Nie będzie powtórnego konkursu na dyrektora Teatru Dramatycznego w Białymstoku - Wojewódzki Sąd Administracyjny oddalił w środę skargę marszałka na rozstrzygnięcie nadzorcze wojewody, którym wojewoda unieważnił nowy, ogłoszony przez samorząd konkurs.
Na orzeczenie przysługuje skarga kasacyjna do NSA. Na razie nie wiadomo, czy samorząd województwa podlaskiego z tej drogi zechce skorzystać.
Teatr Dramatyczny w Białymstoku jest placówką tego samorządu. W marcu zarząd województwa ogłosił konkurs na nowego szefa teatru. Zgłosiło się kilkunastu kandydatów, kilku z nich odpadło ze względu na braki formalne w swoich zgłoszeniach, od czego się odwoływali. Ostatecznie komisja konkursowa wybrała kandydaturę Piotra Półtoraka, aktora teatru.
Po tym rozstrzygnięciu, do władz województwa wpływać zaczęły skargi - głównie od kontrkandydatów - na procedurę, ale i sam przebieg konkursu. Pod koniec czerwca zarząd województwa podjął decyzję o anulowaniu wyników konkursu i ogłosił nowy.
Rozstrzygnięciem nadzorczym wojewoda stwierdził jednak nieważność tej uchwały. Prawnicy wojewody uznali bowiem, że brak jest podstaw "faktycznych i prawnych" do zakwestionowania wyników przeprowadzonego konkursu, w którym na stanowisko dyrektora wybrano Piotra Półtoraka.
To rozstrzygnięcie marszałek województwa zaskarżył do WSA w Białymstoku, a ten w środę skargę oddalił. "Sąd mógłby skargę zarządu uwzględnić, gdyby doszedł do przekonania, że to rozstrzygnięcie nadzorcze narusza prawo. Do takiego wniosku sąd dojść nie mógł" - uzasadniała sędzia Danuta Tryniszewska-Bytys.
Wyjaśniła, że postępowanie konkursowe nie jest typowym postępowaniem administracyjnym, a w tym konkretnym przypadku, zastosowanie miała Ustawa o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej i akty wykonawcze do niej.
Sąd administracyjny uzasadniał, że gdy procedura konkursowa została przeprowadzona i zakończona przez wyłonienie kandydata, a nie było w niej istotnych naruszeń, przepisy te nie przewidują sytuacji unieważnienia konkursu na dyrektora placówki kultury.
"Zarząd województwa czyli organizator konkursu (...) nie wykazał, ażeby zachodziły takie podstawy prawne, które uzasadniałyby, dopuszczałyby, możliwość unieważnienia przeprowadzonego konkursu, czyli ogłoszenia ponownego" - mówiła sędzia Tryniszewska-Bytys.
Sąd analizował - podane przez samorząd - powody konieczności przeprowadzenia nowego konkursu. Ale żadnego z nich nie uznał za uzasadnienie takiej decyzji. Wyjaśniał, jakie były kompetencje zarządu województwa, a jakie - komisji konkursowej.
"Wojewoda podlaski miał prawo do podjęcia rozstrzygnięcia nadzorczego z powodu istotnych naruszeń prawa. Nie wystąpiła taka sytuacja, gdzie organizator konkursu, czyli zarząd województwa, wskazałby te uzasadnione prawnie powody, aby podjąć taką uchwałę (o nowym konkursie- PAP)" - podsumowała sędzia.
Reprezentujący skarżących mec. Wojciech Zadykowicz mówił po publikacji orzeczenia dziennikarzom, że na razie nie przesądza, czy zarząd województwa będzie składał skargę do NSA. Zaznaczył, że wyrok nie jest prawomocny, więc - w jego ocenie - przedstawienie przez zarząd oferty umowy osobie wyłonionej w pierwszym konkursie, nie jest jeszcze obligatoryjne. (PAP)
rof/ agz/