W 2015 roku, tuż po zakończeniu rządów przez Donalda Tuska na kulturę przeznaczano 3,2 mld zł, a my w 2023 r. planujemy przeznaczyć na ten cel 6,8 mld zł; realizujemy też około 300 inwestycji muzealnych - powiedział w poniedziałek rzecznik rządu Piotr Müller.
Müller odniósł się do piątkowych słów szefa PO Donalda Tuska, który w krakowskim Klubie Pod Jaszczurami powiedział, że relacje pomiędzy władzą państwową, władzą wykonawczą a kulturą, począwszy od pieniędzy a skończywszy na swobodach twórczych i wolnościach, są "być może najlepszym, najskuteczniejszym papierkiem lakmusowym, takim termometrem, którym można zmierzyć jakość demokracji i jakość życia społecznego".
Tusk zarzucił również rządowi, że dąży do łamania swobód twórczych artystów. Podkreślił, że "nieważne kto ma jakie poglądy polityczne - one mogą być zupełnie różne od moich - ale ma prawo do swobodnej ekspresji swoich przekonań, jeśli one w sposób jednoznaczny nie gwałcą prawa". Według niego przykładem takich działań jest decyzja wojewody mazowieckiego Konstantego Radziwiłła, który stwierdził nieważność zarządzenia prezydenta Warszawy w sprawie powołania Moniki Strzępki na stanowisko dyrektora Teatru Dramatycznego m.st Warszawy.
Na poniedziałkowej konferencji prasowej Müller powiedział, że w zeszłym tygodniu mieliśmy "wręcz występ" Donalda Tuska, którzy zarzucał polskiemu rządowi, że nie dba wystarczająco o kulturę.
Rzecznik rządu przekonywał, że inaczej niż twierdzi lider PO, zdecydowanie poprawiło się w obszarze kultury. "Gdy przewodniczący Tusk już był w Brukseli, bo mówię o 2015 roku, czyli tuż po tym jak zakończył sprawowanie urzędu premiera, budżet na kulturę wynosił 3,24 mld złotych. W 2023 roku, zgodnie z projektem budżetu państwa wyniesie 6,8 mld zł, to jest różnica 110 procent" - powiedział rzecznik rządu.
Müller stwierdził ,że Tusk również "bardzo martwił się o ludzi kultury". "I z tej troski postanowił w 2012 roku odebrać artystom 50-procentowe koszty uzyskania przychodu od umów autorskich. Jak widać ta troska przejawiała się głównie w tym, aby osoby kultury zarabiały mniej, bo jak wiemy wyższe koszty uzyskania przychodu powodują, że osoba, która ma tego typu umowy, po prostu płaci niższe podatki, a tym samym więcej zarabia. My w roku 2018 przywróciliśmy mechanizm, jeżeli chodzi o te kwestie" - zaznaczył Müller.
Mówił też, że w 2015 roku Ministerstwo Kultury współprowadziło 32 muzea i 16 instytucji kultury. A obecnie - jak powiedział rzecznik rządu są to 62 muzea, 31 teatrów, oper i filharmonii. "I realizujemy około 300 inwestycji muzealnych" - dodał Müller.
W ubiegłym tygodniu poinformowano, że wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł stwierdził nieważność zarządzenia prezydenta Warszawy w sprawie powołania Moniki Strzępki dyrektora Teatru Dramatycznego m.st Warszawy uzasadniając, że "ocena prawna wykazała, że wybrana przez kandydatkę koncepcja programowa nie uwzględniała oczekiwań Organizatora (m.st. Warszawy), określonych w dokumentach konkursowych – w zakresie kontynuacji tradycji sceny Teatru Dramatycznego". M.st. Warszawa zapowiedziało złożenie skargi do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego na rozstrzygnięcie wojewody podnosząc, że "uzasadnienie odnosi się do spraw ideologicznych i podważa wynik konkursu i rekomendacje komisji konkursowej, która oceniała koncepcje programowe kandydatów i kandydatki". (PAP)
autor: Karol Kostrzewa, Grzegorz Bruszewski
kos/ gb/ godl/