Kwartet młodych muzyków jazzowych z państw Grupy Wyszehradzkiej wystąpił w środę z koncertem w klubie jazzowym Opus w Budapeszcie. Inicjatorem było MSZ Węgier, które pełnią obecnie przewodnictwo w V4.
Kwartet, stworzony przez węgierskiego perkusistę Andrasa Desa, wykonał utwory czterech tworzących go muzyków, w tym polskiego gitarzysty Szymona Miki.
Założyciel zespołu powiedział PAP, że zaczął kompletować zespół pół roku temu. „Bardzo mi się spodobał ten pomysł, bo spotkania z zagranicznymi muzykami i współpraca z nimi to zawsze ekscytujące przeżycie, zwłaszcza w jazzie, gdzie wszystko zależy od komunikacji” – zaznaczył.
Jak powiedział, znał osobiście tylko czeskiego basistę Tomasza Liszkę, którego gra bardzo mu się podoba. Szymona Mikę usłyszał na nagraniu i spodobało mu się nie tylko to, jak gra, ale też jego kompozycje. Właśnie utwór polskiego gitarzysty „Black Sesame” otworzył środowy koncert. Słowackiego trębacza Oskara Toeroeka polecił zaś Desowi basista.
„Moim zdaniem wszyscy czujemy się dobrze w tym zespole i jest między nami muzyczna harmonia” – podkreślił Des.
Mika uznał w rozmowie z PAP ideę stworzenia „kwartetu wyszehradzkiego” za bardzo ciekawy pomysł – „nie z politycznego punktu widzenia, tylko dlatego, że jesteśmy z różnych stron, że każdy z nas ma inną historię muzyczną i inne inspiracje a spotykamy się i próbujemy coś z tego stworzyć”.
Zestaw kompozycji uznał za „demokratyczny”, gdyż każdy z muzyków przyniósł jakieś swoje utwory. „Super nam się gra” – podkreślił.
Z Budapesztu Małgorzata Wyrzykowska (PAP)
mw/ jm/