Aparat fotograficzny Zenit, samochód marki Moskwicz, symbole rosyjskiego wzornictwa z lat 1950-80 i wiele przedmiotów życia codziennego zaprezentowano na pierwszej takiej wystawie w Moskwie w odnowionym Maneżu obok Kremla. U zwiedzających budzą nostalgię.
Na wystawie zgromadzono najlepsze przykłady wzornictwa przemysłowego, grafiki, sztuki stosowanej, a także mody. Jak pisze poświęcony sztuce portal "Art Daily", nie są to jedynie urokliwe przedmioty retro, lecz "rezultat systematycznego, funkcjonalnego, estetycznego i humanistycznego podejścia do projektowania".
Jest to pierwsza prezentacja Muzeum Wzornictwa w słynnym Moskiewskim Maneżu, od 1957 roku głównej sali wystawowej Moskwy.
Muzeum w Maneżu to pierwsze i jedyne muzeum w Rosji poświęcone sztuce projektowania. Powstało według "Art Daily" jako innowacyjny projekt i skupia się na wykorzystaniu najnowszych technologii informacyjnych i strategii muzealnych, po które zwykle w Rosji się nie sięga.
"Chcieliśmy pokazać rzeczy zwykłe, takie jakie mieliśmy w domach" - mówi jeden z komisarzy wystawy Nikołaj Wasiljew.
"Obecnie wzornictwo ma się w Rosji marnie, nie ma przemysłu, wszystko przychodzi do nas z Zachodu, a bardziej ogólnie - wszystko jest produkowane w Chinach" - zaznacza dyrektor muzeum Aleksandra Sankowa. "Ludzie tutaj nie wiedzą, co to jest wzornictwo. Myślą, że to coś bardzo drogiego, bezużytecznego, że należy do bardzo bogatych ludzi, którzy mają eleganckie wnętrza" - ubolewa.
Zabawki, kuchenne utensylia, meble, plakaty, ubrania, samochody - ponad 200 przedmiotów i projektów wszelkiego rodzaju cierpliwie pościągano na wystawę z muzeów, od dawnych projektantów, z kolekcji prywatnych lub odnaleziono dzięki internetowi.
Zobaczyć można proste szklane butelki na mleko obok beżowego wózka dla dzieci wyściełanego niebieskim skajem, telefon z bakelitu opatrzony złotym sierpem i młotem, małe telewizory w obudowie z żółtego lub niebieskiego plastiku.
Kącik poświęcony dzieciństwu wypełniają zabawki, w tym czerwono-biała lalka wańka-wstańka, jaką bawiły się pokolenia dzieci.
"To wspomnienia, to się łączy z moim dzieciństwem, młodością razem z rodzicami, z krajem, którego już niestety nie ma. Jest coś innego, ale to już nie jest Związek Radziecki - wzdycha zwiedzająca wystawę 55-letnia Jelena Dubina.
"Wśród takich przedmiotów wyrastałam, takie miałam, kiedy wychowywałam córkę, wiele z tych rzeczy jest takich znajomych" - śmieje się z kolei emerytka Lubow Murawiowia.
Wystawa, która potrwa do 20 stycznia, już odniosła sukces; w ciągu dwóch tygodni obejrzało ją ponad 20 tys. ludzi.
Organizatorzy chcieli pokazać, że projektowanie przedmiotów było dla wszystkich, nie tylko dla jakiejś elity - pisze agencja AFP.
"Obecnie wzornictwo ma się w Rosji marnie, nie ma przemysłu, wszystko przychodzi do nas z Zachodu, a bardziej ogólnie - wszystko jest produkowane w Chinach" - zaznacza dyrektor muzeum Aleksandra Sankowa.
"Ludzie tutaj nie wiedzą, co to jest wzornictwo. Myślą, że to coś bardzo drogiego, bezużytecznego, że należy do bardzo bogatych ludzi, którzy mają eleganckie wnętrza - ubolewa. - Tu możemy im wyjaśnić, co to takiego. Przychodzą i widzą, że mieli u siebie wszystkie te rzeczy. Mówią na przykład: +O Boże, miałam taką filiżankę u siebie w domu+. A my mówimy: +Ta filiżanka to przedmiot naszego wzornictwa przemysłowego, ona ma swojego autora+".
Wystawa nie ogranicza się do rzeczy produkowanych seryjnie, pokazuje również kilka unikatowych przedmiotów, które nie wyszły poza fazę prototypu lub powstały na zamówienie, głównie członków elit, w prywatnych warsztatach.
Mimo ówczesnej zimnej wojny liczne eksponaty przypominają swoje odpowiedniki produkowane wtedy na Zachodzie. Wiele pomysłów i rozwiązań w Związku Radzieckim było kopiowanych. Tak jak aparat fotograficzny Zorkij był kopią legendarnego niemieckiego aparatu Leica, kolejny - Zenit był udoskonaleniem Zorki. Wiele innych przedmiotów adaptowano z uwzględnieniem rosyjskiego gustu.
W latach 1960-1970 niektórzy z projektantów doczekali się produkcji ich wzorów, często na chwałę ZSRR, w rodzaju odkurzacza "Czajka" w kształcie rakiety po pierwszym locie w kosmos Jurija Gagarina. W 1963 roku z fabryki wyszło 2,5 mln czajek.
Moskiewskie Muzeum Wzornictwa zostało oficjalnie zarejestrowane w maju 2012 roku jako prywatna instytucja kultury. Jego celem jest promowanie i rozwój rosyjskiego wzornictwa oraz prezentowanie najlepszych przykładów międzynarodowych.
W przyszłym roku chce pokazać m.in. prace wybitnego niemieckiego projektanta Dietera Ramsa, który w latach 70. do zasad dobrego projektowania zaliczył trwałość i uwzględnianie zrównoważonego rozwoju, oraz wystawę pracowni Droog z Amsterdamu, która zdobyła status ikony dzięki prostocie i humorowi swoich projektów. (PAP)
klm/ mc/