Premiera "Halki" Stanisława Moniuszki uświetni jubileusz 50-lecia działalności łódzkiego Teatru Wielkiego w jego obecnym gmachu. Nawiązujące do spektaklu sprzed 50 lat przedstawienie odbędzie się 19 stycznia.
"Okazja do świętowania półwiecza gmachu Teatru zdarza się tylko raz; na następną taką uroczystość będziemy mogli zaprosić dopiero na stulecie" - zaznaczył dyrektor Teatru Wielkiego Paweł Gabara na konferencji prasowej we wtorek.
Zdaniem dyrektora łódzkiej sceny operowej, najważniejszą datą w historii Teatru Wielkiego w Łodzi nie jest bowiem 19 stycznia 1967 roku. Uważa on, że większą wagę należy przywiązywać do daty 18 października 1954 roku; zespół łódzkiej opery - niemający wówczas własnej sceny - zadebiutował tego dnia "Strasznym dworem" wystawionym gościnnie na scenie Teatru Nowego.
We wspomnieniach artystów seniorów oraz łódzkiej publiczności przeprowadzka zespołu opery do budynku przy pl. Dąbrowskiego, która miała miejsce 13 lat później, była artystycznym wydarzeniem na niespotykaną wówczas skalę. Dzień po dniu zaprezentowano bowiem cztery premiery: "Halkę" i "Straszny dwór" Moniuszki, "Kniazia Igora" Borodina oraz "Carmen" Bizeta.
Według dyrektora Teatru Wielkiego wybór "Halki" na jubileuszowy wieczór nie był wcale oczywisty. Obecna dyrekcja została do niego przekonana przez grupę b. solistów łódzkiej opery. Jak wyjaśnił, marzeniem artystów seniorów było obejrzenie "takiej +Halki+, jak przed półwieczem".
Według Gabary wybór "Halki" na jubileuszowy wieczór nie był wcale oczywisty. Obecna dyrekcja została do niego przekonana przez grupę b. solistów łódzkiej opery. Jak wyjaśnił, marzeniem artystów seniorów było obejrzenie "takiej +Halki+, jak przed półwieczem".
Reżyser Jarosław Kilian określił operę Moniuszki jako "jeden z pierwszych na świecie dramatów muzycznych".
"Jego bohaterką jest kobieta z ludu, która ma odwagę walczyć o swoją miłość. To pionierski, genialny pomysł. Mamy do czynienia ze strukturą dramatyczną, której nośnikiem jest nie tylko libretto, ale i zawartość muzyczna. To opera uniwersalna, ale głęboko zanurzona w polskości" - podkreślił.
Zarówno Kilian, jak i dyrygujący orkiestrą Wojciech Rodek, pracę nad łódzkim przedstawieniem Moniuszki opisują jako "odkrywanie tego, co od dawna powinno być dobrze znane". Podkreślają, że utwór jest "niezwykle energetycznym arcydziełem na skalę światową".
Z okazji jubileuszu zaplanowano wiele wydarzeń nawiązujących do historii Teatru, m.in. sali baletowej nadane zostanie imię Witolda Borkowskiego - choreografa, pedagoga i inicjatora Łódzkich Spotkań Baletowych.
Na 20 stycznia przewidziano koncert "Szumią jodły od pół wieku"; będzie to wieczór wspomnień, w którym na scenie nie tylko zabrzmi muzyka lecz pojawią się b. soliści Teatru, a na widowni zasiądą jego najwierniejsi widzowie – są wśród nich tacy, którzy nie opuścili żadnej premiery.
Budowa gmachu Teatru Narodowego, (taka była początkowo jego nazwa) rozpoczęła się w 1949 r. i trwała aż 18 lat. Niemająca własnej siedziby opera, wystawiała przedstawienia głównie na scenie Teatru im. Jaracza; przygotowała w sumie 27 premier operowych i 9 baletowych.
Od sezonu 1966/1967 zarządzeniem Prezydium Rady Narodowej m. Łodzi zmieniono jej nazwę na Teatr Wielki w Łodzi, a opera przeniosła się do gmachu teatru przy placu Dąbrowskiego.
Teatr zainaugurował działalność 19 stycznia 1967 r. Od tego czasu przedstawił publiczności ponad 300 premier. Przez blisko pół wieku wystawił ponad 7500 spektakli, które obejrzało ponad 6 milionów widzów.
W 2012 roku budynek opery został gruntownie zmodernizowany kosztem 47 mln zł, z czego ponad 31 mln zł pochodziło z funduszy unijnych. (PAP)
agm/ mow/