Premiera pierwszej polskiej inscenizacji opery "Agrippina" Georga Friedricha Haendla w reżyserii Natalii Kozłowskiej odbędzie się w sobotę w Teatrze Stanisławowskim w Łazienkach Królewskich w Warszawie. Muzyka Haendla zabrzmi na instrumentach z epoki.
"Agrippina" to czarna komedia polityczna pełna intryg i niespodziewanych zwrotów akcji. Jej tytułowa bohaterka - żona rzymskiego cesarza Klaudiusza - po otrzymaniu wiadomości o śmierci męża pragnie osadzić na tronie syna z poprzedniego związku Nerona. Jej plany krzyżuje ocalały z tonącego statku Klaudiusz, który na następcę tronu wyznacza swojego wybawcę Ottona. Agrypina szykuje kolejny spisek. Przeszkodą jest Poppea, o której względy zabiegają Klaudiusz, Neron i Otton.
Na scenie Teatru Stanisławowskiego wystąpią soliści Warszawskiej Opery Narodowej: Olga Pasiecznik, Anna Radziejewska, Wojciech Gierlach, Artur Janda. Obok doświadczonych wykonawców wystąpią młodzi artyści wyłonieni w drodze ogólnopolskich przesłuchań. Rola Agrypiny będzie debiutem scenicznym sopranistki Anny Potyrały. W tę postać wcieli się również Radziejewska.
Royal Baroque Ensemble pod dyrekcją Lilianny Stawarz zaprezentuje muzykę Haendla na barokowych instrumentach lub ich współczesnych kopiach.
"Agrippina" to czarna komedia polityczna pełna intryg i niespodziewanych zwrotów akcji. Jej tytułowa bohaterka - żona rzymskiego cesarza Klaudiusza - po otrzymaniu wiadomości o śmierci męża pragnie osadzić na tronie syna z poprzedniego związku Nerona. Jej plany krzyżuje ocalały z tonącego statku Klaudiusz, który na następcę tronu wyznacza swojego wybawcę Ottona. Agrypina szykuje kolejny spisek. Przeszkodą jest Poppea, o której względy zabiegają Klaudiusz, Neron i Otton.
Scenografia, opracowana przez Cezarego Koczwarskiego, zostanie wykreowana za pomocą multimediów. "Opera barokowa miała olśnić widza, stworzyć iluzje optyczne. Wiszące na linach i jeżdżące na kółkach malowane dekoracje nie są już dzisiaj czymś zaskakującym. Ludzi XXI w. są w stanie olśnić techniki multimedialne" - tłumaczyła podczas środowej konferencji prasowej reżyser opery i autorka inscenizacji Natalia Kozłowska. Kostiumy przygotowane przez Martynę Kander będą nawiązywały do baroku.
Akcja opery rozgrywa się w miejscu niedookreślonym. "Nie jest to zazwyczaj wykorzystywany sposób uwspółcześniania opery. Historia nie wydarza się na stacji metra albo na łodzi podwodnej. Akcja opery dzieje się w miejscu, którego widz nie musi sobie dookreślać, bo najważniejsze jest odczytanie relacji pomiędzy bohaterami, tego, co ich gnębi, co ich cieszy. Bogactwo uczuć opery barokowej, szczególnie u Haendla, jest ogromne" - mówiła Kozłowska.
Opera Haendela została wystawiona po raz pierwszy w Wenecji w 1709 r. "Agrippina" była drugą po "Rodrigo" operą tego niemieckiego kompozytora skomponowaną we włoskim stylu. Autorem libretta był włoski kardynał i dyplomata Vincenzo Grimani.
Według Kozłowskiej źródła historyczne milczą na temat wcześniejszych polskich inscenizacji "Agrippiny". Współcześnie opera prezentowana była w wersji koncertowej oraz przez artystów zagranicznych.
Organizatorami spektaklu są Stowarzyszenie Dramma per Musica oraz Warszawska Opera Kameralna i Muzeum Łazienki Królewskie w Warszawie. Partnerem wydarzenia jest Narodowy Instytut Audiowizualny (NInA).
NInA dokona rejestracji spektaklu w Teatrze Stanisławowskim. Następnie w cyfrowej wersji operę będzie można oglądać na portalu Muzykoteka Szkolna. (PAP)
mce/ ls/