75 lat temu Niemcy rozpoczęli likwidację w Auschwitz II-Birkenau tzw. obozu rodzinnego dla Żydów deportowanych z getta w Terezinie w Protektoracie Czech i Moraw. W nocy z 8 na 9 marca 1944 r. zgładzili w komorach gazowych 3791 osób, w tym dzieci.
Do utworzonego we wrześniu 1943 r. Familienlager Theresienstadt (obóz rodzinny Terezin) na terenie KL Birkenau Niemcy przywieźli ponad 17 tys. Żydów z terezińskiego getta. Przeżyło spośród nich ok. 1,2 tys.
Nieżyjąca już historyk Muzeum Auschwitz Danuta Czech w „Kalendarzu wydarzeń w KL Auschwitz” pod datą 7 marca zapisała, że w związku z upływem półrocznego pobytu pierwszej grupy – 8 września 1943 r. deportowano z Terezina 5006 osób – Niemcy przeprowadzili likwidację. „Miała się odbyć spokojnie, bez wywoływania zamętu, z zachowaniem wszelkich pozorów przeniesienia ich do obozu pracy w głębi Rzeszy. Toteż przeniesiono do obozu kwarantanny wszystkich zdrowych i zdolnych do pracy” – podała Czech.
Mężczyzn i kobiety umieszczono w osobnych barakach, których nie wolno było opuścić. Pozwolono im zabrać dobytek przywieziony z getta. Z tej grupy lekarz SS Josef Mengele zażądał wycofania ok. 70 osób – lekarzy, a także bliźniąt, na których prowadził doświadczenia.
8 marca odseparowani Żydzi zaczęli się niepokoić. Aby uspokoić nastroje lekarz obozowy SS Heinz Thilo dokonał wizytacji. Dopytywał się o stan zdrowia i rozdawał leki.
Późnym wieczorem 8 marca Niemcy zamknęli obóz. Półkompania SS otoczyła baraki, w których znajdowali się Żydzi. Ok. godz. 22. przyjechało 12 ciężarówek. „Żydom kazano pozostawić w barakach ciężkie bagaże, obiecując dostarczenie ich do pociągu. Dla podtrzymania pozorów spokoju na platformę auta wpuszczano po 40 osób, a samochody wyjeżdżały nie w lewo – do krematoriów, lecz w prawo, co wskazywało, że jadą na dworzec” – napisała Danuta Czech.
Żydów przewożono jednak do krematoriów. Rozbieralnie były tam tak przygotowane, że do końca mieli nadzieję, iż wyjadą do pracy. „Dopiero rozkaz rozbierania się uświadomił im, że znajdują się w krematorium” – wskazała Czech.
Przewożenie trwało kilka godzin. Żydzi w obozie, zaniepokojeni oczekiwaniem na wyjazd, zaczęli śpiewać czeską pieśń ludową. Esesmani zaczęli strzelać na postrach. Żydom zakazano śpiewania pod groźbą przerwania transportu.
W nocy z 8 na 9 marca 1944 r. Niemcy zgładzili 3791 więźniów, w tym kobiety i dzieci. Po ich śmierci nadeszły do zamieszkałych w różnych krajach rodzin kartki pocztowe, które ofiary musiały napisać na początku marca. Pod pretekstem, iż korespondencja zostanie ocenzurowana w Berlinie, opatrywali je datą 25-27 marca.
Familienlager Theresienstadt zlikwidowany został ostatecznie w lipcu 1944 r. Niemcy przeprowadzili selekcję. Skierowali 2 tys. kobiet i 1 tys. do innych obozów. W Birkenau pozostało ok. 7 tys. osób. Niemcy zgładzili ich nocami z 10 na 11 oraz z 11 na 12 lipca.
Po likwidacji obozu rodzinnego transporty z terezińskiego getta nie ustały. Do Auschwitz na zagładę dotarło ich jeszcze 11. Ostatni przybył 28 października 1944 r. Przeprowadzona wówczas przez esesmanów selekcja była ostatnią na ramie w Birkenau. Ogółem z Terezina do Auschwitz przywieziono ok. 46 tys. Żydów.
