Wystawa „Roman Opałka. Droga do nieskończoności” to prezentacja 46 prac wybitnego malarza w warszawskim salonie DESA Unicum. Wśród nich jest słynny „Detal 5533044-5547368”, którego estymacja wynosi blisko 6 milionów zł.
Dzieła Romana Opałki, które od 11 lutego można oglądać na wystawie w salonie DESA Unicum, pojawią się na pierwszej monograficznej aukcji prac artysty, która odbędzie się 17 lutego. Organizatorzy wystawy i aukcji – jak poinformowały PAP Jadwiga Pribyl i Monika Pietraszek reprezentujące Dom Aukcyjny DESA Unicum - spodziewają się rekordowych licytacji. Obraz z monumentalnego, powstającego przez prawie pół wieku cyklu „1965/1 – ?”, może wejść do grona najdrożej sprzedanych prac światowej sławy artysty.
„+Obrazy liczone+, nazywane przez samego Opałkę +detalami+ to prawdziwa rzadkość na światowych aukcjach, a wytrawni kolekcjonerzy sztuki są gotowi zapłacić za nie ogromne sumy. W 2021 roku jedna z konceptualnych kompozycji sprzedana została przez DESA Unicum za 8,64 mln złotych” - informują marszandzi.
Na wystawie monograficznej znalazło się 46 prac malarza z różnych okresów jego twórczości: od unikatowego płótna z cyklu „Alfabet grecki”, przez rysunki, projekty okładek książek, gwasze, ilustracje, po „Studia Dotykowe”.
Monumentalny projekt „1965/1 – ?” mógłby nie powstać, gdyby rzeźbiarka Halszka Piekarczykówna, ówczesna partnerka Romana Opałki, nie spóźniła się na spotkanie w kawiarni warszawskiego hotelu Bristol. Dla zabicia czasu młody artysta zaczął zapisywać na serwetce kolejne ciągi cyfr. Z pozornie przypadkowych notatek zrodził się cykl, który wszedł do kanonu sztuki współczesnej, czyniąc Opałkę jednym z najsłynniejszych malarzy XX wieku.
„Proszę mi wierzyć, że jak będzie w 2100 roku pokaz historii sztuki XX wieku, to będzie dziesięciu, nie więcej. I w tej dziesiątce ja będę” – powiedział o sobie artysta, który już za życia stał się symbolem światowego konceptualizmu.
Pierwszy „obraz liczony” namalowany w 1965 r. znajduje się w kolekcji Muzeum Sztuki w Łodzi. To czarne płótno o wymiarach 193 × 135 cm pokryte białymi liczbami od 1 do 35327, zapisanymi kolejno w ciasnych rzędach. Każda następna liczba jest większa o jedną liczbę całkowitą od poprzedniej. Artysta kontynuował odliczanie na kolejnych, identycznej wielkości płótnach.
Prezentowany przez DESA Unicum „Detal 5533044 – 5547368” jest jedną z późniejszych prac cyklu, o czym świadczą nie tylko namalowane liczby, ale i jasna barwa obrazu. Opałka dążył do tego, aby tło ostatniego zapisu było czysto białe. „Celem ideowym rozjaśniania każdego następnego tła, o około 1 proc. więcej bieli w stosunku do poprzedniego +Detalu+ – obrazu, jest kreacja bieli mentalnej, emocjonalnej i etycznej; do końca mojego istnienia – do coraz dalszego dynamizowania ekspansji jedności, poza horyzont 7777777” – podkreślił artysta. Marzenie Opałki o dojściu do siedmiu siódemek nie spełniło się. Trwającą prawie pół wieku podróż do nieskończoności przerwała śmierć artysty w 2011 roku, tuż po tym, gdy udało mu się dojść do liczby 5 590 000.
Opałka nie przerywał liczenia poza pracownią, zapisując kolejne liczby na „kartach z podróży”. Jedną z nich jest oferowany „Detal 2345774 – 2347926”, praca wykonana tuszem na papierze o wymiarach 33 x 24 cm. Nieodłączną częścią projektu są nagrania audio oraz zdjęcia. Artysta rejestrował na taśmie magnetofonowej recytowane przez siebie kolejne liczby z obrazów, a po zakończeniu pracy nad płótnem wykonywał fotograficzny autoportret, co dodatkowo podkreślało upływ czasu.
Na aukcji 17 lutego pod młotek trafią dwa zdjęcia Romana Opałki: „Detal 4379851” z lat 90. oraz „Detal 5439115” z lat 2000. wyceniane nawet na 180 tys. złotych.
Do dziś zachowało się niewiele prac sprzed okresu „Detali”. Część z nich zniszczył sam artysta w 1986 roku, gdy ówczesne władze nie pozwoliły mu ich wywieźć za granicę. W swoich młodzieńczych pracach Opałka eksperymentował z wieloma technikami, dążąc do odnalezienia koncepcji totalnej, a następnie formy, która jej sprosta. Jego studenckie prace ujawniają fascynację zarówno linią, jak i geometrią. Na monograficznej aukcji pojawi się wiele rzadkich prac z lat 50. i 60 XX wieku, w tym unikatowe rysunki twarzy wykonane tuszem, szkice ilustracji, projekty pocztówek oraz plakatów, jak „Studium do plakatu dla Wojskowych Zespołów Estradowych” przedstawiające akordeonistę.
Pod koniec lat 50. Opałka tworzył również głośne „Studia dotykowe”. Wykonywał je pokrywając określoną powierzchnię tuszem, a następnie odciskając ją na papierze. W ten sposób praca stawała się czymś na kształt autorskiego stempla, niepowtarzalnego odcisku.
Kolekcjonerskim rarytasem jest kwasoryt „Adam i Ewa”, czarno-biała kompozycja otwierająca cykl „Opisywanie świata”, która otrzymała nagrodę na światowym Biennale Grafiki w Bradford w Wielkiej Brytanii w 1968 r. Z przełomowego dla artysty 1965 r. pochodzi płótno z cyklu „Alfabet grecki" jednej z jego najsłynniejszych serii obrazów.
„Roman Opałka, jeden z najbardziej znanych polskich artystów na świecie(…) artystyczny koncept uczynił nierozłączną częścią swojego życia przez niemal pół wieku. Był uosobieniem artysty totalnego, który w swojej sztuce z sukcesem znalazł sposób na rejestrowanie upływu czasu i przemijania. Dokonał tego za sprawą ikonicznego cyklu +1965/1–?+, będącego jednym z najdoskonalszych przykładów konceptualizmu w historii polskiej sztuki. Nim Opałka doszedł do swojej meta idei, prowadził poszukiwania twórcze w różnych dziedzinach. Zajmował się między innymi grafiką, rysunkiem, plakatem, rzeźbą i medalierstwem. W każdej z tych dziedzin osiągał odkrywcze, wielokrotnie przełomowe dla sztuki współczesnej rezultaty” – powiedziała Katarzyna Żebrowska, koordynatorka aukcji.
Aukcję „Roman Opałka. Droga do nieskończoności” poprzedza wystawa w siedzibie DESA Unicum dostępna do 17 lutego. Wstęp na ekspozycję jest bezpłatny.(PAP)
Anna Bernat
abe/ aszw/