Ryszard Krynicki został tegorocznym laureatem nagrody Polskiego PEN Clubu im. Jana Parandowskiego. Poeta opublikował ostatnio pierwszy - po ośmioletnim milczeniu - tomik wierszy "Haiku. Haiku mistrzów". Wręczenie nagrody odbędzie się 28 kwietnia w Warszawie.
Nagroda Polskiego PEN Clubu im. Jana Parandowskiego przyznawana jest corocznie za twórczość w duchu dzieła Jana Parandowskiego. Nagroda została ustanowiona w 1988 przez Irenę Parandowską, wdowę po pisarzu, który w latach 1933-1978 był prezesem polskiego PEN Clubu. Wsród jej laureatów są m.in. Zbigniew Herbert (1989), Gustaw Herling-Grudziński (1990),Leszek Kołakowski (1992), Stanisław Lem (1994), Ryszard Kapuściński (1995), Julia Hartwig (2009) czy Sławomir Mrożek (2010).
„Krynicki uczynił z mowy polskiej instrument o niebywałej giętkości, nawet jak na znakomite przecież osiągnięcia wielu polskich poetów. Chyba nie było po wojnie drugiego liryka, który by tak uruchomił język i gramatykę” – pisał o poezji Ryszarda Krynickiego Tadeusz Nyczek.
10 kwietnia do księgarń trafił nowy tom tegorocznego laureata Ryszarda Krynickiego "Haiku. Haiku mistrzów" (a5). Pierwszy od ośmiu lat tom z nowymi utworami poety zawiera niepublikowane, powstające na przestrzeni kilkunastu lat haiku, jak również wiersze będące świadectwem dochodzenia do tej formy wypowiedzi poetyckiej, oraz przekłady japońskich mistrzów.
Haiku, forma poetycka zrodzona na gruncie literatury japońskiej w XVII stuleciu, wyróżnia się od strony formalnej tym, że składa się wyłącznie z trzech wersów: pierwszy i trzeci liczą po pięć sylab, środkowy zaś sylab siedem. Oprócz własnych utworów, ułożonych w dwa cykle „Prawie haiku" oraz „Haiku z minionej zimy", Krynicki zamieścił w tomiku przekłady mistrzów tego gatunku, takich jak: Matsuo Basho, Yosa Buson, Kobayashi Issa oraz Masaoka Shiki.
Ryszard Krynicki pisze w posłowiu tomiku, że tworzył haiku już w latach 60. Ukazały się w „Akcie urodzenia" (1969) i w „Organizmie zbiorowym" (1975). „Mój wiersz nie chciał być haiku, pomimo że ze wszystkich rodzajów lapidarnej poezji akurat ono jest mi najbliższe. Zarówno jako wyrafinowana, niezwykle delikatna i precyzyjna forma, jak i szczególny rodzaj ludzkiego doświadczenia i stosunku do otaczającego nas świata" - pisze dziś Ryszard Krynicki, który swoje wczesne próby zebrał w otwierającym tomik cyklu "Prawie haiku". Druga część tomiku - cykl „Haiku z minionej zimy” - skomponowany z dwudziestu dziewięciu trójwierszy, napisany został od grudnia 2009 do marca 2010 r., kiedy poeta wreszcie odnalazł się w tej lapidarnej formie.
„Krynicki uczynił z mowy polskiej instrument o niebywałej giętkości, nawet jak na znakomite przecież osiągnięcia wielu polskich poetów. Chyba nie było po wojnie drugiego liryka, który by tak uruchomił język i gramatykę” – pisał o poezji Ryszarda Krynickiego Tadeusz Nyczek. Poeta zadebiutował w 1966, wierszem „Wczasowstąpienie”, zamieszczonym w tygodniku „Pomorze”. Pierwszym, właściwym tomem poetyckim Ryszarda Krynickiego był wydany w 1969 „Akt urodzenia”.
W latach 1972–1973 Krynicki pracował w redakcji krakowskiego pisma „Student”, wokół którego formowała się grupa poetycka, która przeszła do historii literatury jako Nowa Fala. Krynicki, obok Stanisława Barańczaka, Adama Zagajewskiego czy Ewy Lipskiej, zaliczany jest do jej ważnych przedstawicieli. Twórców, debiutujących w drugiej połowie lat 60., ukształtowało doświadczenie Marca '68. Ryszard Krynicki tak wspominał po latach tamten czas: „Solidaryzowałem się z protestami studentów, oburzała mnie rozpętana przez władze nagonka antysemicka i antyinteligencka, głęboko też przeżyłem wkroczenie wojsk Paktu Warszawskiego do Czechosłowacji. Szukałem nowego języka, żeby dać temu wyraz w poezji”. W roku 1975 Ryszard Krynicki został sygnatariuszem „Memoriału 59”, wyrażającego protest przeciw projektowanym zmianom Konstytucji PRL. Konsekwencją był zakaz druku, jakim poeta został objęty w latach 1976–80.
W tomie „Nasze życie rośnie” z 1978 roku (wydanym przez Instytut Literacki w Paryżu) język wierszy Krynickiego staje się coraz bardziej oszczędny. Coraz większe znaczenie ma refleksja, coraz mniejsze – fascynacje lingwistyczne. Kolejne tomiki m.in. „Niewiele więcej” (1981), „Wiersze, głosy” (1985), „Kamień szron” (2011) stają się coraz bardziej oszczędne w wyrazie aż do najnowszego tomiku "Haiku. Haiku mistrzów” (2014).(PAP)
aszw/ dym/