"Marc Chagall - retrospektywa 1908-1985" to tytuł wystawy czynnej w Brukseli w Królewskim Muzeum Sztuk Pięknych do końca czerwca, przeniesionej tam z mediolańskiego Palazzo Reale.
Ciesząca się od tygodnia dużym zainteresowaniem wystawa prezentuje twórczość Chagalla od widoków sztetli - żydowskich miasteczek Europy wschodniej zapamiętanych z młodości, po monumentalne kompozycje z lat 60. dla paryskiej Opery Garniera.
Chagall urodził się w 1887 r. w rodzinie chasydzkiej koło Witebska jako najstarsze z dziewięciorga dzieci. Jego ojciec, Chaskiel Szagal, sprzedawał śledzie. Malarz zmarł w 1985 r. w Saint-Paul-de-Vence na południu Francji.
"To artysta, którego życie toczy się przez cały XX wiek i którego kariera wskazuje, że był to wiek dość barbarzyński" - powiedział dyrektor Muzeum Sztuk Pięknych i kurator wystawy Michel Draguet.
Ciesząca się od tygodnia dużym zainteresowaniem wystawa prezentuje twórczość Chagalla od widoków sztetli - żydowskich miasteczek Europy wschodniej zapamiętanych z młodości, po monumentalne kompozycje z lat 60. dla paryskiej Opery Garniera.
Na wystawę składa się 220 dzieł Chagalla wypożyczonych z około 20 muzeów świata, w tym tak prestiżowych jak Tate w Londynie, Thyssen-Bornemisza w Madrycie, nowojorskie MoMa i paryskie Centre Pompidou.
Zgrupowano je "tematycznie i jednocześnie w porządku chronologicznym, od pierwszej awangardy początku wieku po kompozycje, którymi Chagall na zlecenie ówczesnego francuskiego ministra kultury Andre Malraux wypełnił plafon Opery" ukończony w 1964 r. - powiedział Draguet.
Chagall w wieku 20 lat z Witebska pojechał do Sankt Petersburga, a stamtąd do Paryża. W Petersburgu był uczniem Mikołaja Roericha, znanego z bajecznie kolorowych obrazów z historii Rusi, a potem (1908-1910) u Leona Baksta, który zasłynął projektami scenografii i kostiumów do Baletów Rosyjskich Sergieja Diagilewa, święcących swoje triumfy we Francji.
Ale całe życie malował postaci ze sztetli - swoich rodziców, fryzjerów, skrzypków, rabinów, żydowskie narzeczone, korzystając z wynalazków kubistycznych, flirtując z surrealizmem i abstrakcją, ale nigdy nie odchodząc od sztuki figuratywnej i nie pogrążając się ze szczętem w żadnym z kierunków.
"To artysta awangardy, ale taki, który nigdy nie szedł dominującą w niej drogą" - podsumował Draguet.
Do Brukseli przywieziono arcydzieła chagallowskiej poezji, dzięki malowaniu której stał się jednym z najbardziej cenionych przez publiczność twórców. "Ja i wieś" z 1912 r. oraz "Rocznica" z 1915 r. doskonale ilustrują bajkową, niemal ludyczną atmosferę malarsko-poetyckich obrazów, którymi podbił serca publiczności.
Symbolem uczuć i przeżyć Chagalla może być również postać Żyda wiecznego tułacza, która także inspirowała jego dzieła.
Po trzech latach spędzonych w Paryżu Chagall wrócił w 1914 roku do Rosji, ale wybuch I wojny światowej sprawił, że pozostał tam dłużej, niż zamierzał. Ocierał się o rosyjską awangardę, robił dekoracje teatralne, zwłaszcza do sztuk Gogola, aż w końcu popadł w niełaskę sowieckich władz i już na zawsze, w 1922 roku, wyjechał z Rosji.
Droga prowadziła do Berlina i ponownie do Paryża, gdzie jego malarstwo nabrało nowego blasku, zwłaszcza w gwaszach do Bajek La Fontaine'a. Pod koniec lat 20. jego obrazy ponownie ciemnieją, wraz z atmosferą coraz mniej przyjazną dla Żydów.
W 1940 roku Chagall znalazł się na uchodźstwie w USA, gdzie namalował jedyny tylko obraz ukazujący żołnierza ze swastyką na mankiecie. Można zobaczyć go w Brukseli.
Chagall, od 1937 roku obywatel francuski, po wojnie z powrotem zamieszkał we Francji. (PAP)
klm/ ro/