Reżyser Jacek Raginis-Królikiewicz, aktorka Emilia Komarnicka-Klynstra, aktor Mariusz Bonaszewski i reżyserka Ewa Kaim otrzymali nagrody I edycji Festiwalu Polskich Teatrów Telewizji. Gala wręczenia statuetek odbyła się we wtorek w Senacie.
Festiwal Polskich Teatrów Telewizji odbył się na przełomie października i listopada ub.r. w Stanach Zjednoczonych. W trakcie wydarzenia Polonia i publiczność amerykańska obejrzały 11 polskich spektakli stworzonych w Agencji Kreacji Teatru Telewizji TVP S.A., m.in. "Pana Jowialskiego" w reż. Artura Żmijewskiego, "Fryderyka" w reż. Agnieszki Lipiec-Wróblewskiej, "Marszałka" w reż. Krzystofa Langa oraz "Totus Tuus" w reż. Pawła Woldana. Wszystkie spektakle opatrzono angielskimi napisami. Pokazy odbywały się w ośrodkach polonijnych, m.in. w Centrum Polsko-Słowiańskim i Instytucie Piłsudskiego w Nowym Jorku. Laureatów festiwalu wyłoniło jury, którego przewodniczącym był Janusz Skowron, członek rady Instytutu Piłsudskiego w Ameryce, artysta plastyk.
Podczas wtorkowej uroczystości marszałek Senatu Stanisław Karczewski przypomniał, że Senat to "30 lat pełnej demokracji". "30 lat temu odbyły się pierwsze w pełni demokratyczne wybory właśnie do tej izby i dlatego ta izba zajęła się Polonią. To pan marszałek, pierwszy marszałek reaktywowanego Senatu Andrzej Stelmachowski zajął się Polonią w sposób profesjonalny, uczciwy i rzetelny. To było przede wszystkim spojrzenie na Polaków mieszkających za wschodnią granicą, ale dostrzegaliśmy już wtedy - ci senatorowie, którzy byli w Senacie - dostrzegali również ważną dla nas polonię amerykańską" - powiedział.
Dodał, że to w dużej mierze "dzięki Polonii amerykańskiej i jej determinacji Polska odzyskała pełnią niepodległość". "To oni nas wspierali w mrocznych czasach stanu wojennego (…). Oni o nas pamiętali i my o nich również pamiętamy. Dziękuję bardzo, że festiwal odbył się w Stanach Zjednoczonych, że Polonia, Polacy mieszkający w Stanach Zjednoczonych mogli zobaczyć polski teatr, wspaniały, wyjątkowy w skali europejskiej" - zaznaczył Karczewski.
Prezes TVP Jacek Kurski podkreślił, że od pewnego czasu teatr w telewizji publicznej "ma się dobrze". "Jest to zasługą wielu czynników. Najważniejsza była reforma produkcyjno-programowa. Krótko mówiąc, postawić na właściwych ludzi, dać im miejsce w ramówce, dać im budżet, możliwość swobody repertuarowej. To zaowocowało kilkudziesięcioma już premierami, spośród których 11 przebiło się za ocean. Cieszy mnie, że ta piękna sztuka, kultura wysoka spełnia się w tak skuteczny sposób i że telewizja publiczna może wykonywać swoje zadanie w tej najbardziej ambitnej wizji, jaką jest właśnie Teatr Telewizji" - powiedział.
Kurski zapowiedział, że jeśli uchwalona zostanie ustawa o rekompensatach dla mediów to "zakres repertuarowy Teatru Telewizji zostanie zwiększony" i na ekrany powróci Teatr Sensacji.
Grand Prix festiwalu odebrał Jacek Raginis-Królikiewicz, doceniony za spektakl "Inspekcja". Przedstawienie opowiada o sytuacji polskich jeńców wojennych w ostatnich miesiącach przed dokonaniem zbrodni katyńskiej. Współautorami sztuki są Raginis-Królikiewicz i jego ojciec Grzegorz Królikiewicz, którego śmierć zbiegła się w czasie z przygotowaniami do spektaklu.
Odbierając nagrodę, Raginis-Królikiewicz podkreślił, że Festiwal Polskich Teatrów Telewizji jest "niezwykle ważną i potrzebną inicjatywą". "Mogłem doświadczyć tego odbioru, rozmawiać z publicznością, nie tylko z Polakami, ale również z Amerykanami, którzy pojawili się na projekcjach i dla których nie tylko +Inspekcja+, ale w ogóle Teatr Telewizji były kompletnym zaskoczeniem, odkryciem, że w Polsce powstaje sztuka na tak wysokim poziomie" - wspomniał.
Reżyser podziękował swojemu zmarłemu ojcu, że "podjął ten temat i był strażnikiem pamięci". "Teraz realizuję film dokumentalny o nim. Mogę zobaczyć, jak gigantyczną pracę w ciągu tych lat wykonał również po to, żeby Polska historia była właściwie przedstawiana jako ta, która jest wielka również przez rangę dramatu, przez rozpiętość między dobrem i złem" - powiedział.
Nagrodę dla najlepszej aktorki przyznano Emilii Komarnickiej-Klynstrze za rolę w "Rio" w reż. Redbada Klynstry-Komarnickiego. Spektakl muzyczny opowiada o historii miłosnej z aferą finansową w tle. "Dziękuję całej ekipie Teatru Telewizji za to, że ten spektakl miał szansę powstać. Dziękuję autorowi Markowi Kochanowi za to, że powołał tę bohaterkę do życia. Dziękuję wszystkim realizatorom za niebanalną atmosferę na planie i wytrzymałość, dziękuję jurorom i widzom za to, że właśnie tę postać wyróżnili" - napisała Komarnicka-Klynstra w liście odczytanym podczas uroczystości.
Najlepszym aktorem okazał się Mariusz Bonaszewski, wyróżniony za tytułową rolę w "Marszałku" w reż. Krzysztofa Langa. Sztuka Wojciecha Tomczyka przybliża mniej znane fakty z życia marszałka Józefa Piłsudskiego.
Nagrodą za najlepszy spektakl muzyczny uhonorowano "Do DNA" w reż. Ewy Kaim, czyli – zgodnie z założeniem twórców – "muzyczną opowieść obrazującą fragment życia dawnego świata rodem z polskiego folkloru, skomponowaną z oryginalnych pieśni ludowych, gromadzonych m.in. przez Oskara Kolberga". "Do DNA" to spektakl dyplomowy z krakowskiej Akademii Sztuk Teatralnych. Współautorami scenariusza są Kaim i Włodzimierz Szturc.
Festiwal odbył się pod patronatem Marszałka Senatu RP Stanisława Karczewskiego oraz pod patronatem honorowym Konsula Generalnego RP w Nowym Jorku.
Wydarzenie zorganizowano we współpracy z Centrum Polsko- Słowiańskim w Nowym Jorku, Instytutem Piłsudskiego w Ameryce, Zagranicznym Ośrodkiem Polskiej Organizacji Turystycznej w USA, Centralą Polskich Szkół Dokształcających w Ameryce, Polską Fundacją Kulturalną w New Jersey. (PAP)
autorka: Daria Porycka
dap/ wj/