Utrudniony dostęp do zbiorów, przechowywanie ich w warunkach niezapewniających właściwego stanu zachowania oraz niewystarczający stan techniczny pomieszczeń – to wnioski z kontroli zarządzonej przez ministra kultury w Muzeum Czynu Niepodległościowego na krakowskich Oleandrach.
Kontrola została przeprowadzona w marcu. W komunikacie przekazanym w czwartek PAP Centrum Informacyjne Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego poinformowało, że "kontrolerzy negatywnie ocenili warunki zwiedzania oraz udostępnianie zbiorów przez Muzeum".
"Możliwość dostępu publiczności do zgromadzonych zbiorów w Muzeum była utrudniona, negatywnie również należy ocenić przechowywanie oraz zabezpieczenie zbiorów" – podał resort.
"Obiekty w Muzeum były przechowywane w warunkach niezapewniających im właściwego stanu zachowania i bezpieczeństwa. Ogólna sytuacja w Muzeum uniemożliwia właściwą prewencję konserwatorską, a stan techniczny pomieszczeń, w tym ekspozycyjnych należy uznać za niewystarczający" - takie są wnioski z kontroli.
Kolejny zarzut dotyczy tego, że muzeum w okresie objętym kontrolą nie prowadziło ewidencji zabytków w sposób zgodny z ministerialnym rozporządzeniem.
Ministerstwo oczekuje teraz na ustosunkowanie się Muzeum do zaleceń pokontrolnych, a po uzyskaniu odpowiedzi zamierza podjąć rozmowy z jego założycielem, które mają doprowadzić do znalezienia metody rozwiązania problemów.
Od początku lat 90. XX wieku Dom im. J. Piłsudskiego jest siedzibą Związku Legionistów Polskich, którego komendantem naczelnym jest Krystian Waksmundzki.
W Muzeum Czynu Niepodległościowego znajdują się pamiątki związane z walkami Polaków o wolność m.in. sztandary Legionów Polskich, pamiątki związane z marszałkiem Józefem Piłsudskim oraz z legionistami, pochodzące m.in. z ich darów dokumenty, mundury, broń i dzieła sztuki.
"Odpowiemy w terminie wyznaczonym przez pana wicepremiera Piotra Glińskiego" – powiedział w czwartek PAP komendant naczelny Związku Legionistów Polskich Krystian Waksmundzki. "Przez 30 lat bez żadnej pomocy utrzymywaliśmy to muzeum – jedno z najstarszych w Polsce, co jest systematycznie w mediach wypaczane albo pomijane" – dodał.
Stowarzyszenie Związek Legionistów Polskich odrzuciło możliwość zawarcia z miastem porozumienia ws. generalnego remontu Domu im. Józefa Piłsudskiego, o co władze Krakowa zabiegały od stycznia.
Gmina deklarowała podjęcie i sfinansowanie prac, a na ich czas przeniesienie zewidencjonowanych pamiątek z Muzeum Czynu Niepodległościowego do oddziału Muzeum Historycznego Miasta Krakowa przy ul. Szpitalnej oraz zwrócenie ich po zakończeniu inwestycji. Proponowała także pomoc w przygotowaniu scenariusza wystawy stałej, która byłaby prezentowana w po zakończeniu remontu.
Obecnie miasto czyni przygotowania do remontu elewacji zewnętrznej budynku. "Jesteśmy zdeterminowani, by przeprowadzić te prace i by przed obchodami stulecia odzyskania niepodległości Dom im. Józefa Piłsudskiego zyskał przynajmniej z zewnątrz wygląd odpowiadający randze tego zabytku" - powiedział PAP zastępca prezydenta Krakowa Andrzej Kulig.
Pod koniec maja upływa termin, w którym Związek Legionistów Polskich, zgodnie z wcześniejszym prawomocnym wyrokiem sądowym ma wydać miastu ok. 100 m kw. w budynku. Jeśli tego nie zrobi, działania podejmie komornik.
Miasto Kraków od wielu lat zabiega o odzyskanie Domu, powołując się m.in. na stanowisko NSA, który uznał, że obecny ZLP nie jest prawnym kontynuatorem organizacji założonej przed wojną przez podkomendnych Józefa Piłsudskiego. W krakowskim sądzie toczą się obecnie dwa postępowania w tej sprawie. W marcu sąd okręgowy oddalił wniosek Związku Legionistów Polskich o zasiedzenie. Wyrok nie jest prawomocny. (PAP)
Autor: Małgorzata Wosion-Czoba
wos/ agz/