Rysunki, plakaty i ilustracje Andrzeja Krauzego pełniły niezmiernie ważną funkcję swoistego bezpiecznika kulturowego – mówił w piątek wicepremier, minister kultury prof. Piotr Gliński podczas wernisażu wystawy artysty „Lekcja fruwania” w stołecznej Zachęcie.
"Wystawa ta pozwoli mam nadzieję na przywrócenie do krwiobiegu polskiej kultury twórczości Andrzeja Krauzego i umożliwi zapoznanie się - z tą jej częścią zwłaszcza - która była w Polsce przez kilka dziesięcioleci nieobecna" – powiedział prof. Gliński.
Podkreślił, że "dzieło i osoba twórcy, zaproszonego do Zachęty–Narodowej Galerii Sztuki przywołuje na myśl wiele istotnych aspektów współczesnego świata i naszej ojczystej historii". "Rysunki, plakaty i ilustracje Andrzeja Krauzego, powstałe w latach 70. komentowały i demaskowały ówczesną, niekiedy tragikomiczną, a częściej niestety tragiczną rzeczywistość szarego i beznadziejnego PRL-u. I pełniły również wtedy niezmiernie ważną funkcję swoistego bezpiecznika kulturowego, jednego z wielu na szczęście w owych czasach mechanizmów obronnych, enklaw, pozwalających przetrwać i trwać w warunkach beznadziejnego systemu" - mówił.
"Choć samemu autorowi nie dane było w tamtej rzeczywistości wytrwać. Sztuka Krauzego wymagała wolności i stąd dramatyczna decyzja o emigracji. Natomiast dzieła powstałe właśnie na emigracji, po roku 1979, które prezentuje dzisiaj otwierana wystawa sprawiały, że komentarz artystyczny Krauzego zyskiwał wymiar międzynarodowy, zachowując w pełni indywidualny i autorski charakter refleksji i stempel polskości. Bo ten międzynarodowy artysta wyrósł z polskiej kultury, historii, z polskich kontekstów, a nawet ze świata polskich bajek" – ocenił minister.
Podziękował także artyście za podzielenie się swoją twórczością. "Dzisiejsza wystawa to okazja do przekazania wyrazów uznania i podziwu dla twojego dorobku artystycznego. Można by jedynie powiedzieć +wreszcie+ i szkoda, że dopiero teraz. Od zawsze byłeś związany z prasą, medium szczególnym, związanym z naszym życiem codziennym czy cotygodniowym, ale odbieranym w sposób naturalny i dającym czas na pogłębioną refleksję" - zaznaczył.
Przypomniał, że w latach 70. na łamach warszawskiej "Kultury" ukazywały się rysunki Krauzego, które "bezlitośnie recenzowały rzeczywistość, także poprzez formę, wykraczającą daleko poza ówczesne kanony". "Te celne komentarze dowodziły, że żart podany w mistrzowskiej formie jest bezcennym źródłem pokrzepienia ducha w marnych czasach. Twoja cięta, acz refleksyjna puenta obecna była także w +Tygodniku Solidarność+, ilustrowałeś wydawnictwa podziemne.(…) Aktualna wystawa prezentuje tę część dorobku Krauzego, która z Polsce jest mniej znana. Życzymy artyście wielu dalszych sukcesów artystycznych i życiowych" – dodał Gliński.
Andrzej Krauze wyjaśnił, że całe życie starał się rysować to co sprawiało mu przyjemność. "I udało mi się to przez całe życie robić. I to co państwo dzisiaj zobaczą, poza rysunkami do +The Guardian+, bo zawsze uwielbiałem pracować dla gazet, to to co mnie fascynuje obecnie, czyli ilustrowanie literatury światowej oraz wycinanie własnych wizji świata w czarnym papierze" - powiedział.
Andrzej Krauze podkreśla, że także samo tworzenie przez całe życie sprawiało mu ogromną przyjemność. "Mimo że już ponad 50 lat zajmuję się zawodowo ilustracją, rysunkiem gazetowym. Staram się robić te rysunki ponadczasowe trochę, dlatego się cieszę, że prace z lat 90. są tak samo odbierane jak by były niedawno zrobione" – mówi.
W rozmowie z dziennikarzami podkreślił, że także samo tworzenie przez całe życie sprawiało mu ogromną przyjemność. "Mimo że już ponad 50 lat zajmuję się zawodowo ilustracją, rysunkiem gazetowym. Staram się robić te rysunki ponadczasowe trochę, dlatego się cieszę, że prace z lat 90. są tak samo odbierane jak by były niedawno zrobione" – zaznaczył Krauze.
Ekspozycji towarzyszy bogato ilustrowana publikacja wydana przez Państwowy Instytut Wydawniczy. Tytuł wystawy "Lekcja fruwania" odwołuje się do pracy dyplomowej Andrzeja Krauzego, filmu animowanego z 1974 r. Jedyna pokazywana praca artysty z lat 70. ma być metaforycznym podsumowaniem całej twórczości i biografii twórcy. Lekcja, to film animowany, w którym piękny, czerwony ptak zostaje schwytany i zamknięty w klatce, a gdy po pewnym czasie zostaje wypuszczony na wolność, nie potrafi z niej korzystać. PRL-wska cenzura uznała go za "niebezpieczny" i przez lata nie mógł być emitowany.
W Zachęcie znalazły się przede wszystkim rysunki powstałe podczas trzydziestoletniej współpracy Krauzego z brytyjską gazetą "The Guardian". Twórczość artysty zdecydowano się pokazać podczas ekspozycji na przykładzie tylko jednego czasopisma, wybranego spośród wielu, z którymi współpracował, po to by nie tylko przyjrzeć się różnorodności form rysunkowych i przemiany stylu rysownika, ale też ukazać jak wizualnie zmieniała się przez lata gazeta.
Zaprezentowano także serie jego bardziej osobistych prac, tworzonych w pracowni, dla siebie. Po raz pierwszy pokazano w całości autobiograficzny cykl Mr Pen. His life and work/ Pan Pióro. Jego życie i twórczość czy Unfinished Biography of Mr Pen/ Niedokończona biografia Pana Pióro. Zobaczyć również można wycinanki, w których narzędzie pracy artysty pióro ze stalówką zastąpił skalpel.
Andrzej Krauze urodził się w 1947 r. Skończył studia na Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. To rysownik, ilustrator, autor plakatów, przedstawiciel nowego polskiego rysunku prasowego lat 70. XX w. Debiutował w 1965 r. w miesięczniku "Wiedza i życie". W latach 1971-77 publikował w "Szpilkach", a od 1974 do 1981 r. tworzył felietony rysunkowe na łamach "Kultury". Zamieszczał swoje prace również w "Tygodniku Solidarność" i wydawnictwach podziemnych. Ilustrował książki.
W 1979 r. wyjechał z Polski do Wielkiej Brytanii. Od 1989 r. współpracuje stale z brytyjskim dziennikiem "The Guardian". Publikował również w "The New York Times", "The Independent of Sunday", "The Times", "The Observer", "The Sunday Telegraph" oraz "Rzeczpospolitej". Od 2013 r. tworzy rysunki dla czasopism "W sieci" i "Do Rzeczy". W Polsce jest znany przede wszystkim jako twórca satyryczny, ale starsi czytelnicy mogą pamiętać jego prace z lat 70. zamieszczane na łamach "Kultury".
Wystawa będzie czynna do 17 maja. (PAP)
autor: Anna Kondek-Dyoniziak, Karolina Sarniewicz
akn/ kas/