Był to aktor bardzo wyrazisty, szalenie niepokorny, był pewnym symbolem pokolenia. Oglądając choćby materiały z „Biesów” Wajdy, widać, że to było aktorstwo graniczne, absolutnie nieprzewidywalne, na bardzo wysokich emocjonalnych obrotach – powiedział PAP Waldemar Raźniak, dyrektor Starego Teatru w Krakowie.
"Policzyliśmy - to było 40 lat stałej współpracy z narodową sceną. I wielkie, legendarne role, które przeszły do historii teatru polskiego i nie tylko" - wspomina Jana Nowickiego dyrektor Narodowego Starego Teatru im. Heleny Modrzejewskiej Waldemar Raźniak. Dodał, że aktor "zapisał wspaniałą kartę w historii polskiego teatru", a także iż "był to niezwykle bogaty życiorys - 200 ról, cudowne, wspaniałe twórcze życie".
"Był to aktor bardzo wyrazisty, szalenie niepokorny, był pewnym symbolem pokolenia. Nawet dzisiaj, oglądając choćby materiały z "Biesów" Andrzeja Wajdy można zobaczyć, że to było aktorstwo graniczne, absolutnie nieprzewidywalne, na bardzo wysokich emocjonalnych obrotach. Trudno powiedzieć, czy dzisiaj wśród aktorów polskich można by znaleźć takiego, który by tego typu diapazon osiągał. Tym bardziej jest to duża strata dla nas wszystkich" - zaznaczył dyrektor NST.
Dodał, że była to postać niezwykle ważna dla Starego Teatru, ale również "Stary Teatr był w jego sercu do końca".
"Wspominamy dzisiaj jego wielkie role, jedną z nich, [Stawrogrina] z "Biesów" w reż. Andrzeja Wajdy, pan Nowicki niejako przekazał jednemu z naszych aktorów, który gra w przedstawieniu "Biesy" Pawła Miśkiewicza – Danielowi Namiotce. I okazało się to takim symbolicznym pożegnaniem z naszą sceną" - dodał Raźniak.
Premiera spektaklu w reż. Pawła Miśkiewicza odbyła się w 2021 roku.
Narodowa scena przypomniała także, że od debiutu w "Wariatce z Chaillot" Jeana Girodou w reż. Zygmunta Hübnera stworzył na scenach Starego Teatru kilkadziesiąt kreacji, m.in. Artura w "Tangu" Mrożka – w inscenizacji Jerzego Jarockiego czy Mikołaja Stawrogina w "Biesach", Wielkiego Księcia w "Nocy listopadowej" czy Rogożyna w "Nastazji Filipownej" – wszystkie spektakle w reżyserii Andrzeja Wajdy, tytułową rolę w "Płatonowie" w reż. Filipa Bajona, Tefuana Seraskiera – Bangi w "Tak zwanej ludzkości w obłędzie" w reż. Jerzego Grzegorzewskiego oraz Aleksandra Sieriebriakowa w "Wujaszku Wani" w reż. Rudolfa Zioło. (PAP)
autorka: Julia Kalęba
juka/ dki/