19 maja 1970 r. zmarł August Zamoyski (1893-1970) - pasjonat sztuki i wielki rzeźbiarz - przypomniało MKiDN. Podano, że w związku z trwającą pandemią wystawa „August Zamoyski. Myśleć w kamieniu” w Muzeum Literatury będzie miała opóźniony finisaż, a w internecie dostępne jest kuratorskie oprowadzanie po ekspozycji.
"W związku z trwającą pandemią wystawa +August Zamoyski. Myśleć w kamieniu+ w Muzeum Literatury będzie miała opóźniony finisaż, którego data jest w trakcie ustalania. Ekspozycję będzie można także zobaczyć w Poznaniu, a w kolejnych miesiącach m.in. w mieście młodości Zamoyskiego i stolicy formistów - Zakopanem" - głosi komunikat MKiDN.
Jak napisano, "rzeźbienie dla Zamoyskiego znaczyło coś więcej niż przygotowanie gipsowego konceptu rzeźby i zlecenie jej wykonania kamieniarzom". "Zamoyskiemu chodziło o osobiste i bezpośrednie, fizyczne, mozolne zmaganie się z marmurami, granitami diorytami. Kuł w najtwardszych z ziemskich materii. Tak też uczył swoich studentów w Europie i w Brazylii" - wskazano.
Oceniono, że "za mało powiedzieć o Zamoyskim, że był piewcą piękna". "Szukał istoty i myślał nad źródłem piękna. Można się o tym samemu przekonać. Ocalały skutki jego przemyśleń. Od stycznia 2019 r. zbiór jego rzeźb jest szczęśliwie własnością Muzeum Narodowego w Warszawie. Wśród nich m.in. posąg Wenus, portrety Lusi, Nastki, Marii, Izabeli... by wymienić tylko niektóre kobiece dzieła. Najbardziej artystę pociągało piękno ukryte w posągu Rhei, której podtytuł brzmi w półmroku tego świata. Najsilniej inspirującymi muzami rzeźbiarza stały się modelki z Jabłonia" - przypomniano.
Zwrócono uwagę, że "Zamoyski - jak wspominał go J. Czapski - był człowiekiem o wściekle węgierskim temperamencie, jednak to Jabłonianki pozostały w artystycznym notatniku serca artysty do końca życia i gdziekolwiek go rzucił los". "Od rodzinnego Jabłonia bywał niekiedy bardzo daleko. W Brazylii, która stała się jego domem w latach 1940-1955, tęsknił za Wierką, Franką, Nastką i cierpiał, że nie znajduje wśród miejscowych równie inspirujących modelek. +Franka+ - pisał w dzienniku - +miała dla mnie najpiękniejsze ciało rzeźbiarskie, jakie spotkałem to była polska Ewa, nasza Wenus, piękno zdrowia i wigoru+" - dodano.
Ministerstwo Kultury zwróciło uwagę, że "Zamoyski, którego życie było bogate zarówno w skandale (a tak wówczas opisywano jego małżeństwo z tancerką Ritą Sacchetto), cierpienia, rozstania, tęsknoty i pozaartystyczne pasje (m.in. sportowe), jest artystą do ciągłego odkrywania". "Jego fascynujące i obszerne archiwum - dzięki zabiegom m.in. historyka sztuki, Andrzeja Wata, działaniom MKiDN, MSZ i Muzeum Literatury im. Adama Mickiewicza w Warszawie - jest od kilku lat własnością Muzeum. Kuratorzy trwającej wystawy +August Zamoyski. Myśleć w kamieniu+, przygotowanej w Muzeum Literatury, są przekonani, że artysta jeszcze niejednym nas zaskoczy i uwiedzie" - podkreślono.
Dodano, że "kuratorskie oprowadzanie po wspomnianej wystawie dla wirtualnie zwiedzających gości, jest dostępne na stronie Muzeum Literatury".
MKiDN wskazało, że "wystawa +August Zamoyski. Myśleć w kamieniu+, zamykana w 2020 roku, czyli w roku 50. rocznicy jego śmierci, jest wystawą pełną, bo najszerzej prezentującą niemal kompletne dzieło, ale i również przez fakt ukazania Zamoyskiego jako artysty i człowieka". "Odzyskane i przywrócone do dawnej świetności, podczas pokazu konserwatorskiego w warszawskim Muzeum Narodowym, rzeźby z kolekcji francuskiej w Muzeum Literatury +spotkały się+ po latach ze swoimi nielicznymi +siostrami+ z polskich zbiorów i dzięki wielopoziomowej narracji, poprowadzonej za pomocą różnorodnych materiałów archiwalnych opowiadają barwną historię tego niezwykłego Artysty" - dodano.
Oceniono, że "uratowane z pożogi wojennej archiwum Zamoyskiego stanowi niezwykle cenny materiał badawczy i źródłowy, nigdy dotąd nie publikowany i nie wystawiany". "Dokładne jego poznanie z pewnością zaskoczy rewelacjami na światową skalę, jak choćby autorskimi filmami Zamoyskiego kręconymi amatorską kamerą wąskotaśmową (9,5 mm) Pathé-Baby z lat 1926–1929, m.in. z udziałem Witkacego prezentującego słynne miny – maski czy strojącego nie mniej zabawne miny, Artura Rubinsteina, a także rejestrującymi sceny z życia paryskiej bohemy na Montparnassie z udziałem m.in. Louisa Marcoussisa, Alicji Halickiej, Maxa Jacoba, Mojżesza Kislinga, Adolfa Loosa, młodego Marca Chagalla czy tańczącą w paryskim zaułku Jacqueline Goddard, słynną modelkę Mana Raya" - napisano na stronie Ministerstwa Kultury.
Zwrócono uwagę, że "cykl filmów z Jabłonia oddaje unikalny obraz codziennego życia magnackiej rezydencji w Polsce okresu międzywojennego". Na filmach z Brestovan (Słowacja) i Dévaványa (Węgry) – rodzinnych stron matki, Ludmiły Zamoyskiej – można zobaczyć obraz wielokulturowego świata galicyjskiej prowincji.
MKiDN przypomniało także, że "negocjowana od kilku lat umowa zakupu przez polskie Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego rzeźb i praw autorskich do spuścizny artystycznej rzeźbiarza została podpisana 15 stycznia 2019 r. w Ambasadzie Rzeczypospolitej Polskiej w Paryżu". "Pod koniec marca rzeźby trafiły do Muzeum Narodowego w Warszawie. Rzeźby znajdywały się wcześniej w niewielkim Muzeum w Prieure des Granges-Sylvanes na południu Francji. Decyzją Ministra Kultury rzeźby stały się częścią zbiorów Muzeum Narodowego w Warszawie. Zakup ten jest bezprecedensowym wydarzeniem w powojennej historii polskiego muzealnictwa. Kolekcja liczy 93 rzeźby, pochodzących ze wszystkich okresów twórczości Augusta Zamoyskiego" - podkreślono. (PAP)
autor: Katarzyna Krzykowska
ksi/ wj/