Wzrasta dostępność literatury kaszubskiej dla dzieci – ocenia Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie. W niedzielę odbędzie się promocja kolejnych trzech publikacji dla dzieci. Popularyzacja kultury kaszubskiej jest celem kampanii społecznej ”Kaszubskie Bajania”.
Siódmą edycję kampanii społecznej „Kaszubskie Bajania” zainauguruje w niedzielę w Kościerzynie "Bajkowy Festyn Rodzinny". Głównym wydarzeniem będzie promocja trzech nowych publikacji dla dzieci po kaszubsku. Specjalista ds. oświaty Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego (ZKP), Lucyna Radzimińska powiedziała PAP, że jest zapotrzebowanie na literaturę dla dzieci po kaszubsku. Oceniła, że „bardzo dużo dzieci uczy się języka kaszubskiego w przedszkolach i szkołach”.
Powołując się na System Informacji Oświatowej kuratorium w Gdańsku powiedziała, że w ubiegłym roku kaszubskiego uczyło się 22,5 tys. dzieci w szkołach podstawowych, ponadpodstawowych i w przedszkolach. „Liczba dzieci uczących się kaszubskiego cały czas wzrasta, chociaż w ostatnich latach jest to tylko przyrost rzędu 500 do tysiąca uczniów rocznie” – wyjaśniła.
Głównym wydarzeniem tegorocznego spotkania w Kościerzynie będzie promocja trzech nowych publikacji dla dzieci: audiobooka „Zaklęta stegna. Bajki kaszubskie” (książka ma się ukazać jeszcze w tym roku), książki „Gduńsk basniowô stolëca Kaszub” Jerzego Sampa oraz „Szorëm Olë” Joanny Zorn Szumiło. Ta ostatnia publikacja jest pierwszą książeczką kreatywną w języku kaszubskim dla dzieci w wieku przedszkolnym oraz uczniów szkoły podstawowej. Książka opowiada historię małej Oli, która poznaje otaczający ją świat.
„Gduńsk basniowô stolëca Kaszub” jest ostatnim zestawem baśni oraz opowiadań kaszubskich napisanym za życia przez profesora Jerzego Sampa. Jak czytamy na stronie ZKP, na tę książkę gdańskiego pisarza czytelnicy czekali ponad trzydzieści lat od czasów publikacji „Zaklętej stegny”. Książka wydana jest w kaszubskiej wersji językowej dzięki tłumaczeniu Grzegorza Schramkego.
Radzimińska zaznaczyła, że kampania „Kaszubskie Bajania” nie jest adresowana tylko do dzieci uczących się kaszubskiego, ale do wszystkich osób zainteresowanych kulturą, tradycją i językiem kaszubskim. Wyjaśniła, że w ramach kampanii organizowane są w bardzo wielu miejscach na Pomorzu spotkania z kaszubską literaturą dla dzieci. Podała, że w ub. roku świat kaszubskich bajek i baśni był przybliżony m.in. pacjentom-uczniom przyszpitalnej szkoły w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Gdańsku.
W ramach kampanii do współpracy zapraszani są też członkowie Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego, którzy w swoich miejscowościach spotykają się z dziećmi w szkołach czy w przedszkolach i opowiadają o zwyczajach, obrzędach kaszubskich, czytają bajki po kaszubsku.
Oceniła, że z każdym rokiem wzrasta liczba wydanych książek dla dzieci po kaszubsku. „Bardzo dużo bajek zostało wydanych po kaszubsku w latach 80. i teraz te wydania są wznawiane, np. bajki Alojzego Nagla” - dodała. Zaznaczyła, że „coraz częściej pojawia się również współczesna literatura kaszubska dla dzieci”. Jako przykład podała twórczość Janusza Mamelskiego i jego książkę o przygodach Macka, tytułowego bohatera książeczki „Mack”, Danuty Stanulewicz, autorki o przygodach Balbinki oraz Romana Drzeżdżona, autora opowieści o Mariolce. Przyznała, że są to wydawnictwa niszowe, w przypadku których można mówić o nakładach rzędu do ok. tysiąca książek i około 4 tysięcy audiobooków.
W ramach kampanii ZKP wydaje też audiobooki i bezpłatnie przekazuje je do przedszkoli i szkół. Wśród wielu osób, które jak dotąd użyczyły swoich głosów do nagrania bajek, są m.in. Danuta Stenka, Joanna Kurowska, Paweł Huelle, Rudi Schuberth i Maciej Miecznikowski.
Kampania "Kaszubskie Bajania" prowadzona jest ze środków, jakie ZKP uzyskuje z dotacji z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Środki na ten cel pochodzą także z corocznych 1-procentowych odpisów od podatku dochodowego.
W 2005 r. Kaszubom udało się otrzymać status społeczności posługującej się językiem regionalnym, co spowodowało, że uzyskali w Polsce takie same prawa, jak mniejszości narodowe i etniczne. Dzięki temu, kaszubskie samorządy otrzymują np. dodatkowe środki na naukę języka i kultury kaszubskiej w szkołach, a na maturze można zdawać egzamin z tego języka.
W Narodowym Spisie Powszechnym w 2011 r. do narodowości kaszubskiej przyznało się 233 tys. osób. Z tej liczby ponad 90 proc. deklarowało równocześnie, że czuje się Polakami. Językiem kaszubskim posługuje się ok. 108 tysięcy osób. (PAP)
bls/ itm/