Protest przeciwko odwołaniu szefowej Teatru Rozrywki w Chorzowie wystosowali w piątek do marszałka woj. śląskiego dyrektorzy teatrów muzycznych z Łodzi, Poznania, Gdyni, Capitolu z Wrocławia oraz warszawskich Roma i Buffo.
Aleksandra Gajewska została odwołana po tym, jak regionalny portal opublikował nagranie jej nieformalnej rozmowy ze znanym aktorem i reżyserem Jerzym Bończakiem. Zarejestrowano ją przed ubiegłotygodniową konferencją prasową w Katowicach na temat premiery farsy "Hotel Westminster" w reżyserii Bończaka.
Krótka wymiana zdań, w której Bończak używał wulgaryzmów, a którą Gajewska usiłowała zakończyć, dotyczyła obecnych na sali przedstawicieli urzędu marszałkowskiego. Po publikacji nagrania w portalu marszałek województwa Jakub Chełstowski (PiS) zdecydował o odwołaniu dyrektor Gajewskiej ze stanowiska, uznając, że jej zachowanie "nie mieściło się w przyjętej i powszechnie rozumianej lojalności wobec pracodawcy" i zarzucając jej brak stanowczej reakcji na słowa reżysera, za które ten po całym zajściu przeprosił. Urząd Marszałkowski zapowiedział ogłoszenie w ciągu tygodnia konkursu na stanowisko dyrektora.
"Solidaryzując się z koleżankami i kolegami z Teatru Rozrywki w Chorzowie protestujemy przeciw odwołaniu p. Aleksandry Gajewskiej ze stanowiska dyrektorki Teatru Rozrywki. Podejmując tę decyzję na podstawie nagrania prywatnej rozmowy (włączona kamera przed rozpoczęciem konferencji prasowej), domniemując nielojalność wobec Urzędu Marszałkowskiego (to nie wynika z treści nagranego dialogu), legitymizuje Pan takie metody pozyskiwania informacji oraz podejmowania na ich podstawie radykalnych decyzji personalnych" – napisali dyrektorzy w liście do marszałka woj. śląskiego.
Ocenili, że oprócz ewidentnej szkody dla teatru i jego publiczności odwołaniem tym „tworzy niebezpieczny precedens”. Zaapelowali do marszałka o cofnięcie podjętej decyzji. List podpisali w imieniu własnym i swoich zespołów: dyrektor Teatru Muzycznego Capitol we Wrocławiu Konrad Imiela, dyrektor Teatru Muzycznego w Łodzi Grażyna Posmykiewicz, dyrektor Teatru Muzycznego w Poznaniu Przemysław Kieliszewski, dyrektor Teatru Muzycznego w Gdyni Igor Michalski, dyrektor Teatru Muzycznego Roma w Warszawie Wojciech Kępczyński oraz prezes Teatru Studio Buffo Janusz Stokołosa.
Również w piątek pismo z prośbą o rychłe spotkanie z marszałkiem województwa śląskiego Jakubem Chełstowskim złożyli w Urzędzie Marszałkowskim w Katowicach przedstawiciele załogi teatru. W piśmie wyrazili też przekonanie, że odwołanie dyrektor jest nieuzasadnione. W czwartek w geście solidarności z szefową dymisję z funkcji wicedyrektora złożył Jacek Bończyk. "Działanie Pana Marszałka traktuję jako pretekst do zdestabilizowania działania renomowanej sceny na Śląsku oraz znaczący krok w kierunku wygaszania naszego teatru (do czego od wielu już lat dążą radni PIS-u). Zwolnienie Aleksandry Gajewskiej odbieram jako bezprecedensowy niepokojący zamach na wolność twórczą w teatrze i w naszym kraju" – oświadczył.
Aleksandra Gajewska - menedżer kultury i aktorka związana z chorzowskim i zabrzańskim teatrem, objęła stanowisko dyrektora we wrześniu ubiegłego roku. Powód swojego odwołania ocenia jako "kuriozalny", a swoje zachowanie w czasie nagranej rozmowy uważa za właściwe. Nie wyklucza wejścia na drogę sądową.
W latach 2010-2014 była wicemarszałkiem województwa z ramienia Platformy Obywatelskiej oraz radną Sejmiku Woj. Śląskiego IV kadencji. Jak poinformowali w piątek pracownicy Teatru Rozrywki, pod umieszczoną w internecie petycją o przywrócenie dyrektor Gajewskiej na stanowisko podpisało się ok. 1600 osób – widzów, partnerów i sympatyków teatru oraz artystów. (PAP)
autorka: Anna Gumułka
lun/ agz/