obserwacji rzeczywistości sprawiły, że – zwłaszcza na tle ówczesnych kobiet pozbawionych jeszcze praw politycznych – jawiła się jako indywidualność. Łatwo to zauważyć, sięgając po jej notatki.
„Maria Lubomirska. W słowach i obrazach” to publikacja przedstawiająca fragmenty osobistych zapisków księżnej – zarówno tych zaczerpniętych z jej prywatnej korespondencji, jak i z diariusza, i wspomnianego wyżej „Pamiętnika księżnej Marii Zdzisławowej Lubomirskiej 1914–1918”, przedstawiającego drogę Polski do niepodległości. W przeciwieństwie do tego ostatniego – znakomitego swoją drogą – dzieła, w publikacji wydanej niedawno przez Ośrodek Karta autorka przemawia pełnym głosem – zarówno jeśli chodzi o formę, jak i o merytorykę wspomnień. Swoje zapiski prowadzi jako żona wpływowego polityka, ale i jako kobieta, matka, obserwatorka życia społecznego. W przeważającej większości koncentruje się jednak na relacjonowaniu życia rodzinnego – dlatego też z kart publikacji pobrzmiewa głównie troska o przyszłość i zdrowie dzieci, tęsknota za mężem przebywającym z dala od domu, zainteresowanie jego działalnością polityczną.
Swoim wnikliwym okiem, a przy tym z dużą czułością, patrzy jednak nie tylko na najbliższych, ale i na postaci ze świata arystokracji. Skrupulatnie dokumentuje też obyczaje i sposób życia ziemiaństwa, codzienność w rodzinnym majątku i liczne zagraniczne podróże. Robi to przy tym nie za pomocą słów, ale i obrazów. Choć mało kto wie, Maria Lubomirska była nie tylko świetną obserwatorką i autorką pamiętników, ale i utalentowaną fotografką.
Publikacja wydana przez Ośrodek Karta ma formę albumu, w którym obok prywatnych zapisków Lubomirskiej zamieszczone zostały wykonane przez nią fotografie. Mają one absolutnie wyjątkową wartość. Większość z nich pochodzi z okresu od początku XX wieku do momentu wybuchu pierwszej wojny światowej. W swoim kadrze autorka uwieczniła niemal każdy aspekt swojej codzienności. W publikacji znajdziemy zdjęcia jej najbliższych i krewnych, ale i ujęcia z Białego Pałacyku na Frascati – warszawskiej siedziby Lubomirskich, którą dostali w prezencie ślubnym – czy z Małej Wsi, w której zarządzali majątkiem. To wszystko uzupełniają przepiękne kadry ze Szwajcarii, Francji czy Ukrainy, do których często podróżowała Lubomirska. Interesowały ją jednak nie tyle krajobrazy, ile przede wszystkim ludzie, nie tylko ci z jej własnej warstwy społecznej. Dlatego też zdjęcia te są nie tylko dodatkiem obrazującym jej wspomnienia, ale przede wszystkim niezwykle cennym i unikatowym świadectwem epoki – a także zachodzących w niej zmian. Te dotyczą głównie roli kobiet i ich pozycji w społeczeństwie.
Rzeczywistość członkiń strefy arystokratycznej na przełomie XIX i XX wieku ograniczała się głównie do życia domowego i towarzyskiego. Pod tym względem Maria Lubomirska wyprzedzała swoją epokę. Wykształcona i oczytana, wychowana w duchu patriotyzmu i odpowiedzialności za losy ojczyzny, mocno angażowała się w sprawy społeczne i polityczne. A ponieważ nie mogła robić tego na taką skalę, jak pragnęła, swoje ambicje realizowała przy pomocy męża. Mocno wspierała go w jego pracy, doradzała w kwestii przemówień, uważnie śledziła i komentowała bieżące wydarzenia czy organizowała przyjęcia dla elity polityczno-arystokratycznej. Oprócz tego robiła to, czego nie zabraniały jej ówczesne konwenanse – wnikliwie obserwowała otaczającą ją rzeczywistość i wiernie odwzorowywała ją na kartach swoich pamiętników.
Publikacja Ośrodka Karta to osobisty zapis historii jednego z największych polskich rodów arystokratycznych i sentymentalna podróż do minionego, tak ukochanego przez czytelników świata ziemiańskiej sielanki. Błędem byłoby jednak odczytywać ją wyłącznie w ten sposób. To także – a może przede wszystkim – niezwykle barwny obraz życia w przedwojennej Polsce oraz nastrojów społecznych w przededniu odzyskania przez nią niepodległości.
Natalia Pochroń
Źródło: MHP