Po raz drugi rozpoczął się w czwartek w Suwałkach (Podlaskie) Festiwal Filmowy „Wajda na nowo”. Wydarzenie potrwa trzy dni, wezmą w nim udział tacy aktorzy jak Jerzy Stuhr, Emilia Krakowska i Olgierd Łukaszewicz.
Andrzej Wajda to jeden z najwybitniejszych polskich reżyserów. 96 lat temu urodził się w Suwałkach. W 2000 roku otrzymał honorowe obywatelstwo tego miasta. W ten sposób suwałczanie chcieli mu podziękować za godne reprezentowanie interesów miasta i regionu, gdy w latach 1989-91 był senatorem Ziemi Suwalskiej. Ku jego pamięci zorganizowano też festiwal filmowy w Suwałkach.
W programie organizatorzy przewidzieli pokazy filmów mistrzów polskiego filmu, kino plenerowe, śniadania z dokumentem, warsztaty filmowe, konkurs filmów krótkometrażowych, wystawy zdjęć i plakatów filmowych oraz spotkania z gwiazdami polskiego filmu. Do Suwałk przyjadą: Jerzy Stuhr, Emilia Krakowska, Olgierd Łukaszewicz, Andrzej Chyra, Urszula Grabowska, Filip Marczewski i Tomasz Habowski.
Gościem specjalnym festiwalu będzie reżyser, scenarzysta i dramatopisarz Feliks Falk. Podczas festiwalu będzie można obejrzeć jego kilka filmów, m.in. „Komornik” i „Wodzirej”.
W sobotę odbędą się animacje familijne śladami reżysera, przy domu Andrzeja Wajdy, przy ul. Wojska Polskiego 27. To pokoszarowy budynek, w którym w 1926 roku urodził się Wajda. W 2019 roku stanął przy nim pomnik z autografem reżysera. Wcześniej, w 2017 roku na budynku została zamontowana i odsłonięta tablica pamiątkowa Andrzeja Wajdy.
Andrzej Wajda urodził się 6 marca 1926 roku. To jeden z najwybitniejszych polskich reżyserów, laureat honorowego Oscara amerykańskiej Akademii Filmowej z 2000 roku za osiągnięcia życia i wkład w rozwój światowej kinematografii - zmarł 9 października 2016 r. w Warszawie. Miał 90 lat. Chciał być pochowany w Krakowie - w mieście, w którym tuż po II wojnie rozpoczął studia malarskie na Akademii Sztuk Pięknych i z którym przez lata był związany. Urna z prochami Andrzeja Wajdy została złożona 19 października 2016 r. na cmentarzu Salwatorskim w Krakowie. (PAP)
Autor: Jacek Buraczewski
bur/ dki/