Problematyka związana z uchodźstwem, tolerancją i empatią pojawi się w spektaklu „Zombi” Fundacji Kamila Maćkowiaka, którego premiera odbędzie się w weekend na scenie Monopolis w Łodzi. Wydarzenie poprzedzi w piątek debata zorganizowana w Centrum Dialogu im. Marka Edelmana.
O planowanej premierze poinformował we wtorek łódzki magistrat; Miasto Łódź sfinansowało bowiem przygotowanie pokazu przedpremierowego spektaklu oraz panelu dyskusyjnego poruszającego temat uchodźstwa, które odbędą się w piątek 19 listopada w Centrum Dialogu im. Marka Edelmana.
"Zombi" to komediodramat wielokrotnie nagradzanego duńskiego dramaturga i reżysera Christiana Lollike. Spektakl wyprodukowany przez Fundację Kamila Maćkowiaka, będzie jego polską prapremierą. Po raz pierwszy pokazany zostanie 20 i 21 listopada w Scenie Monopolis w Łodzi.
"Jest to tekst wyjątkowy, niezwykle celny w formie teatralnej, ale przede wszystkim wyjątkowo aktualny. Trzech aktorów, trzy drag queen i sceniczne szaleństwo. Tragifarsa z elementami stand-upu o uchodźcach i zadowolonych z siebie Europejczykach. Transteatralne show dedykowane widzom, którzy o ważnych problemach współczesności chcą rozmawiaćw przewrotny i niekonwencjonalny sposób" - tak opisują spektakl jego realizatorzy.
Lollike pokazuje zjawisko uchodźstwa z wielu różnych perspektyw, dając tym pełny obraz złożoności problemu. Patrzy na te wydarzenia w aspekcie politycznym, ekonomicznym, społeczno-kulturowym i czysto ludzkiej empatii. Autor odważnie i bezkompromisowo demaskuje lęki, pogubienie, obojętność, a nawet okrucieństwo obywateli Unii, a także ból, strach, desperację, jak również bezwzględność uchodźców. Empatia wobec obcych zamienia się w obronę przed nimi, a obrona w bezpardonowy atak.
W spektaklu wyreżyserowanym przez Waldemara Zawodzińskiego trzech aktorów - Karol Puciaty, Mateusz Rzeźniczak, Kamil Maćkowiak, którym towarzyszą drag queens: Lady Brigitte, Lukrecja, Zicola - w stand-upowej estetyce dialoguje z widzami, a właściwie głośno wyraża to, co widzowie myślą i mówią o uchodźcach. Autor dramatu zastosował w nim konwencję "teatru w teatrze"; bohaterowie dramatu pracują nad scenariuszem o uchodźcach, licząc, że na jego kanwie powstanie film, który okaże się wielkim hitem.
"Forma stand-upu zakłada rozbawienie publiczności, dlatego ten utwór nie stroni od elementów komizmu. To czyni tę sztukę jeszcze bardziej dotkliwą, jeszcze bardziej okrutną. Czarny dowcip paradoksalnie bardzo celnie ukazuje naszą bezradność wobec problemu uchodźstwa" - zapowiadają realizatorzy.(PAP)
Autorka: Agnieszka Grzelak-Michałowska
agm/ pat/