Edward Hulewicz pozostanie w naszej pamięci jako wrażliwy człowiek oraz społecznik, a także wszechstronny artysta o wielkim talencie i sercu - napisał minister kultury Piotr Gliński w liście odczytanym podczas pogrzebu piosenkarza.
"Edward Hulewicz uczestniczył aktywnie w życiu muzycznym przez imponujące 62 lata, z wielką łatwością docierając ze swoim artystycznym przekazem do kilku pokoleń Polaków. (…) Pozostanie w naszej pamięci jako wrażliwy człowiek oraz społecznik, a także wszechstronny artysta o wielkim talencie i sercu" – napisał wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego prof. Piotr Gliński w liście pożegnalnym odczytanym przez wiceminister Wandę Zwinogrodzką podczas pogrzebu muzyka. Uroczystości odbyły się w poniedziałek na Cmentarzu Wojskowym na warszawskich Powązkach.
"Ze smutkiem przyjąłem wiadomość o śmierci śp. Edwarda Hulewicza – ikony rodzimej i zagranicznej estrady, utalentowanego Artysty, którego przeboje śpiewała niegdyś cała Polska" - podkreślił Gliński. Przypomniał, że początki muzycznej drogi urodzonego w 1937 roku piosenkarza przypadły na lata 60., kiedy z jego inicjatywy powstała grupa "Tarpany". Bigbitowy zespół, zasilony w 1966 roku przez Halinę Frąckowiak oraz Halinę Żytkowiak, podbił serca publiczności takimi piosenkami jak "Siała baba mak" czy "Gdy już odeszłaś".
Dodał, że "Edward Hulewicz kontynuował swoją karierę artystyczną z +Heliosami+, zyskując wielką popularność m.in. dzięki wykonaniu legendarnego utworu +Obietnice+ na Krajowym Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu".
"Po rozpadzie zespołu Artysta zwrócił się w stronę kariery solowej, nawiązując współpracę z innymi znakomitymi twórcami i wykonawcami – Janem Pietrzakiem, Jarosławem Kukulskim, Anną Jantar czy Jonaszem Koftą, a także z Orkiestrą Polskiego Radia i Telewizji w Katowicach pod batutą Jerzego Miliana. W swoich barwnych przebojach z tamtego okresu, np. +Za zdrowie pań+, +Ktoś mi zabrał ciebie+ i wielu innych, które były jasnymi punktami na tle ówczesnej rzeczywistości, wyróżniał się porywającym wizerunkiem scenicznym, ponadprzeciętną charyzmą i charakterystyczną barwą głosu" - ocenił.
Gliński napisał, że "emigracja do Stanów Zjednoczonych w połowie lat 80. zaowocowała licznymi występami dla środowisk polonijnych, przyjmowanymi przez publiczność z dużym entuzjazmem. Ten intensywny okres w dossier Artysty przeplatał się ze wzmożoną działalnością fonograficzną, o której doskonałym odbiorze świadczyło przyznanie jego albumom statusu Złotych i Platynowych Płyt".
Przypomniał, że "Edward Hulewicz uczestniczył aktywnie w życiu muzycznym przez imponujące 62 lata, z wielką łatwością docierając ze swoim artystycznym przekazem do kilku pokoleń Polaków". W ocenie Glińskiego, "jego twórczy imperatyw nie słabł z upływem czasu, co sprawiło, że do ostatnich lat związany był z estradą, podejmując coraz to nowe wyzwania i kooperacje, a także udzielając się w roli jurora telewizyjnych konkursów piosenki".
Wicepremier wspomniał też o wieloletniej działalności Edwarda Hulewicza w strukturach Związku Artystów Scen Polskich, gdzie pełnił funkcję członka Zarządu Sekcji Estrady. "Uznanie budzi zaangażowanie Hulewicza w pracę społeczną, jakiej podejmował się w domach dziecka oraz w zakresie opieki nad grobami artystów" - napisał.
"Jego wkład w rozwój i promowanie polskiej kultury uhonorowany został poprzez nadanie Krzyża Kawalerskiego Orderu Odrodzenia Polski oraz najwyższego odznaczenia Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego – Złotego Medalu +Zasłużony Kulturze Gloria Artis+" - dodał.
"Pozostanie w naszej pamięci jako wrażliwy człowiek oraz społecznik, a także wszechstronny artysta o wielkim talencie i sercu" - ocenił minister kultury i dziedzictwa narodowego prof. Piotr Gliński. (PAP)
Autor: Olga Łozińska
oloz/ pat/