Problemy Polaków na Litwie – głównie oświata, zwrot ziemi, używanie języka ojczystego w życiu publicznym – zdominowały czwartkowe spotkanie premiera Sauliusa Skvernelisa jako kandydata na prezydenta w majowych wyborach z przedstawicielami społeczności polskiej.
Z Polakami mieszkającymi na Litwie po raz pierwszy od lat spotkał się kandydat na najwyższy urząd w tym państwie, mający rzeczywiste szanse na wygraną.
"Polacy są tu jedną z najliczniejszych społeczności narodowych. Spotkanie z nimi jest sprawą naturalną" - powiedział dziennikarzom Skvernelis. "To jest ważna część naszego społeczeństwa, którą powinienem słyszeć, widzieć i rozstrzygać jej problemy" - zaznaczył.
W ocenie premiera problem polskiej oświaty to jedna z podstawowych kwestii do rozwiązania. "Nowy minister oświaty ma dobre rozeznanie i myślę, że sprawy te ruszą do przodu" - powiedział Skvernelis.
Premier poinformował, że trwają prace nad podręcznikami dla polskich szkół. Podkreślił, że stronie litewskiej zależy na rozwiązaniu tej sprawy, gdyż taki sam problem mają Litwini mieszkający w Polsce.
Podczas spotkania Skvernelis zaprezentował też osiągnięcia rządu, którym kieruje od ponad dwóch lat. Zaliczył do nich m.in. wznowienie stosunków z Polską. Zaznaczył, że "absolutnym nieporozumieniem" była dla niego sytuacja zamrożonych polsko-litewskich stosunków. "Pojechałem do Warszawy, gdzie uzgodniliśmy, iż powinniśmy zacząć rozmawiać ze sobą" - powiedział Skvernelis. "Dzisiaj w Polsce mamy silnego partnera" - zaznaczył; dodał jednak, że "nie wykorzystujemy jeszcze potencjału współpracy gospodarczej".
Polacy pozytywnie ocenili inicjatywę premiera w sprawie spotkania się z nimi w Domu Kultury Polskiej w Wilnie w ramach prezydenckiej kampanii, chociaż nie usłyszeli żadnych konkretów w poruszanych tematach.
"Każdy z kandydatów szuka wsparcia, usiłuje pozyskać głosy. My natomiast wykorzystaliśmy szansę, by raz jeszcze przypomnieć premierowi o naszych problemach" - powiedział PAP prezes Stowarzyszenia Nauczycieli Szkół Polskich na Litwie "Macierz Szkolna" Józef Kwiatkowski.
"Swym stosunkiem do Polaków, do mniejszości polskiej premier Skvernelis wyróżnia się spośród innych kandydatów na prezydenta" - wskazał w rozmowie z PAP przewodniczący Społecznego Komitetu Opieki nad Starą Rossą Dariusz Żybort. Przypomniał, że "Skvernelis osobiście się zaangażował w rozstrzygnięcie konfliktu Orlen Lietuva z kolejami litewskimi, ale też pomógł (wileńskiej polskiej) szkole Szymona Konarskiego, gdy ta jej potrzebowała".
"Sadzę, że to spotkanie to dobry znak" - powiedział Żybort.
W środę Skvernelis, prezentując swój sztab wyborczy i wizję ewentualnej prezydentury, zapowiedział, że jeżeli wygra wybory, z pierwsza wizytą uda się do Warszawy.
Wybory prezydenckie na Litwie odbędą się 12 maja. Udział w nich zgłosiło 14 osób, m.in. przewodniczący Akcji Wyborczej Polaków na Litwie – Związku Chrześcijańskich Rodzin europoseł Waldemar Tomaszewski.
Faworytami wyborów są była minister finansów, posłanka partii konserwatywnej Związek Ojczyzny – Litewscy Chrześcijańscy Demokraci Ingrida Szimonyte, ekonomista, kandydat niezależny Gitanas Nauseda i premier, kandydat rządzącej partii Związek Rolników i Zielonych Saulius Skvernelis.
Z Wilna Aleksandra Akińczo (PAP)
aki/ zm/ mc/