Premiera spektaklu „Wielu demonów” na podstawie powieści Jerzego Pilcha w reżyserii Jacka Głomba odbędzie się 18 stycznia w Teatrze Śląskim im. St. Wyspiańskiego w Katowicach.
"To jest, w moim odczuciu, największy polski pisarz, a ten spektakl jest piątym realizowanym przeze mnie na podstawie jego książek" – powiedział Jacek Głomb podczas środowej konferencji prasowej w Katowicach.
"Wiele demonów" to – jego zdaniem – najlepsza, najzabawniejsza i najmądrzejsza książka pochodzącego z Wisły pisarza, dobrze też nadaje się do adaptacji teatralnej. Akcja rozgrywa się w latach 50. XX w., to opowieść o społeczności niewielkiego miasta na Śląsku Cieszyńskim.
"Są w niej elementy kryminału czy thrillera, ale Pilch to przede wszystkim mistrz ironii, dowcipu, frazy i zadbaliśmy o to, by była ona słyszalna w tym przedstawieniu. Ono jest wierne Pilchowi, słodkogorzkie, każdy czytelnik i admirator Pilcha będzie się mógł w nim odnaleźć" – zapewnił reżyser.
Autorką scenografii jest Małgorzata Bulanda. "Kocham Pilcha i wychowałam się w podobnej scenerii podwórek, zakątków, świniarni, warsztatów krawieckich. Takie podwórka się na scenie znajdą, ale teatr nie jest od tego, żeby było łatwo i przyjemnie, musi być metafora, forma, która zakręci widza" – powiedziała.
"To pierwszy Pilch na tej scenie, tak niedaleko od jego Wisły. Bardzo się cieszę, że Jacek Głomb pojawia się u nas z tą opowieścią, niezwykle osobistą. Liczę na to, że widownia pokocha ten spektakl, nic podobnego w sensie emocjonalnym nie mamy w repertuarze" – powiedział dyrektor Teatru Śląskiego Robert Talarczyk.
Środowa konferencja była też okazją do podsumowania minionego roku w Teatrze Śląskim. Przedstawienia na jego czterech scenach obejrzało w sumie 76 560 widzów, średnia frekwencja wyniosła 85,1 proc., w grudniu sięgnęła 97 proc. Odbyło się 455 różnych wydarzeń, w tym 8 premier. Katowickie spektakle – m.in. "Kobieta pod presją" w reżyserii Mai Kleczewskiej - zebrały wiele nagród.
Dyrektor Robert Talarczyk odniósł się też do prasowych doniesień o zmniejszeniu o 1,8 mln zł finansowania teatru przez samorząd województwa śląskiego. "Dostaliśmy dotację na podobnym poziomie, jak w ubiegłym roku, nawet trochę wyższą. Od wielu lat zaczynaliśmy jednak rok z niedostatkiem finansowym i w ciągu roku Urząd Marszałkowski, mówiąc kolokwialnie, trochę nam dodawał. Liczę na to, że tak będzie i w tym roku, po uważnym spojrzeniu na nasze rzeczywiste potrzeby. Mamy ambitne plany na ten rok, chcemy je zrealizować" – powiedział. (PAP)
autorka: Anna Gumułka
lun/ pat/