Jedna z najpopularniejszych oper komicznych „Napój miłosny” Gaetano Donizettiego otworzy w sobotni wieczór w zamkowym parku 54. Muzyczny Festiwal w Łańcucie (Podkarpacie). Będzie to pierwsza opera w historii łańcuckiego festiwalu.
Na scenie plenerowej, ustawionej tradycyjnie już, w łańcuckim parku, wystąpi chór i soliści Opery Krakowskiej, a towarzyszyć im będzie Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Podkarpackiej pod batutą Jewgienija Wołyńskiego.
Muzyczna impreza potrwa tydzień, do 30 maja. W jej ramach odbędzie się łącznie dziesięć koncertów, w tym dwa tzw. nocne. Przed festiwalową publicznością wystąpią artyści światowej sławy. Wśród nich będzie skrzypek Piotr Pławner, sopranistka Olga Pasiecznik, mezzosopranistka Ewa Podleś, Kukla Band, pianista jazzowy Włodek Pawlik z zespołem, Krystyna Janda.
Wzorem lat ubiegłych większość koncertów odbywać się będzie w sali balowej łańcuckiej rezydencji Potockich i Lubomirskich, ale także w Filharmonii Podkarpackiej, w kościele w Łańcucie i – podobnie jak w minione lata - w zamkowym parku.
Właśnie koncerty plenerowe cieszą się największą popularnością wśród publiczności, dlatego organizatorzy festiwalu w tym roku przewidzieli dwa takie wydarzenia.
Oprócz opery otwierającej festiwal, w łańcuckim parku zabrzmią jeszcze „najpiękniejsze piosenki światowego kina”. Zaprezentuje je Kukla Band pod dyrekcją i w autorskim programie pochodzącego z Rzeszowa Zygmunta Kukli.
W czasie festiwalowego tygodnia zabrzmi muzyka renesansu, baroku, okresu klasycyzmu, romantyzmu oraz współczesne kompozycje. W programie nie zabraknie też włoskich kantat i pieśni.
Gratką dla melomanów będzie występ światowej sławy polskiej mezzosopranistki Ewy Podleś. Artystka, której na fortepianie towarzyszyć będzie Anna Marchwińska, w sali balowej łańcuckiego zamku wykona utwory m.in. Fryderyka Chopina, Józefa Haydna, Johannesa Brahmsa.
Zakończenie festiwalu uświetni polski kompozytor, pianista jazzowy, laureat nagrody Grammy Włodek Pawlik z zespołem oraz Concertino Chamber Orchestra pod dyrekcją Michaela Maciaszczyka.
Organizatorem festiwalu, jednego z najstarszych i najbardziej znanych w Polsce, od początku jest Filharmonia Podkarpacka (dawniej Państwowa Filharmonia) im. Artura Malawskiego w Rzeszowie. Koszt tegorocznego festiwalu oszacowano na milion zł.
W zamku w Łańcucie, jednej z najpiękniejszych rezydencji magnackich w Europie, muzyka rozbrzmiewała już w XVIII wieku, głównie za sprawą właścicielki rezydencji księżnej Elżbiety Izabelli Lubomirskiej z Czartoryskich i kolejnych właścicieli. Świadectwem bogatego życia muzycznego na łańcuckim zamku jest przechowywany do dziś w zamkowej bibliotece liczący półtora tysiąca zbiór muzykaliów, z których jedną czwartą stanowią cenne rękopisy.
Idea ponownego ożywienia muzyką stylowych komnat odrodziła się w 1961 roku z inicjatywy ówczesnego dyr. Rzeszowskiej Filharmonii Janusza Ambrosa. Wówczas to pierwsze łańcuckie spotkania z muzyką poważną odbyły się pod nazwą Dni Muzyki Kameralnej.
Od samego początku muzycy koncertowali w zamkowej sali balowej. Początkowo występowały zespoły i orkiestry tylko z kraju, ale już po trzech latach zaczęli przyjeżdżać artyści zza granicy.
Pierwszym zagranicznym zespołem był Kwartet Bartoka. Od 1968 roku do programu imprezy włączono też koncerty na barokowych potrójnych organach w bazylice oo. bernardynów w Leżajsku.
Po 20 latach kierownictwo artystyczne imprezy objął Bogusław Kaczyński, który zmienił nazwę imprezy na Festiwal Muzyki Łańcut i poszerzył jej formułę programową. Przez następne 10 lat w programie znalazły się recitale wokalne, pianistyczne, skrzypcowe oraz koncerty gwiazd estrady, przedstawienia operowe i spektakle (także dla dzieci).
Do niezapomnianych koncertów należą „Cztery pory roku” Vivaldiego z udziałem czwórki najwybitniejszych polskich skrzypków - Konstantego Andrzeja Kulki, Kaji Danczowskiej, Barbary Górzyńskiej i Krzysztofa Jakowicza. Na majowych spotkaniach zaczęły odbywać się pełnospektaklowe przedstawienia operowe m.in. „Wesele Figara” Mozarta w reż. Adama Hanuszkiewicza. Były też wielkie formy wokalno-instrumentalne m.in. „Polskie Requiem” - Krzysztofa Pendereckiego i „Requiem” Giuseppe Verdiego.
Koncerty i spektakle odbywały się też w Teatrzyku Marszałkowej Lubomirskiej, podobnie jak za czasów magnackich. Pojawiły się również koncerty renomowanych orkiestr kameralnych: Jerzego Maksymiuka, Wojciecha Rajskiego.
W formule festiwalu mieściły się również wieczory poetycko-muzyczne, w których występowali znani aktorzy: Gustaw Holoubek, Zbigniew Zapasiewicz, Tadeusz Łomnicki, Daniel Olbrychski; widowiska muzyczne, wieczory wspomnień np. Miry Ziemińskiej - Sygietyńskiej wraz z zespołem „Mazowsze”, Marty Eggerth - Kiepury oraz Haliny i Wojciecha Dzieduszyckich.
W 1991 roku Kaczyński zrezygnował z kierownictwa artystycznego, a jego miejsce zajął Adam Natanek, ówczesny szef artystyczny Filharmonii Rzeszowskiej. Zmieniono nazwę imprezy na obecną. Choć przez kolejne lata zmieniali się szefowie artystyczni festiwalu, zachowano jego formułę programową.
W ciągu swojej 52-letniej tradycji łańcuckie spotkania z muzyką nie odbyły się tylko raz; zaplanowany z dużym rozmachem festiwal w 1963 r. odwołano z powodu epidemii duru brzusznego.
Agnieszka Pipała
api/ par/