Kolejny dowód na to, że "Ida" to film o wymowie uniwersalnej, docierający do widzów na całym świecie - tak przyznaną za obraz Pawła Pawlikowskiego nominację do Cezara, nagrody francuskiej Akademii Sztuki i Techniki Filmowej, określiła producentka "Idy" Ewa Puszczyńska.
"Ten film odnosi się do wartości ważnych dla każdego człowieka, niezależnie od szerokości geograficznej" - podkreśliła w czwartkowej rozmowie z PAP Puszczyńska.
Producentka przypomniała, że w kinach we Francji "Idę" obejrzało prawie 600 tys. widzów, co jest świetnym wynikiem.
"Ida" uzyskała nominację do Cezara 2015 w kategorii najlepszy obraz nieanglojęzyczny. Wśród pozostałych produkcji nominowanych w tej kategorii są m.in.: "Grand Budapest Hotel" Wesa Andersona, "Boyhood" Richarda Linklatera, "Dwa dni, jedna noc" braci Jean'a-Pierre'a i Luca Dardenne.
40. w historii gala wręczenia francuskich Cezarów odbędzie się 20 lutego w Paryżu.
"Ida", do której zdjęcia kręcono m.in. w Łodzi, jest wspólną produkcją Polski i Danii, zrealizowaną przez studia Opus Film oraz Phoenix Film we współpracy z Portobello Pictures, Phoenix Film Polska i Canal+ Polska. Produkcję dofinansowały m.in. Polski Instytut Sztuki Filmowej i Duński Instytut Filmowy.
Akcja filmu toczy się na początku lat 60. XX w. Anna, młoda nowicjuszka, sierota wychowana w zakonie (w tej roli debiutująca na dużym ekranie Agata Trzebuchowska) przed złożeniem ślubów poznaje Wandę Gruz (gra ją Agata Kulesza), swoją jedyną krewną. Od Wandy, która jest jej ciotką, dziewczyna dowiaduje się, że jest Żydówką i że naprawdę nie nazywa się Anna, lecz Ida Lebenstein. Poznaje następnie tragiczną historię swoich rodziców, zamordowanych podczas wojny. (PAP)
jp/ gma/