Miałem okazję grywać ze Stańko przez parę lat. Gdyby nie on, nie osiągnąłbym wielu rzeczy. Jestem mu dozgonnie wdzięczny. Jest to naprawdę wyjątkowa postać w moim życiu - mówi PAP saksofonista Maciej Obara.
Maciej Obara uważa, że ważne jest, aby śmierć Tomasza Stańki spowodowała odkrycie jego twórczości przez młodych polskich muzyków - młodzież i ludzi, którzy dopiero zaczynają grać. "Chciałbym żeby zobaczyli dostrzegli piękno tego, co po sobie pozostawił, bezmiar tej twórczości, która była ogromna" - zaznaczył.
Według saksofonisty "bezkompromisowość i sposób doboru muzyków oraz wiedza dokąd chce zmierzać były największą siłą Stańki".
Obara powiedział, że Stańko był liderem "który przepuszczał przez siebie samego muzyków, dając im wolność, pozwalając im kreować swoją własną indywidualność". "Dzięki temu mogli odnajdywać samych siebie wzbogacając się to z czym się stykali grając z nim jego muzykę".
"Ja jestem jednym z tych ludzi, który miał okazję z nim grywać przez parę lat. Uważam, że gdyby nie on, nie odnalazłbym bardzo wielu rzeczy, które teraz udało mi się po latach poznać. Jestem mu dozgonnie wdzięczny. Jest to naprawdę wyjątkowa postać w moim życiu" - mówił Obara.
Obara wspominał swój pierwszy występ z Tomaszem Stańko. Grali razem w międzynarodowym sekstecie. "Kiedy stanąłem obok niego i usłyszałem jego ton, zagraliśmy parę unison (wspólne wykonywanie tego samego dźwięku przez instrumenty lub głosy -PAP), kilka długich nut, zaczarowało mnie to, w jaki sposób emanował do całego zespołu i nastrajał ludzi, w jakimś konkretnym klimacie, którego poszukiwał" - opowiedział.
"W sposób naturalny na wiele lat utkwiło to we mnie. To było to czego nie zapomnę do końca życia, co mi bardzo pomogło. Do dziś mam ten koncert nagrany, czasem go słucham i uważam, że to był najbardziej znamienity moment, jeśli chodzi o moje obcowanie z jego tonem oraz z nastrojem jaki z siebie wydobywał".
Tomasz Stańko zmarł w niedzielę rano w warszawskim szpitalu onkologicznym na Ursynowie. Miał 76 lat. Był trębaczem, kompozytorem i aranżerem, jednym z najważniejszych muzyków na polskiej i europejskiej scenie jazzowej.
Jego kwintet z lat 1968-1973 uznany został za jedną z najlepszych formacji w historii polskiego jazzu. Nagrał około 40 autorskich płyt, komponował muzykę filmową. Był wielokrotnie nagradzany, m.in. w 2003 r. otrzymał Europejską Nagroda Jazzową.(PAP)
Autor: Olga Łozińska
oloz/ jbp/