Terezin (w czasach istnienia Protektoratu - Theresienstadt) jest niewielkim miastem w Republice Czeskiej. Podczas II wojny światowej, po powstaniu tzw. Protektoratu Czech i Moraw, tamtejsza twierdza stała się ośrodkiem represji. W części zwanej Małą Twierdzą powstało więzienie praskiego gestapo. W głównej twierdzy w listopadzie 1941 r. utworzono getto - obóz koncentracyjny dla Żydów.
Zdaniem szefa działu naukowego Muzeum Auschwitz Piotra Setkiewicza, getto "miało mieć kształt modelowy i stanowić dla nazistowskiej propagandy argument zaprzeczający +rzekomemu złemu traktowani Żydów+ przez władze niemieckie". Od jego powstania do wyzwolenia 20 kwietnia 1945 r. Niemcy deportowali tam ponad 140 tys. Żydów z terenów Czech, Niemiec, Austrii, Holandii, Danii, Słowacji i Węgier. W wyniku przepełnienia i warunków sanitarnych w getcie zmarło ponad 33 tys. osób. Niemcy, aby rozładować przepełnienie, deportowali Żydów "na Wschód", w tym na zagładę do Auschwitz.
Setkiewicz wskazał, że Niemcy zdawali sobie sprawę, iż Żydzi obawiają się deportacji. "Obawiali się też (Niemcy - PAP), że informacje o tym mogą przedostać się do zagranicznej prasy. Dlatego ok. 5 tys. Żydów wywiezionych w dwóch transportach 8 września 1943 r. nie poddano w Birkenau selekcji, lecz skierowano do baraków. (..) Umieszczano ich tam całymi rodzinami, choć osobno w naprzeciwległych rzędach baraków kwaterowano mężczyzn, a osobno kobiety z dziećmi. Wyjątkowo zezwolono im na wysyłanie do bliskich i znajomych pozostających w Theresienstadt korespondencji, rzecz jasna ściśle cenzurowanej, zawierającej uspokajające wieści" - napisał.
Familienlager Theresienstadt w Birkenau liczył 32 baraki drewniane, w których mieszkali więźniowie, a także sześć sanitarnych. W chwili przybycia pierwszego transportu trwały jeszcze prace budowlane. Część baraków nie została jeszcze wybudowana, a w niektórych nie był prycz. Woda, której było niewiele, nie nadawała się do picia.
Jana Adlerova trafiła do obozu z 16-letnią córką. "Tutaj w Oświęcimiu dokonałam rozrachunku z życiem, w ogóle nie przychodziło mi do głowy, żebym mogła jeszcze dokądś stamtąd trafić. Pracowałyśmy w tkalni. Praca pomagała to znosić, robiłyśmy jakieś pasy. Przepłakałam każdą noc. Córkę, która miała 16 lat, trzymałam w ramionach i było mi strasznie żal, że ona też musi iść do gazu; że wszystkie musimy iść do gazu" - wspominała po wojnie. Kobiety przeżyły.
Deportowany z getta w Terezinie John Freund mówił, że po przyjeździe, spoglądając na obozowe budynki z kominami, ciekawiło go, "jakie to są fabryki". "Każdy miał magazyn i bardzo wysoki, szeroki komin. Z komina często wydobywał się ciężki dym. Czy to piekarnie? A może cegielnie? Odpowiedź wstrząsnęła nami i przyprawiła o drżenie. To są komory gazowe, powiedziano nam, gdzie zabija się ludzi z gett i spala w piecach. Jakoś nie chcieliśmy w to uwierzyć" - mówił po wojnie.
W Birkenau Żydom wytatuowano numery, ale rygor nie był tak drakoński, jak w pozostałych częściach obozu. Więźniowie nosili cywilne ubrania i nie obcięto im włosów. Dla dzieci urządzono ogródek zabaw. Początkowo otrzymywały one lepsze wyżywienie. Nie podlegali okresowym selekcjom, po których słabi i chorzy byli mordowani.
Niemcy założyli obóz Auschwitz w 1940 r., aby więzić w nim Polaków. Auschwitz II-Birkenau powstał dwa lata później. Stał się miejscem zagłady Żydów. W kompleksie obozowym funkcjonowała także sieć podobozów. W Auschwitz Niemcy zgładzili co najmniej 1,1 mln ludzi, głównie Żydów, a także Polaków, Romów, jeńców sowieckich i osób innej narodowości. (PAP)
autor: Marek Szafrański
szf/