Monika Strzępka z dniem 5 stycznia została odwołana ze stanowiska dyrektorki Teatru Dramatycznego m.st. Warszawy. Obowiązki dyrektora pełnić będzie teraz Mariusz Guglas, dotychczasowy wicedyrektor teatru – podano w Biuletynie Informacji Publicznej w piątek.
Władze Warszawy podjęły taką decyzję w związku z nierealizowaniem przez dyrektorkę zapisów umowy określającej warunki organizacyjno-finansowe działalności instytucji kultury i programu działania teatru, powołując się na zapisy art. 15 ust. 6 Ustawy o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej.
"Najważniejsze jest teraz zachowanie stabilności i ciągłości działania instytucji" - podkreśliła, cytowana w komunikacie, wiceprezydentka Warszawy, Aldona Machnowska-Góra.
Pełniącym obowiązki dyrektora został Mariusz Guglas, związany z Teatrem Dramatycznym od 2012 roku. Od 2017 roku zajmował stanowisko zastępcy dyrektora ds. technicznych. Nowe obowiązki ma objąć 6 stycznia.
Decyzję o odwołaniu Moniki Strzępki poprzedziło zebranie opinii: Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Związku Artystów Scen Polskich, Stowarzyszenia Dyrektorów Teatrów oraz związków zawodowych działających w Teatrze Dramatycznym. Obecnie w Teatrze Dramatycznym trwa kontrola Państwowej Inspekcji Pracy. Miejska kontrola rozpocznie się jeszcze w tym miesiącu.
Dyrektor Biura Kultury w Urzędzie Miasta Stołecznego Warszawy, Artur Jóźwik, napisał w piątek na Facebooku: "Po opublikowaniu zarządzenia Prezydenta m.st. Warszawy o odwołaniu pani Moniki Strzępki z funkcji dyrektora Teatru Dramatycznego wraz z Anetą Subdą - moją zastępczynią, udaliśmy się do Teatru, aby wręczyć pełne uzasadnienie odwołania. Bez naszej zgody byliśmy nagrywani, Monika Strzępka była wzburzona, podnosiła głos oraz odmówiła przyjęcia pisma. Dokument został złożony na dziennik podawczy instytucji. Mariusz Guglas odebrał dzisiaj dokument powierzający obowiązki dyrektora Teatru od 6 stycznia" - napisał Jóźwik.
Wiceprezydent Warszawy, odpowiedzialna za sferę kultury w stolicy, Aldona Machnowska-Góra napisała na Facebooku w piątek: "(...) Zarzuty dotyczące przemocy i mobbingu może potwierdzić i ocenić jedynie sąd, ale organizator nie może dopuścić do dalszego chaosu w instytucji i nierealizowania założeń programowych. Najważniejsze jest teraz zachowanie stabilności i ciągłości działania instytucji. Pełniącym obowiązki dyrektora od 6 stycznia jest obecny z-ca Mariusz Guglas. Jak najszybciej będziemy przygotowywać konkurs na dyrektora Teatru Dramatycznego" - dodała Aldona Machnowska-Góra.
W styczniu 2022 r. Monika Strzępka wygrała konkurs na prowadzenie Teatru Dramatycznego w Warszawie od 1 września. W listopadzie 2022 r. ówczesny wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł (PiS) stwierdził nieważność decyzji prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego w sprawie mianowania Strzępki na stanowisko dyrektorki stołecznego teatru. Powodem miał być "demonstracyjnie prezentowany radykalny feminizm". Radziwiłł tłumaczył, że proponowana przez Strzępkę wizja Teatru Dramatycznego nie odpowiada opisanym wymaganiom konkursowym. Ratusz zaskarżył decyzję Radziwiłła, a Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie 26 kwietnia 2023 r. uchylił zarządzenie wojewody mazowieckiego, na mocy którego Monika Strzępka została zawieszona w pełnieniu funkcji dyrektorki. W efekcie tego rozstrzygnięcia Monika Strzępka objęła stanowisko dyrektorki naczelnej i artystycznej Teatru Dramatycznego m.st. Warszawy.
Pierwszą premierą Moniki Strzępki w Teatrze Dramatycznym, któremu w międzyczasie przydano Gustaw Holoubka jako patrona, miało być zaplanowane na 15 grudnia na Dużej Scenie przedstawienie pt. "Heksy" na podstawie scenariusza Agnieszki Szpili oraz Anny Kłos. Jednak we wtorek 12 grudnia - trzy dni przed premierą - odwołano próbę medialną spektaklu "Heksy", a 14 grudnia - samą premierę.
13 grudnia, autorka powieści i współautorka scenariusza Agnieszka Szpila zamieściła na Fb oświadczenie. "Z przykrością informuję, że, niestety, nie pojawię się na piątkowej premierze spektaklu +HEKSY+. Dla mnie, autorki powieści i współautorki (wraz z Anną Kłos) adaptacji, ogrom cierpienia psychicznego i emocjonalnego, którego doznał zespół aktorski w ostatnim czasie, jest tak dewastujący, że nie umiałabym oglądać tego spektaklu zapominając o tym, co widziałam i przeżywałam wraz z zespołem przez ostatnie dni, uczestnicząc w próbach w teatrze" - napisała.
"Odcinam się od rewolucji głoszonej przez Monikę Strzępkę powołującą się na mój tekst, bo w jej wydaniu ów +HEKSOWY PRZEWRÓT+ jest fejkiem. Tak jak cała głoszona przez nią rewolucja. Monika Strzępka nie zrozumiała bowiem, że nie można rypać patriarchatu bez zrypania tego, co patriarchalne najpierw w sobie. Tej wiedzy zabrakło głośnej ze swych feministycznych przekonań dyrektorce i reżyserce" - wyjaśniła Szpila dodając, że "ogrom cierpienia psychicznego i emocjonalnego, którego doznał zespół aktorski w ostatnim czasie, jest tak dewastujący".
Jak zaznaczyła, "nie przyjdzie na spektakl, bo dla niej +Heksy+ skończyły się kilka dni temu wraz z odejściem dwóch HEKS - aktorów, mężczyzn, którzy jako pierwsi postawili granice". "Liczyłam na to, że ten spektakl będzie powstawał dokładnie tak, jak powstawała adaptacja - w miłości człowieka do człowieka, w praktykowaniu radykalnej troski" - napisała Agnieszka Szpila.
"Uważamy, że Monika sama powinna odpowiedzieć na zarzuty. W teatrze nie ma miejsca na mobbing i łamanie prawa. Jeśli do tego doszło, to dyrektorka powinna ponieść konsekwencje" - wyjaśnił w wywiadzie opublikowanym 14 grudnia na stronie internetowej "Gazety Wyborczej" aktor Michał Sikorski.
Oświadczenia Szpili i Sikorskiego były kolejnymi krytycznymi głosami pod adresem dyrektor Moniki Strzępki. Sposób sprawowania przez nią tej funkcji wywołał szereg kontrowersji i komentarzy w mediach, a także na portalach branżowych, jak np. Teatralny.pl czy E-teatr.pl. W cyklu artykułów i wywiadów zamieszczonych m.in. na portalu Onet.pl i w "Gazecie Wyborczej" zwolnieni przez nią aktorzy i byli pracownicy Teatru Dramatycznego zarzucali Strzępce przekształcenie teatru w radykalnie lewicową instytucję oraz oskarżali ją o mobbing.
Sama Strzępka przyznała, że przez ostatni rok zwolniła 28 osób (aktorów, grupę pracowników administracji i działu technicznego).(PAP)
Autor: Agata Szwedowicz
aszw/ mir/