Centralną część ekspozycji „Zapraszanie. Sarkis–Kantor” zajmuje platforma drewniana, na której umieszczono 36 drewnianych krzyży ze spektakli Tadeusza Kantora. Wystawę Sarkisa Zabunyana można oglądać w krakowskiej Cricotece od piątku do 11 sierpnia.
Sarkis Zabunyan (ur. 1938 w Stambule) to ceniony na świecie artysta pochodzenia ormiańskiego, osiadły we Francji, w Polsce mało znany. W swojej pracy często stosuje efekty świetle (np. ledy), używa zdjęć, dźwięków. Jego prace charakteryzuje poetycka atmosfera utrzymywana w ryzach przez postkonceptualny rygor formy.
Sarkis wyjaśnił podczas spotkania z dziennikarzami, że z twórczością polskiego artysty zetknął się 43 lata temu, kiedy obejrzał „Umarłą klasę”. „Zobaczyłem wówczas, że sztuka Tadeusza Kantora jest sztuką totalną” – powiedział. Dodał, że lubi kantorowską koncepcję „teatru zawieszonego pomiędzy śmiercią, życiem, parodią”.
Centralną część ekspozycji zajmuje duża platforma drewniana, zaprojektowana przez Sarkisa. Na jej powierzchni jest 36 drewnianych krzyży z czterech spektakli Kantora, głównie z „Wielopola” (16 krzyży). Pod platformą zaś jest ledowa tęcza - przepływające przez nią światło ma przywodzić na myśl rytm serca. Tęcza ma ożywić sztukę Kantora, zachować pamięć o artyście – krzyże symbolizują tu śmierć, a tęcza życie. Sarkis wyjaśnił, że chce by jego wystawa w sposób „luźniejszy” pozwoliła myśleć o pracy Kantora.
Tytuł wystawy „Zapraszanie. Sarkis-Kantor” nawiązuje do artystycznego zamysłu ekspozycji. „Artysta zażyczył sobie, aby znalazły się tu także prace Kantora – stąd krzyże i podest projektu Kantora” – wyjaśniła PAP współpracująca przy realizacji wystawy Magdalena Ujma.
Na ekspozycji są też ulubione sentencje artysty – z różnych dzieł literackich, ale i przypadkowo zasłyszane i zapamiętane – np. „Miłość się uśmiecha”, „Patrzyłem na słońce w zenicie”, „Ona umiera, ona się rodzi”. Dwa lata temu te same zdania znalazły się na wystawie Sarkisa w warszawskiej Zachęcie. Sentencje wiszące na ścianach, są podświetlone kolorowymi światłami ledowymi.
Wstęp na wystawę „Zapraszanie. Sarkis-Kantor” jest bezpłatny.(PAP)
Autor: Beata Kołodziej
bko/ pat/