Koncert kantorów na inauguracji festiwalu "Warszawa Singera"

"Przygoda z festiwalem trwa już 10 lat i w naszym programie każdy znajdzie coś dla siebie. Mamy nadzieję, że przez te 10 dni festiwalu przypomnimy choć trochę klimat przedwojennej Warszawy i zaprowadzimy w miejsca, gdzie kultura żydowska zabrzmi na nowo" - mówił do licznie przybyłych na koncert gości Dawid Szurmiej z Fundacji Shalom.

Jak dodał, wyjątkowi goście, trzej utalentowani kantorzy - Jacov Lemmer, Yaakov Motzen i 13-letni, najmłodszy uczestniczący w tym koncercie kantor David Shnitzer z towarzyszeniem chóru kantorów Kolot Israel przybliżą wyjątkowy świat muzyki synagogalnej. Wspólnie Dawidem Szurmiejem gości festiwalu powitał naczelny rabin Polski Michael Schudrich.

"Przygoda z festiwalem trwa już 10 lat i w naszym programie każdy znajdzie coś dla siebie. Mamy nadzieję, że przez te 10 dni festiwalu przypomnimy choć trochę klimat przedwojennej Warszawy i zaprowadzimy w miejsca, gdzie kultura żydowska zabrzmi na nowo" - mówił do licznie przybyłych na koncert gości Dawid Szurmiej z Fundacji Shalom.

Postać patrona festiwalu Isaaca Bashevisa Singera przypomniał wiceprezydent Warszawy Włodzimierz Paszyński. "Kiedy Singer sprowadził się do Warszawy, zamieszkał na Krochmalnej, jak pisał we wspomnieniach. Wtedy, w taki ciepły, słoneczny dzień jak dzisiaj, otwierały się okna, drzwi od balkonów, zewsząd dobiegał gwar. Dziewczęta żydowskie wibrującymi głosami śpiewały zarówno nostalgiczne, jak i radosne piosenki. Tego klimatu już nie ma, został w sposób podły zgładzony. Ale od 10 lat jego ślady możemy w Warszawie znowu spotkać. Dzieje się tak dzięki Fundacji Shalom i Gołdzie Tencer, organizującym Festiwal Singera, którym serdecznie dziękuję za te 10 lat" - mówił Paszyński.

Do podziękowań przyłączyła się wiceminister kultury Małgorzata Omilanowska podkreślając, że dzięki festiwalowi warszawiacy mogą sobie przypomnieć, iż kiedyś to miasto miało inne zabarwienie kulturowe. "Bardzo wiele rzeczy utraciliśmy, ale mamy na szczęście tę piękną synagogę, kilka kamienic na ul. Próżnej, które przez chwilę przypominają dawną atmosferę tego miasta, a przede wszystkim ludzi, którzy coraz częściej przyjeżdżają do Warszawy i warszawiaków, którzy są dumni z tego, że są Żydami. Cieszę się, że festiwal ma już 10 lat, wierzę, że będzie się powtarzał przez następne i zobowiązuję, iż będziemy go wspierać finansowo" - powiedziała Omilanowska.

Ambasador USA w Polsce Stephen Mull dodał, że Singer urodzony i wychowany w Polsce, pisał w jidysz o swojej utraconej na zawsze europejskiej przeszłości, ale był też "prawdziwie amerykańskim pisarzem", piewcą życia i nadziei, nowych horyzontów i perspektyw. "Myślę, że bardzo by mu się spodobał ten festiwal, który przywraca pamięć o wszystkim, co było dla niego ważne - o żydowskiej kulturze i języku" - zaakcentował Mull.

Na radosny wymiar festiwalu wskazał zaś ambasador Izraela w Polsce Zvi Rav-Ner. "Jako Żydzi mamy dużo trudnej pamięci i smutnych okazji, dlatego należy nam się radosna okazja i taką właśnie mamy. Tamta Warszawa Singera to była radosna, piękna, multikulturowa Warszawa i dziękuję za ten festiwal. Jesteśmy dumni, że mamy w Izraelu znanego pisarza, syna Singera - Israela Zamira" - mówił ambasador.

Podczas inauguracji festiwalu wręczono również honorowemu gościowi festiwalu, synowi Isaaca Singera Israelowi Zamirowi statuetkę dla "strażników pamięci, którzy ocalili pamięć o kulturze żydowskiej". Zamir był gościem pierwszej edycji festiwalu. W tym roku, podczas jubileuszu imprezy, przybył do Warszawy wraz ze swoimi dziećmi.

X Festiwal Kultury Żydowskiej "Warszawa Singera", którego organizatorem jest Fundacja Shalom potrwa do 1 września, jak co roku w rejonie pl. Grzybowskiego, ul. Próżnej i na Muranowie, w kafejkach nad Wisłą oraz na warszawskiej Pradze. Poza atrakcjami muzycznymi i teatralnymi, towarzyszy mu prawie 200 wydarzeń kulturalnych - wystaw, wykładów, warsztatów, spotkań literackich, pokazów filmowych i innych atrakcji.

Patronem medialnym "Warszawy Singera" jest Polska Agencja Prasowa. (PAP)

akn/ mag/