W wieku 81 lat we Włoszech w sobotę zmarła Milva, jedna z najbardziej znanych piosenkarek. Podbiła scenę muzyczną na całym świecie, wydając rekordową liczbę płyt. Sprzedano ich ponad 80 milionów.
Milva to pseudonim artystyczny urodzonej w Emilii-Romanii w 1939 roku piosenkarki i aktorki, która nazywała się Maria Ilva Biolcati. Miała też przydomek "La Rossa" od rudego koloru włosów. Taki był też tytuł piosenki, którą napisał dla niej popularny piosenkarz Enzo Jannacci.
Zasłynęła m.in. z interpretacji piosenek do tekstów Bertolta Brechta. Kilkanaście razy wystąpiła na festiwalu piosenki w San Remo. W 1962 roku zajęła tam drugie miejsce z piosenką "Tango italiano".
W czasie jej długiej kariery równie ważna, jak popularna muzyka, była też dla niej scena teatralna. Współpracowała z mediolańskim Piccolo Teatro i jego dyrektorem oraz reżyserem Giorgio Strehlerem, który odkrył jej talent aktorski. To na tej scenie sukces odniosły jej recitale piosenek do tekstów Brechta.
W repertuarze Milvy były piosenki znanego artysty Franco Battiato, a także kompozycje Ennio Morricone czy Astora Piazzolli, utwory muzyków z Grecji, Francji i Niemiec.
Charyzmatyczna artystka była rekordzistką pod względem liczby wydanych płyt - było ich aż 173; to albumy studyjne, koncertowe oraz składanki jej utworów.
Zagrała też w 10 filmach, m.in. w "Gdzieśkolwiek jest, jeśliś jest..." w reżyserii Krzysztofa Zanussiego z 1988 roku.
Ze sceną pożegnała się po pół wieku, w 2010 roku.
Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)
sw/ cyk/