Jeden z najstarszych i najbardziej znanych w Polsce festiwali - Muzyczny Festiwal w Łańcucie rozpocznie się w sobotni wieczór. Imprezę, która odbędzie się po raz 53., otworzy koncert słynnego tenora Jose Carrerasa.
W czasie festiwalu, który potrwa tydzień, oprócz hiszpańskiego śpiewaka, publiczność będzie mogła oklaskiwać jeszcze takie gwiazdy jak: Jadwiga Rappe, Joseph Malovany, Krzysztof Jakowicz, a także wykonawców młodego pokolenia – Leonorę Armellini czy Kwartet Opium.
Organizatorem imprezy, której historia sięga 1961 roku, jest Filharmonia Podkarpacka im. Artura Malawskiego w Rzeszowie (dawniej Państwowa Filharmonia im. Artura Malawskiego). Znakiem rozpoznawczym festiwalu są nie tylko wybitni artyści, ale także wyjątkowa lokalizacja - większość koncertów odbywa się w sali balowej łańcuckiej rezydencji Lubomirskich i Potockich.
Artyści biorący udział w festiwalu występują też w zabytkowym, zamkowym parku, w Filharmonii Podkarpackiej, a w minionych latach także np. w Starej Ujeżdżalni, w łańcuckiej Storczykarni czy w Teatrzyku Księżnej Lubomirskiej w łańcuckim zamku. W tym roku w programie imprezy znalazł się też występ w łańcuckiej synagodze.
Na pomysł wprowadzenia muzyki do stylowych komnat łańcuckiego zamku wpadł ówczesny dyrektor Filharmonii Rzeszowskiej Janusz Ambros. W 1961 roku zorganizował on Dni Muzyki Kameralnej. Początkowo występowały zespoły i orkiestry tylko z kraju. Z biegiem lat festiwal zyskał międzynarodowy charakter - od 1964 roku do Łańcuta zaczęli przyjeżdżać artyści zza granicy, a w 1968 roku do programu imprezy włączono też koncerty na barokowych potrójnych organach w bazylice ojców Bernardynów w Leżajsku oraz wieczory poetycko-muzyczne z udziałem znanych aktorów.
W 1981 roku kierownictwo artystyczne majowych spotkań muzycznych objął na 10 lat Bogusław Kaczyński. Dzięki niemu nazwę imprezy zmieniono na Festiwal Muzyki Łańcut i poszerzono jej formułę programową m.in. o recitale wokalne, pianistyczne, skrzypcowe oraz koncerty gwiazd estrady, przedstawienia operowe i spektakle (także dla dzieci). Koncerty i spektakle odbywały się też w Teatrzyku Marszałkowej Lubomirskiej, podobnie jak za czasów magnackich. Pojawiły się również koncerty renomowanych orkiestr kameralnych: Jerzego Maksymiuka, Wojciecha Rajskiego.
Na majowych spotkaniach zaczęły odbywać się pełnospektaklowe przedstawienia operowe m.in. "Wesele Figara" Mozarta w reż. Adama Hanuszkiewicza. W formule festiwalu mieściły się również wieczory poetycko-muzyczne, w których występowali znani aktorzy: Gustaw Holoubek, Zbigniew Zapasiewicz, Tadeusz Łomnicki, Daniel Olbrychski; widowiska muzyczne, wieczory wspomnień np. Miry Ziemińskiej - Sygietyńskiej wraz z zespołem "Mazowsze", Marty Eggerth - Kiepury oraz Haliny i Wojciecha Dzieduszyckich.
Obok świetnych zespołów kameralnych, jak: Sinfonia Varsovia czy Litewska Orkiestra Kameralna, melomani pamiętają pierwsze wykonanie w Polsce "Messa di Gloria" Gioacchino Rossiniego, czy też "Nieszpory ludźmierskie" Jana Kantego Pawluśkiewicza. Do niezapomnianych koncertów należą "Cztery pory roku" Vivaldiego z udziałem czwórki najwybitniejszych polskich skrzypków - Konstantego Andrzeja Kulki, Kaji Danczowskiej, Barbary Górzyńskiej i Krzysztofa Jakowicza.
Były też wielkie formy wokalno-instrumentalne m.in. "Polskie Requiem" - Krzysztofa Pendereckiego i "Requiem" Giuseppe Verdiego.
W stylowych komnatach zamku, obok wykonawców muzyki poważnej m.in. Teresy Żylis-Gary, Wiesława Ochmana, Ewy Podleś, Gwendolyn Bradley, występowali także artyści estradowi: Edyta Geppert, Wojciech Młynarski, Juliette Greco, a także Bułat Okudżawa i artyści z krakowskiej "Piwnicy pod baranami".
W 1991 roku Kaczyński zrezygnował z kierownictwa artystycznego, a jego miejsce zajął Adam Natanek, ówczesny szef artystyczny Filharmonii Rzeszowskiej. Wówczas zmieniono nazwę imprezy na obecną.
W tym roku nad majowymi spotkaniami czuwać będzie dyrektor Filharmonii Podkarpackiej Marta Wierzbieniec, a nad jego formą artystyczną - Vladimir Kiradjiev, dyr. artystyczny filharmonii w Rzeszowie.
Tylko raz - w 1963 roku - impreza została odwołana - powodem była groźna epidemia duru brzusznego. (PAP)
api/ abe/