Instytut Polski w Tel Awiwie wycofał się z finansowania koncertu Zbigniewa Preisnera podczas Festiwalu Filmowego w Hajfie - poinformował na Twitterze ambasador RP w Izraelu Marek Magierowski. Wcześniej Preisner poinformował, że „nie zamierza spotkać się z przedstawicielami obecnej władzy”.
Polski kompozytor Zbigniew Preisner podczas rozpoczynającego się w sobotę Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Hajfie ma otrzymać nagrodę za całokształt twórczości. Na prośbę organizatorów festiwalu laudację na cześć nagrodzonego miał wygłosić ambasador Marek Magierowski, a Instytut Polski w Tel Awiwie postanowił koncert sfinansować.
W piątek na Twitterze Magierowski zamieścił list skierowany do Preisnera. "Niestety, kilka dni temu Ambasada RP oraz Instytut Polski w Tel Awiwie zostały poinformowane (za pośrednictwem Pana menedżerki), iż - cytuję - +(...) jesteśmy zaskoczeni, że Instytut ma jakieś powiązania z koncertem+ oraz +tak długo, jak rządzi obecna partia, pan Preisner nie spotyka się z przedstawicielami obecnej władzy+" - czytamy we wpisie Magierowskiego.
"Jest mi niezmiernie przykro, iż polityka znów wzięła górę nad wspólnym dobrem" - dodał ambasador i zaznaczył, że niezmienne uważa, "iż niezależnie od osobistych sympatii, wyznawanej ideologii czy partyjnego zaangażowania, każdy znamienity polski artysta zasługuje na wsparcie Państwa Polskiego, w ramach promocji naszej kultury za granicą".
"Szanując jednak Pana polityczne wybory, postanowiłem zrezygnować ze swojego wystąpienia, o czym - ze smutkiem - poinformowałem organizatorów festiwalu" - napisał w liście do Preisnera polski ambasador. Jak zaznaczył, nie chciałby, aby kompozytor odczuwał "jakikolwiek dyskomfort, słuchając słów przedstawiciela Rzeczypospolitej".
"By owego dyskomfortu jeszcze bardziej nie pogłębiać, Instytut Polski w Tel Awiwie wycofał się równie z finansowania wspomnianego koncertu" - poinformował ambasador.
Magierowski podkreślił też, że informację o tym, iż Preisner zostanie uhonorowany nagrodą za całokształt twórczości przyjął "z niekłamaną radością". Jak dodał, polski kompozytor należy "bez wątpienia do grona najwybitniejszych współczesnych kompozytorów filmowych".
"Jestem przekonany, że wielu miłośników kina w Polsce, w Izraelu i na całym świecie doskonale pamięta i docenia muzykę, którą okraszał Pan filmy Krzysztofa Kieślowskiego czy Agnieszki Holland" - dodał Magierowski.
Do sprawy w mediach społecznościowych odniósł się także Zbigniew Preisner. "Potwierdzam słowa polskiego ambasadora w Izraelu, że nie chciałam spotkać się z nim ani z dyrektorem Instytutu Polskiego, tak jak napisał w liście opublikowanym w internecie" - podkreślił.
Zapewnił również, że koncert odbędzie się mimo braku finansowania ze strony Instytutu. "Nigdy nie prosiłem żadnej polskiej instytucji o finansowe wsparcie" - zaznaczył kompozytor.
Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Hajfie to - jak podaje Polski Instytut Sztuki Filmowej - największy festiwal w Izraelu prezentujący publiczności przegląd najciekawszych i nagradzanych filmów oraz klasyki światowego kina. Co roku gromadzi widzów na blisko trzystu pokazach filmów z siedemdziesięciu krajów świata.
Koncert Zbigniewa Preisnera ma odbyć się 29 września.(PAP)
autorka: Nadia Senkowska
nak/ agz/ pat/