Minimalistyczno-symboliczne prace Marcina Ryczka eksponowane są w nowojorskiej galerii Agora. Znajdują się pośród zdjęć, obrazów i rzeźb nagrodzonych na międzynarodowym konkursie „Chelsea International Fine Art Competition”.
Ekspozycja grupuje ponad 100 prac 33 artystów. Pochodzą m.in. z USA, Francji, Włoch, Brazylii i Japonii.
„Artyści, których wybraliśmy są wyjątkowi, zarówno pod względem koncepcji, idei, jak też techniki. Są najlepsi z najlepszych. Każdy reprezentuje coś, co mi się podoba” – powiedziała dyrektor galerii Angela Di Bello. Prace Ryczka nazwała niesamowitymi fotografiami w bieli i czerni podnoszącymi problem samotności i wolności.
Krakowianin jest jedynym Polakiem wyróżnionym przez jurorów. Z ich uznaniem spotkała się czarno-biała, symboliczna fotografia „Liberation” (wyzwolenie). Przedstawia gołębia unoszącego się nad ogrodzeniem z siatki metalowej. Na ekspozycji, The Chelsea International Fine Art Competition Exhibition, są ponadto trzy inne prace fotografa z serii minimalistyczno-symbolicznej.
Podczas czwartkowego wernisażu szczególną uwagę przyciągał owiany sławą "A Man Feeding Swans in the Snow" (Człowiek karmiący łabędzie). Zdjęcie obiegło niemal cały świat. Zdobyło nagrody m.in. na prestiżowych konkursach w Japonii i Francji oraz trafiło do kolekcji Bibliotheque Nationale de France. Portal “The Huffington” Post uznał je za jedno z pięciu najlepszych w świecie w roku 2013.
“Zdjęcie człowieka na śniegu karmiącego łabędzie Marcina Ryczka jest powalające. Co za wspaniała kompozycja, jak szeroki budzi rezonans” – zachwycał się wpływowy portal.
Jak powiedział PAP urodzony w 1982 roku artysta ideą, która przyświeca jego twórczości jest minimum formy i maksimum treści. Zdjęcie w zamyśle ma być proste, czytelne, opierać się na geometrii, na prostych liniach i kształtach.
Jak powiedział PAP urodzony w 1982 roku artysta ideą, która przyświeca jego twórczości jest minimum formy i maksimum treści. Zdjęcie w zamyśle ma być proste, czytelne, opierać się na geometrii, na prostych liniach i kształtach.
„Nie jest to odbicie w stosunku 1:1 tego co widzimy, lecz metafora odnosząca się do sytuacji: odrodzenie w przypadku +Hiroshima - Phoenix Rising from the Ashes+, chiński symbol równowagi Yin-Yang w +A Man Feeding Swans in the Snow+, czy też nawiązanie do dwóch odrębnych kultur amerykańskiej i hinduskiej jak w +The United States of India+” – tłumaczy Ryczek.
Artysta podkreśla, że stara się, aby symbole i kształty geometryczne wzbogacały jego zdjęcia o filozoficzne znaczenia, nadawały im uniwersalnego wymiaru oraz rodziły pytania i zachęcały do refleksji.
„Najważniejszym podmiotem, który łączy wszystkie moje prace jest człowiek, z jego wielowymiarowością akcentowaną przez zastosowanie prostych symboli i przemyślaną kompozycję” – mówi artysta.
Ryczek wykonuje głównie fotografie czarno-białe (jedynym wyjątkiem na wystawie w Agora Gallery jest „The United States of India”). Pozwala to z jednej strony na uzyskanie mocnej ekspresji, a jego zdjęcia, których nie zakłócają barwy szokują prostotą. Z drugiej, stanowi ukłon wobec klasycznej, czarno-białej fotografii.
Artysta zaprzecza, jakoby się na kimś wzorował. Poszukuje raczej własnego stylu aniżeli inspiracji u innych fotografów. Nie zadowala się jedynie wartościami estetycznymi.
„Fotografia, to dla mnie możliwość wpływania na ludzi, ich sposób myślenia, na kształtowanie innych, ich emocji. Pozostawiam im jednocześnie możliwość wielorakiej interpretacji moich” – tłumaczy.
Artysta mówi, że choć w Nowym Jorku jest krótko, już teraz widzi w jego architekturze wiele cech, które korespondują z jego stylem. Zamierza w przyszłości skierować na miasto swój obiektyw.
Organizatorzy zwracają uwagę, że wystawiający w Agora reprezentują różne dziedziny sztuki, style i techniki. Każdy z artystów demonstruje jednak pasję, oryginalność i talent, które nadają ich twórczości odrębność i potwierdzają kunszt.
Zainteresowanie przykuwają m.in. rzeźby portretującego muzyków Amerykanina Joela Trigera. Fascynuje się on twarzami. Wydobywa szeroką gamę ludzkich emocji.
John Ilg zwykłym przedmiotom jak dolarowy banknot, czy pułapki na myszy nadaje rangę ikonicznych wizerunków. Nie stroni od politycznego komentarza i humoru.
Hiszpan Joan Taltavull łączy wyrafinowany rysunek z techniką kolażu, realność z symbolicznymi wizjami. Usiłuje przez pryzmat groteski przybliżyć widzom postaci składające się z fragmentów ludzkich i osobliwych tworów.
W nasyconych emocjami obrazach Riette Steenkamp z RPA piękno i duma towarzyszą cierpieniu i procesom przeżycia uchwyconym w jej otoczeniu. Tematy swej twórczości jak społeczność, kultura i rodzina, traktuje jako formę rytualnego katharsis.
Utworzona w roku 1984 roku galeria Agora mieści się w dzielnicy artystów Chelsea na Manhattanie. Służy zarówno ludziom sztuki, jak też kolekcjonerom. Zaprasza artystów, zwłaszcza, zaczynających swe kariery, jak nowojorczyk Nathan Sawaya, którego rzeźby trafiły do galerii na całym świecie.
Agora organizuje coroczny konkurs Chelsea International Fine Art Competition oraz wydaje ARTisSpectrum Magazine. CBS News nazwał ją jedną z sześciu najlepszych galerii współczesnych w Nowym Jorku.
Wystawa The Chelsea International Fine Art Competition Exhibition, której kuratorem jest krytyk i pisarz Carlo McCormick, potrwa do 11 września.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)
ad/ dym/