Tadeusz Konwicki był człowiekiem o wielu talentach i wielkiej przenikliwości - tak o zmarłym pisarzu i reżyserze mówi PAP minister kultury Małgorzata Omilanowska.
"Tadeusz Konwicki był człowiekiem o wielu talentach i wielkiej przenikliwości. Te cechy spowodowały, że jego twórczość - zarówno pisarska, jak i filmowa - miała niezwykłą umiejętność sięgania w ludzką duszę, odczytywania znaczenia przeszłości, wspólnych przeżyć, wplatania tego we współczesność" - podkreśliła w rozmowie z PAP szefowa resortu kultury.
Jak mówiła, Konwicki stworzył wiele utworów bardzo ważnych dla powojennego pokolenia. "Również mojego. Ta generacja wychowywała się na powieściach +Kompleks polski+ czy +Mała Apokalipsa+" - zaznaczyła.
"Myślę, że dla większości Polaków najbardziej wyrazistym wkładem Konwickiego w polską kulturę był jego dorobek filmowy. Z natury rzeczy filmy mają zawsze bardzo szeroki zasięg. Myślę, że zarówno takie filmy jak +Ostatni dzień lata+ czy +Jak daleko stąd, jak blisko+ to niezwykle ważny wkład w dorobek filmowy powojennego polskiego kina" - dodała minister kultury.
Zauważyła, że nie wolno zapominać o wielkim talencie scenopisarskim Konwickiego. "Mam na myśli adaptację +Doliny Issy+ czy +Faraona+. Szczególnie ważnym jego filmem była +Lawa+, w której sięgnął po wątki +Dziadów+ Adama Mickiewicza" - podkreśliła.
Jak mówiła, Konwicki należy do pokolenia już odchodzącego. "Jego krąg przyjaciół z +Czytelnika+ już właściwie odszedł, ci wszyscy, z którymi kochał rozmawiać" - dodała.
"Nie był już od wielu lat czynny artystycznie ze względu na stan zdrowia. To bardzo trudne pożegnanie, szczególnie że dotyczy człowieka, który miał niezwykłą przenikliwość patrzenia na współczesność. Ponieśliśmy ogromną stratę, która jest szczególnie dotkliwa w kontekście pożegnań ostatnich tygodni. Mam na myśli śmierć reżysera filmowego Krzysztofa Krauzego i wybitnego poety i tłumacza Stanisława Barańczaka" - powiedziała Omilanowska. (PAP)
dol/ agz/ malk/