Nasze stosunki ze światem arabskim były zawsze przyjazne; nigdy nie prowadziliśmy ze sobą wojen – powiedział PAP arabista prof. Janusz Danecki, który na 28. Międzynarodowych Targach Książki w Abu Zabi wygłosił wykład nt. stosunków arabsko-polskich. Polska, jako gość honorowy targów, to „wielkie wyróżnienie” – dodał.
W Abu Zabi (ZEA) rozpoczęły się w środę 28. Międzynarodowe Targi Książki - jedno z największych wydarzeń tego rodzaju na Bliskim Wschodzie. Polska - po raz pierwszy - jest gościem honorowym targów.
„Nasze stosunki ze światem arabskim były zawsze przyjazne; nigdy nie prowadziliśmy ze sobą wojen. Z Arabami było tak, że to oni nas znali, a my co najwyżej udawaliśmy się do Ziemi Świętej, ale Arabowie, gdzieś byli w tle, dopiero później, a szczególnie w okresie romantyzmu wybuchło zainteresowanie arabskim wschodem i wolnością” – powiedział PAP prof. Danecki.
Jak mówił, w czasie kiedy Polska była w niewoli, a tamten świat był wolny, „Beduin był przykładem pełnej swobody”.
„Później, już w XX wieku, jako niepodległa Polska zaczęliśmy nawiązywać kontakty bezpośrednie np. z Arabią Saudyjską, z Egiptem i powolutku te kontakty się rozwijały, potem znowu przestały się rozwijać, a teraz raczej jest nie najlepiej” – ocenił arabista.
Jego zdaniem, to że Polska jest gościem honorowym targów książki w Abu Zabi, jest „bardzo wielkim wyróżnieniem, tylko musimy je wykorzystać i coś zrobić z tym”.
Zaznaczył, że na razie Arabowie wiedzą mało nt. polskiej literatury, ale „zaczyna się od spraw bardzo prostych, np. gier dla dzieci, gdzie możemy naszą kulturę przedstawić”. Jak mówił, kwestia polega też na podtrzymywaniu zainteresowania, „bo przecież Arabowie to co najmniej 300 mln ludzi i przez to mamy wyjście gdzie indziej; wykorzystajmy to” – podkreślił.
Z Abu Zabi Katarzyna Krzykowska
autor: Katarzyna Krzykowska
ksi/ itm/