Prace 28 artystów, m.in. Katarzyny Kozyry, Zuzanny Janin, Poli Dwurnik, Ewy Zarzyckiej, Artura Żmijewskiego, znalazły się na wystawie "Dzień jest za krótki (Kilka opowieści autobiograficznych)", którą od soboty można oglądać w nowosądeckiej Galerii Sztuki Współczesnej BWA Sokół.
„To duża ekspozycja. Zwiedzający obejrzą prace aktywnych artystów młodego i średniego pokolenia. Prezentowane obrazy, fotografie, wideo, komiksy i dzienniki z zapiskami łączy temat – autobiograficzność. Autorzy mówią o swoim życiu, uczuciach, przemyśleniach” – powiedziała PAP kuratorka wystawy Magdalena Ujma.
Na wystawie można m.in. zobaczyć „Zeszyty kuratorskie. Berlin Biennale” – twórcy sztuk multimedialnych Artura Żmijewskiego. Artysta zgodził się udostępnić szerszej publiczności zapiski i ilustracje sprzed ok. dwóch lat. Dzienniki te Żmijewski tworzył, gdy pełnił funkcję kuratora siódmego Berlin Biennale – cenionej w Niemczech dwumiesięcznej imprezy kulturalnej. Oprócz adresów, najbliższych planów, w zeszytach znalazły się rysunki. Wiele z nich jest abstrakcyjnych, niektóre są autoportretami, na innych widać współpracowników artysty, na jeszcze innych architekturę stolicy Niemiec.
Autorką jednego z rysunków w zeszytach Żmijewskiego jest Pola Dwurnik. Córka słynnego malarza Edwarda Dwurnika spotkała Żmijewskiego w pociągu powrotnym z Berlina do Warszawy. Aktor zapytał ją, jak sobie wyobraża Polskę. Odpowiedziała, że jak kobietę bez rąk w koszyczku wielkanocnym. I namalowała ten obrazek w szkicowniku artysty.
Autorką jednego z rysunków w zeszytach Żmijewskiego jest Pola Dwurnik. Córka słynnego malarza Edwarda Dwurnika spotkała Żmijewskiego w pociągu powrotnym z Berlina do Warszawy. Aktor zapytał ją, jak sobie wyobraża Polskę. Odpowiedziała, że jak kobietę bez rąk w koszyczku wielkanocnym. I namalowała ten obrazek w szkicowniku artysty.
Na wystawie jest też odrębna praca Poli Dwurnik – to notatnik z rysunkami obrazującymi całą podróż powrotną w towarzystwie Żmijewskiego.
Zdaniem kurator spośród wielu ciekawych obiektów warto zwrócić uwagę na komiks „Białe Haribo” Malwiny Niespodziewanej. Krakowska rysowniczka przedstawia w nim m.in. sceny rozmów z córką, miejsca, w których codziennie bywa – dom, przedszkole, sklep. W nowosądeckiej galerii można też zobaczyć obrus, na którym artystka wyhaftowała najważniejsze sceny z swojego życia – m.in. narodziny, przeprowadzki do nowych mieszkań, kolejne miłości.
Godnym polecenia jest również film nakręcony przez grupę Azorro. „Pyxis Systematis Quid Video Dicitur” opisuje drogę artystów, którzy mają dostarczyć kasetę wideo z Krakowa do jednego z wiedeńskich muzeów. „W kolejnych miastach i miejscowościach bohaterowie porozumiewają się wyłącznie w języku łacińskim i to jest niesamowite”– podkreśliła kurator.
Wystawa, dofinansowana przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, udostępniana była już we Wrocławiu, Jeleniej Górze i Poznaniu. W Nowym Sączu czynna będzie do 30 marca. Później pojedzie do Kielc i Białegostoku. (PAP)
bko/ abr/