Muzeum Narodowe w Krakowie buduje kolekcję sztuki XX i XXI wieku. Wśród nowych nabytków są prace m.in. Wilhelma Sasnala, Józefa Robakowskiego, Zbigniewa Libery, Natalii Lach Lachowicz, Doroty Nieznalskiej i Joanny Rajkowskiej.
Galeria Sztuki XX i XXI wieku w zupełnie nowej odsłonie ma być otwarta w czerwcu 2020 r. Część nabytków publiczność może oglądać już teraz na wystawie "Sytuacja się zmieniła".
"Zawsze historycy sztuki uważali, że obraz dnia dzisiejszego - sztuka, która porusza, oddaje nasz stan - jest równie ważny jak sztuka dawna" - mówiła w czwartek dziennikarzom Magdalena Czubińska, kurator galerii, pełnomocnik dyrektora MNK ds. działalności wystawienniczej.
Podkreśliła, że zakupy i dzieła współczesne przyjmowane w depozyt wypełniają luki w muzealnej kolekcji. Wśród najnowszych nabytków są m.in. prace Stanisława Drożdża, Zbigniewa Libery, Józefa Robakowskiego, Natalii Lach-Lachowicz, Doroty Nieznalskiej, Joanny Rajkowskiej.
Po dwóch latach starań MNK udało się kupić obraz Wilhelma Sasnala namalowany w 2015 r., w momencie, gdy do greckiej wyspy Lesbos docierała fala uchodźców z Turcji. "Jak wiadomo Sasnal jest artystą zaangażowanym, podejmuje różne wątki, a w naszej kolekcji brakowało mi bardzo zbiorów reprezentujących sztukę konceptualną i krytyczną" – powiedziała Czubińska.
Zakup dzieła Sasnala został dofinansowany z programu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego "Regionalne kolekcje sztuki współczesnej".
Jak mówiła Magdalena Czubińska do zbiorów MNK trafiają dzieła artystów "ukandyzowanych" czyli prace, które mają swoją literaturę, były już prezentowane w artykułach naukowych i na wystawach. "Nie jesteśmy instytucją, która może pozwolić sobie na ryzyko błędu. To galerie i muzuea sztuki współczesnej prezentują artystę, my bardziej - trend, zjawisko, obraz czasów" – powiedziała pełnomocnik dyrektora MNK ds. działalności wystawienniczej.
Czubińska podkreśliła, że galeria sztuki współczesnej istnieje w Muzeum Narodowym od końca XIX wieku, gdy dyrektorem był prof. Władysław Łuszczkiewicz, a kolejny dyrektor Feliks Kopera czynił zabiegi o stworzenie takiej galerii w nowym, wybudowanym w latach 30. XX wieku, gmachu. Według jego zamierzeń miała to być "sztuka dnia ostatniego".
"Kopera uważał, że muzeum powinno przyjmować prace żyjących artystów, pokazywać je przez 10 lat, a później miała zebrać się komisja, która typowałaby, których prac należy się pozbyć, a jakie pozostawić w zbiorach" – przypomniała Czubińska. Dodała, że dzisiaj przepisy nie pozwalają na takie postępowanie.
Nowe nabytki będą prezentowane do 29 września. Po zamknięciu wystawy powinny rozpocząć się, o ile będą fundusze, prace przy urządzaniu nowej galerii.(PAP)
autor: Małgorzata Wosion-Czoba
wos/ agz/