Rozpoczęcie działań mających na celu ekshumacje szczątków ofiar wojny w Hucie Pieniackiej, bez oficjalnego powiadomienia strony polskiej, jest odejściem od umowy między Polską a Ukrainą - podało w środę Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
W Hucie Pieniackiej 28 lutego 1944 r. doszło do zbrodni na polskiej ludności cywilnej popełnionej przez ukraińskich żołnierzy Dywizji SS "Galizien", a także oddziały ukraińskich nacjonalistów, m.in. z Ukraińskiej Powstańczej Armii.
"W związku z doniesieniami medialnymi mówiącymi o planowanych przez Stronę ukraińską pracach ekshumacyjnych na terenie Huty Pieniackiej, Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, informuje że do tej pory nie zostało o tym fakcie oficjalnie powiadomione przez żaden z odpowiednich urzędów ukraińskich. Strona polska nie została również poinformowana o pozwoleniu ukraińskiego Ministerstwa Kultury na prowadzenie wspomnianych prac, które to według doniesień medialnych miało zostać wydane 4 lutego br." - poinformowała w środę PAP dyrektorka Centrum Informacyjnego MKiDN Anna Pawłowska-Pojawa.
Urzędniczka podkreśliła w przesłanym komunikacie, że "rozpoczęcie procedur zmierzających do działań mających za cel ekshumacje szczątków ofiar wojny, bez oficjalnego powiadomienia strony polskiej jest odejściem od zapisów Umowy między Rządem Rzeczypospolitej Polskiej a Rządem Ukrainy o ochronie miejsc pamięci spoczynku ofiar wojny i represji politycznych sporządzonej w Warszawie dnia 21 marca 1994 r.".
Przypomniała też zapisy tej umowy. Zgodnie z jej art.1 strony winny - jak czytamy w komunikacie - "kierować się postanowieniami niniejszej umowy przy rozwiązywaniu wszelkich problemów związanych z ustalaniem, rejestracją, urządzaniem, zachowaniem i należytym utrzymaniem miejsc pamięci i spoczynku ofiar wojny i represji politycznych, jak również z ekshumacją szczątków zwłok i ponownym, godnym ich pamięci, pochowaniem".
Z kolei art. 5 pkt 2 umowy głosi, że "po uzyskaniu zgody na ekshumację szczątków zwłok żołnierzy i osób cywilnych Umawiające się Strony w razie potrzeby uzgodnią procedurę związaną z organizacją ekshumacji i przekazaniem szczątków zwłok".
MKiDN zwraca uwagę, że nie są mu znane zamiary strony ukraińskiej, jednak - jak przypomina Pawłowska-Pojawa - zgodnie z art. 6 pkt 2 "ekshumacja dokonywana w celu zmiany miejsca spoczynku przeprowadzana jest przy udziale przedstawicieli właściwych instytucji obu Umawiających się Stron, zgodnie z procedurą przyjętą w Państwie, na którego terytorium dokonuje się tej ekshumacji, łącznie ze sporządzeniem odpowiednich dokumentów".
Resort, który przejął część kompetencji po zlikwidowanej Radzie Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, podkreślił też, że obecnie oczekuje oficjalnego powiadomienia o planowanych ekshumacjach w Hucie Pieniackiej, a także umożliwienia udziału w pracach obserwatorów i specjalistów z Polski.
W związku z informacjami o planowanych ukraińskich pracach w Hucie Pieniackiej również polski MSZ we wtorek wyraził oczekiwanie, że strona ukraińska umożliwi udział polskich specjalistów w ekshumacjach w Hucie Pieniackiej oraz we wszystkich miejscach, gdzie spoczywają szczątki Polaków.
Sekretarz ukraińskiej komisji ds. upamiętnień Swiatosław Szeremeta poinformował we wtorek PAP, że w Hucie Pieniackiej planowane są prace poszukiwawcze w miejscach pochowku Polaków, by ustalić dokładną liczbę ofiar wydarzeń z 1944 r.
Szeremeta powiedział PAP, że "planowane jest sondowanie terytorium (pochówków) metodą rozkopów". "Nie jest jednak faktem to, że badania zostaną przeprowadzone w tym roku. Jest to w planach, mieliśmy na to pozwolenie w ubiegłym roku, jednak nie prowadziliśmy wtedy tych prac. Możliwe, że odbędą się one w tym roku" – zaznaczył.
Według sekretarza ukraińskiej komisji celem prac będzie "potwierdzenie bądź sprostowanie symboliczności tego pomnika oraz policzenie realnej liczby ofiar". Szeremeta powiedział, że według ukraińskich historyków ofiar wydarzeń w Hucie Pieniackiej jest mniej, niż utrzymuje strona polska. "Sądzę, że jest ich o wiele mniej, niż to, co napisano na pomniku, i mniej, niż twierdzi polski Instytut Pamięci Narodowej" – podkreślił.
Szeremeta przekazał PAP, że kwestia prac poszukiwawczych w Hucie Pieniackiej była wcześniej omawiana ze stroną polską. Zadeklarował też, że do ewentualnych prac poszukiwawczych w Hucie Pieniackiej zostaną zaproszeni partnerzy z Polski. "Oczywiście, w roli obserwatorów" – oświadczył.
Według polskich ustaleń do zbrodni w zamieszkanej przez ludność polską wsi Huta Pieniacka doszło 28 lutego 1944 r. Tego dnia ukraińscy żołnierze 4. Galicyjskiego Pułku Ochotniczego SS (złożonego z ochotników do Dywizji SS "Galizien"), dowodzeni przez niemieckiego dowódcę oraz wspierani przez oddziały Ukraińskiej Powstańczej Armii i członków paramilitarnego oddziału ukraińskich nacjonalistów, dokonali pacyfikacji polskiej ludności - mężczyzn, kobiet i dzieci.
Śledztwo IPN w Krakowie wykazało, że zginęło wówczas ok. 850 osób. W Hucie Pieniackiej znajdowali się również ci Polacy, którzy uciekli z innych miejscowości w obawie przed morderstwami, dokonywanymi przez ukraińskich nacjonalistów i wspierających ich chłopów.
Między Warszawą i Kijowem od wiosny 2017 r. trwa spór wokół wprowadzonego przez Ukrainę zakazu poszukiwań i ekshumacji szczątków polskich ofiar wojen i konfliktów na terytorium ukraińskim. Zakaz został wydany po zdemontowaniu pomnika UPA w Hruszowicach, do którego doszło w kwietniu 2017 r. (PAP)
nno/ agz/