Siedem książek zostało zakwalifikowanych do finału 11. edycji Literackiej Nagrody Europy Środkowej Angelus. O nagrodę powalczą książki autorów z Polski, Litwy, Rumunii i Białorusi. Zwycięzca zostanie ogłoszony 15 października.
W tym roku jury wybierało finałową siódemkę spośród 70 książek, które zostały zakwalifikowane do nagrody.
Polską prozę reprezentują: „Solfatara" Macieja Hena i „Mała zagłada” Anny Janko. W finale znalazły się również dwie książki litewskich autorów: „Silva rerum” Kristiny Sabaliauskaite oraz „Mam na imię Maryte” Alvydasa Slepikasa. O główną nagrodę powalczą także dwie książki rumuńskich pisarzy: „Medgidia, miasto u kresu” Cristiana Teodorescu i „Księga szeptów” Varujana Vosganiana. W finale Angelusa znalazła się również książka „Automat z wodą gazowaną z syropem lub bez” białoruskiego pisarza Uładzimira Niaklajeu.
Jak powiedział w poniedziałek podczas konferencji prasowej zasiadający w jury nagrody prof. Stanisław Bereś, w tym roku w finale znalazł się bardzo dobry zestaw książek. „Tym razem wybór będzie naprawdę trudny, bo w finale znalazły się książki, które są arcydziełami albo mają pewne cechy arcydzieł lub bardzo zręcznie imitują te cechy” - mówił prof. Bereś.
Dodał, że finałowe powieści można umieścić w pewnych polach tematycznych. To zdaniem profesora m.in. biografistyka, utwory eseistyczne, fantastyka, groteska i fabularyzowane pamiętnikarstwo zmierzające w kierunku sagi rodzinnej. „Jest tu także nurt prozy eksperymentalnej i bogato reprezentowany reportaż, który w wydaniu polskim jest ewenementem na skalę europejską (…). Były i są w Angelusie książki obrazujące skutki wojny i jej reperkusje. Tych książek podobnie jak w poprzednich latach jest sporo” - mówił profesor.
Nazwisko zwycięzcy nagrody zostanie ogłoszone 15 października na gali we wrocławskim Teatrze Muzycznym Capitol.
Angelus jest nagrodą dla pisarzy pochodzących z Europy Środkowej, którzy podejmują w swoich dziełach tematy najistotniejsze dla współczesności. Nagroda, którą stanowi statuetka Angelusa autorstwa Ewy Rossano i czek na kwotę 150 tys. zł, przyznawana jest za najlepszą książkę opublikowaną w języku polskim w roku poprzednim. Fundatorem nagrody jest prezydent Wrocławia.
Przyznawana jest również nagroda dla tłumacza, którą funduje Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa im. Angelusa Silesiusa w Wałbrzychu. Wynosi ona 20 tys. zł.
Do nagrody można zgłaszać dzieła autorów żyjących, pochodzących z 21 krajów Europy Środkowej. Każdy wydawca może zgłosić jedną książkę autora zagranicznego i jedną polskiego.
Do tej pory Angelusa otrzymali: Jurij Andruchowycz "Dwanaście kręgów" (2006), Martin Pollack "Śmierć w bunkrze - opowieść o moim ojcu" (2007), Peter Esterhazy "Harmonia calestis" (2008), Josef Skvorecky "Przypadki inżyniera ludzkich dusz" (2009), Gyorgy Spiro "Mesjasze" (2010), Swietłana Aleksijewicz "Wojna nie ma w sobie nic z kobiety" (2011), Miljenko Jergović "Srda śpiewa o zmierzchu w Zielone Świątki" (2012), Oksana Zabużko "Muzeum porzuconych sekretów" (2013), Pavol Rankov "Zdarzyło się pierwszego września (albo kiedy indziej)" (2014), Serhij Żadan "Mezopotamia" (2015).(PAP)
pdo/ agz/