Maciej Iłowiecki był człowiekiem ciekawym świata i bogaty tym doświadczeniem, które świat mu dawał i które pozostało w nim i dzięki jego aktywności społecznej stawało się udziałem wielu ludzi. Jego życie było życiem dla innych – powiedział w poniedziałek podczas mszy pogrzebowej ks. Kazimierz Sowa.
W poniedziałek, w warszawskim Kościele Środowisk Twórczych pw. św. Andrzeja Apostoła i Brata Alberta odbyła się msza żałobna w intencji zmarłego 24 grudnia 2023 r. pisarza, publicysty i medioznawcy Macieja Iłowieckiego.
"Z wykształcenia był biochemikiem, ale praktycznie cale swoje życie pisał. Jako dziennikarz przeszedł przez wszystkie szczeble kariery zawodowej. W 1980 r. został demokratycznie wybranym prezesem Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. W historii wolnych mediów zapisał się jako wiceprzewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Przewodził Radzie Programowej Polsatu. Był wykładowcą i ekspertem Solidarności ds. mediów" - powiedział podczas homilii ks. Kazimierz Sowa.
"Mam swoje osobiste, związane z nim wspomnienie. Na początku lat 90. w Krakowie tworzyliśmy właśnie diecezjalne Radio Mariackie, rynek mediów dopiero się tworzył. Czekaliśmy na koncesję na radio, którą przyznawała Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. Na korytarzu podszedł do nas Maciej Iłowiecki i zapytał +Wiecie, co trzeba powiedzieć?+. Spojrzeliśmy na niego i coś tam bąknęliśmy. A on odpowiedział: "Powiedzcie to, po co tu przyszliście. Powiedzcie, że wierzycie, że coś, co wymyśliliście, będzie potrzebne ludziom! Jest jeszcze coś ważniejszego i tego nawet nie musicie mówić. Ważne jest to, że będziecie to robić " - wskazał.
Kapłan przypomniał, że Iłowiecki tworzył nieistniejący dziś tygodnik "Spotkania". "Wydawał mi się ideałem tego, co człowiek o konserwatywnych poglądach i o chrześcijańskiej tożsamości chciałby widzieć na rynku mediów. Maciej tworzył go na bazie konspiracyjnego doświadczenia z lat 80. Pokazał, że nasze idee i nasze myśli mogą mieć również atrakcyjną formę i może trafiać do szerokiego grona odbiorców. Założenia tygodnika nie wytrzymały zderzenia z rynkiem, ale były ciekawym doświadczeniem"- przypomniał.
"Był człowiekiem ciekawym świata i bogaty tym doświadczeniem, które świat mu dawał, które pozostało w nim i dzięki jego aktywności społecznej stawało się udziałem wielu ludzi. Żegnamy śp. Macieja z głębokim przekonaniem, że, jak pisał św. Paweł, +nikt nie żyje sam dla siebie i nikt nie umiera dla siebie. Jego życie nie było +życiem dla siebie+. Było życiem dla innych. I nie bałbym się powiedzieć: było życiem dla Polski" - podkreślił.
"Żegnamy go, jako człowieka, który ludzkimi drogami odkrywał Boga i uznawał go za pana swoich najgłębszych wyborów i tego, któremu nakazywał mu pozostał zawsze sobą" - podsumował ks. Sowa.
Uroczystości pogrzebowe odbyły się na cmentarzu ewangelickim przy ul. Młynarskiej.
Maciej Iłowiecki był medioznawcą i publicystą. Urodził się 28 lutego 1935 r. w Piekarach Śląskich. Skończył biochemię na Uniwersytecie Warszawskim. Później zajął się dziennikarstwem. Publikował m.in. w "Polityce", "Fantastyce" i "Przeglądzie Technicznym". Pisał też książki m.in. "Nasz wiek XX" (1969), "Nowy, niezbyt wspaniały świat" (1974), "Dzieje nauki polskiej" (1981), "Z tamtej strony lustra" (1987).
W latach 1974-90 był członkiem redakcji "Problemów". W 1989 r. wziął udział w rozmowach Okrągłego Stołu, jako przedstawiciel "Solidarności", w roli eksperta od spraw mediów. W latach 1993-94 zasiadał w Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji, jako zastępca przewodniczącego. Następnie, w latach 2004-11, był członkiem Rady Etyki Mediów.
W 2014 r. Iłowiecki został odznaczony przez prezydenta Bronisława Komorowskiego Orderem Odrodzenia Polski za "wybitny wkład w rozwój polskich mediów audiowizualnych".
Iłowiecki był autorem książek m.in. o mediach i komunikacji: "Krzywe zwierciadło: o manipulacji w mediach", "Kronika przypadków publicznych", "Media, władza, świadomość społeczna" oraz "Figle naszego świata". (PAP)
autor: Maciej Replewicz
mr/ dki/