Na pamiątkę zorganizowanej we Wrocławiu w listopadzie 1989 r. prezentacji niezależnej kultury czechosłowackiej w Pradze odbył się w niedzielę koncert polskich i czeskich zespołów muzycznych w ramach wspólnych obchodów 30. rocznicy zmian systemowych w obu krajach.
O koncercie, który miał miejsce na początku listopada 1989 r. we Wrocławiu, dramaturg, dysydent i późniejszy prezydent Czechosłowacji i Czech Vaclav Havel mówił, że był „uwerturą do aksamitnej rewolucji”.
Na dwa tygodnie przed demonstracją studentów w Pradze, której brutalne stłumienie przez komunistyczne władze przyśpieszyło zmiany systemowe w Czechosłowacji, we Wrocławiu „Solidarność Polsko-Czechosłowacka” zorganizowała koncert, na który ściągnęli czescy i słowaccy artyści z emigracji, a także ci, którym udało się dojechać z Pragi lub Bratysławy.
O tym koncercie po 30 latach przypomniała w Pradze m.in. jedyna przedstawicielka dysydentów z Karty 77, której udało się dojechać do Wrocławia, Petruszka Szustrova.
Wspominała, że na początku listopada 1989 roku w Polsce wciąż słyszała, że także w Czechosłowacji skończy się komunizm.
W podobnym duchu o wydarzeniach z tamtego listopada 1989 roku mówił historyk Petr Blażek. Przypomniał, że gdy w Polsce już doszło do zmian, w Czechosłowacji wciąż rządził komunistyczny reżim, który zdecydował o siłowym rozpędzeniu pokojowej demonstracji studentów 17 listopada 1989 r.
Na scenie w niedzielę wystąpiły zespoły Lao Che i Hańba! z Polski, Katarzia ze Słowacji oraz popularna czeska formacja Tata Bojs. Koncert rozpoczęły czeskie piosenki i pieśni przetłumaczone, zaaranżowane i wykonane przez Łukasza Majewskiego.
Jeden z autorów oryginalnych piosenek, legenda czeskiej sceny folkowej Vladimir Merta, po koncercie gratulował Majewskiemu zarówno tłumaczenia, jak i wykonania jego utworów.
Koncert podkreślający znaczenie zmian w Polsce i w Czechach dla sąsiadów zorganizowano m.in. staraniem Polskiego Instytutu Kultury w Pradze i Fundacji Solidarności-Polsko-Czesko-Słowackiej. Wydarzenie współfinansowały władze Pragi, ministerstwa kultury obu krajów, a także należący do Orlenu Unipetrol.
Polski Instytut jest także organizatorem wystawy fotografii Krzysztofa Millera, które powstawały m.in. w Pradze i Bukareszcie w 1989 r. Od 8 listopada w renomowanej galerii „Leica” będą prezentowane inne prace Millera.
Z Pragi Piotr Górecki (PAP)
ptg/ fit/ akl/