Czwartkowe wieczory dla miłośników opery, niedzielne poranki dla dzieci, wznowienia najbardziej cenionych przez publiczność spektakli - to niektóre z planów Warszawskiej Opery Kameralnej na najbliższe lata. Przedstawili je w czwartek nowi szefowie placówki. Dyrektor Warszawskiej Opery Kameralnej Jerzy Lach, który w grudniu zastąpił założyciela i wieloletniego szefa instytucji Stefana Sutkowskiego, od stycznia współpracuje z dyrygentem Rubenem Silvą jako zastępcą ds. artystycznych.
Silva zapowiedział w czwartek przywrócenie świetności opery i wykorzystanie "ogromnego repertuaru opery". "Często bywało w przeszłości, że po premierze i trzech spektaklach inscenizacja szła w zapomnienie" - mówił. Teraz na scenę Warszawskiej Opery Kameralnej mają powrócić najbardziej cenione przez publiczność spektakle, w maju będzie można zobaczyć m.in. "Polieukta" Zygmunta Krauzego, który otrzymał nagrodę Związku Krytyków Francuskich za najlepszą kreację sezonu 2011/2012.
"Na premiery musimy poczekać aż sytuacja finansowa w woj. mazowieckim się poprawi" - powiedział Lach. Publiczność opery może liczyć w tym roku na jedno nowe przedstawienie w ramach Festiwalu Mozartowskiego. Jak zapewnił Silva, to przedsięwzięcie, realizowane przez Warszawską Operę Kameralną od 1991 r., nie zmieni swojego charakteru, na festiwalu będzie można zobaczyć wszystkie dzieła sceniczne Wolfganga Amadeusza Mozarta.
"Na premiery musimy poczekać aż sytuacja finansowa w woj. mazowieckim się poprawi" - powiedział dyrektor Warszawskiej Opery Kameralnej Jerzy Lach. Publiczność opery może liczyć w tym roku na jedno nowe przedstawienie w ramach Festiwalu Mozartowskiego.
27 stycznia w operze zostaną zainaugurowane rodzinne poranki muzyczne. Jest to program edukacyjny, którego celem jest zainteresowanie najmłodszych operą. Dzieci w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym oraz ich rodzice zobaczą spektakl "Papaganeo. Bajka o czarodziejskim flecie". W ramach rodzinnych poranków muzycznych będzie można obejrzeć bajki o słynnych bohaterach oper przedstawianych na scenie teatru oraz wziąć udział w zabawach muzycznych w oranżerii. Lach zapewnił, że dzieci zapoznają się z operą w wykonaniu najlepszych artystów Warszawskiej Opery Kameralnej.
14 lutego w Warszawskiej Operze Kameralnej odbędzie się pierwsze spotkanie z cyklu wieczorów czwartkowych, dedykowanych miłośnikom opery. Inauguracyjne spotkanie poprowadzą muzykolog Piotr Maculewicz i klawesynistka Viola Łabanow, artystką wieczoru będzie sopran Justyna Reczeniedi. Inspiracją dla zorganizowania "loży miłośników opery" była dla Lacha słynna "noc mozartowska" w czerwcu ub.r., której uczestnicy protestowali przeciwko odwołaniu Sutkowskiego ze stanowiska.
Opera podjęła także współpracę z Uniwersytetem Muzycznym im. Fryderyka Chopina w Warszawie, w ramach której na scenie teatru będzie można zobaczyć spektakle studentów i absolwentów uniwersytetu. Pierwsze przedstawienie pt. "Napój miłosny" zostanie zaprezentowane w kwietni br.
W planach opery znalazło się także wznowienie Festiwalu Oper Kameralnych XX i XXI w., Festiwalu Oper Barokowych oraz działalności Operowego Teatru Marionetkowego. Lach nominował kierownikiem orkiestry barokowej Musicae Antiquae Collegium Varsoviense, działającej przy Warszawskiej Operze Kameralnej, klawesynistę Władysława Kłosiewicza.
Artystów opery będzie można oglądać nie tylko w ich warszawskiej siedzibie, lecz również na scenach woj. mazowieckiego. Opera będzie kontynuować także działalność impresaryjną zagranicą, choć, jak podkreślił Lach, z powodu kryzysu finansowego coraz mniej zagranicznych placówek pozwala sobie na zapraszanie artystów.
Jak poinformował Lach, Warszawska Opera Kameralna przystąpiła do stowarzyszenia skupiającego europejskie teatry i festiwale operowe Opera Europa. Placówka zamierza też współpracować z instytucjami na Wschodzie, dyrektor zapowiedział nawiązanie stałej współpracy z Moskiewską Operą Kameralną oraz dalsze współdziałanie z organizatorami festiwalu "Odkrywamy Paderewskiego" we Lwowie. Tam w Operze Lwowskiej Warszawska Opera Kameralna wystąpi prawdopodobnie w maju z "Halką" Stanisława Moniuszki w wersji wileńskiej.
"Zawsze będę szanował pana dyrektora Stefana Sutkowskiego i postaram się nie utracić jego dotychczasowego dorobku" - zadeklarował Silva. Dyrygent, który pracuje w Warszawskiej Operze Kameralnej od 1984 r., pochodzi z La Paz w Boliwii. W 1978 r. otrzymał stypendium polskiego rządu na studia na Akademii Muzycznej im. Fryderyka Chopina w Warszawie. (PAP)
mce/ ls/