Kolejny dzień strajku to kolejny dzień próby, niczego nie wygaszamy – powiedział w czwartek prezes ZNP Sławomir Broniarz. Poinformował, że ZNP powołał fundusz strajkowy i wystąpił z listem do wicepremier Beaty Szydło, w którym wyraził gotowość do spotkania.
Czwartek jest czwartym dniem ogólnopolskiego strajku nauczycieli, zorganizowanego przez Związek Nauczycielstwa Polskiego i Forum Związków Zawodowych, jest też drugim dniem egzaminu gimnazjalnego. W tym dniu uczniowie III klas gimnazjalnych piszą egzamin z wiedzy matematyczno-przyrodniczej.
Wicepremier Beata Szydło podziękowała w środę na konferencji prasowej nauczycielom, pedagogom, dyrektorom szkół, wojewodom, kuratorom i wszystkim osobom, które przyczyniły się do tego, że młodzież w całej Polsce mogła rozpocząć egzaminy. Zapewniała zarazem, że rząd jest cały czas gotowy do rozmów z ZNP.
"Odpowiadając na apel pani premier (Beaty Szydło) w sprawie kolejnego spotkania z przedstawicielami związków zawodowych, ZNP wystąpił z listem do pani premier, wyrażając gotowość do tego spotkania" – powiedział w czwartek na konferencji prasowej prezes ZNP Sławomir Broniarz. "Jednocześnie prosiliśmy w tym piśmie o to, żeby pani premier była gotowa przedstawić nowe propozycje dla środowiska nauczycielskiego, bo tylko w takim przypadku to spotkanie ma jakikolwiek sens. Jeżeli w dalszym ciągu strona rządowa będzie na stole kładła tylko i wyłącznie porozumienie podpisane ze związkiem Solidarność, to ZNP takiego porozumienia nie podpisze" – zastrzegł. Podkreślił, że dyskusja powinna się toczyć wokół "nowego otwarcia".
Broniarz poinformował też, że zgodnie z uchwałą Sekretariatu Zarządu Głównego ZNP został powołany fundusz strajkowy. "W tej sprawie będziemy rozmawiali w kontekście powołania komitetu obywatelskiego, który mógłby wesprzeć działania związku w tym zakresie. Zapraszamy o godz. 12.30 do Centrum Nauki Kopernik na spotkanie i inaugurację tego procesu. To jest działanie ZNP adresowane do wszystkich uczestników tego strajku" – zaznaczył. Dziękował za to, że protest nauczycieli "spotyka się z dobrym odbiorem społeczeństwa".
Pytany o fundusz, przyznał, że nie da się wypłacić nauczycielom biorącym udział w strajku pełnego wynagrodzenia za czas strajku, "ale komitet, który będzie zawiadywał tym funduszem (...), będzie chciał zaspokoić przynajmniej część oczekiwań tych, którzy najwięcej na tym strajku stracą". Zaznaczył, że w funduszu będą tylko środki społeczne, gdyż w strajku biorą udział nie tylko członkowie związku.
"Będziemy chcieli przynajmniej tej części, która najwięcej na tym wydarzeniu straciła (...), wyrównać utracone środki". Mówił, że w strajku uczestniczą małżeństwa nauczycielskie i osoby o bardzo niskich dochodach oraz pracownicy administracji i obsługi szkół, przedszkoli i placówek oświatowych.
"Dla nich wyrwa finansowa w postaci ubytku finansowego w wyniku udziału w strajku jest bardzo poważnym problemem i przede wszystkim dla tych osób, ten fundusz będzie przeznaczony" – dodał.
"Chciałbym podziękować wszystkim strajkującym i stwierdzić, że ten kolejny dzień strajku, kolejny dzień egzaminu jest kolejnym dniem próby. Niczego nie wygaszamy, niczego nie hamujemy, apelujemy o to, abyśmy byli razem, abyśmy w tym wspólnym skonsolidowanym działaniu pokazali, że wartością nadrzędną jest godność zawodu nauczycielskiego, troska, o jakość, troska o naszych uczniów, absolwentów, tych, którzy są naszymi podopiecznymi" – mówił Broniarz.
"Jednocześnie ze smutkiem muszę poinformować, że narastają działania antynauczycielskie, antystrajkowe" – powiedział. "Kuratoria oświaty, wbrew ustawie, rozpoczęły (....) zbieranie informacji dotyczących liczby i nazwisk nauczycieli, którzy uczestniczą w akcji strajkowej. Każdy dyrektor został zobowiązany do przedstawienia imiennej listy osób, które w każdym kolejnym dniu powstrzymują się od pracy" – poinformował prezes ZNP.
Według niego nosi to znamiona mobbingu, szykan i zastraszania środowiska nauczycielskiego. Zwrócił się też do szefowej MEN Anny Zalewskiej o zaprzestanie takich działań.
Broniarz pytany był też o informacje na temat tego, że w części strajkujących szkół pojawiła się policja. "Potwierdzam, mamy takie informacje" – powiedział Broniarz. Poinformował, że pochodzą one z woj. świętokrzyskiego.
"Mamy stamtąd informacje, że policja wchodzi do szkół i wypytuje o strajkujących. O ile dobrze pamiętam, świętokrzyskie +Echo Dnia+ podało taką informację. Dla nas jest to ciąg dalszy tego rodzaju działań mających na celu zastraszenie nauczycieli i pracowników biorących udział w strajku". Poinformował, że po otrzymaniu pełnej dokumentacji z Kielc wystąpił do komendanta głównego policji o informację, co było przyczyną i kto podjął decyzję o takim działaniu.
Prezes ZNP pytany był także o to, że strajk uniemożliwia przeprowadzenie rad klasyfikacyjnych dla uczniów ostatnich klas liceów i techników, bo strajkujący nauczyciele nie mogą wystawiać ocen i uczestniczyć w radach kwalifikacyjnych. Tymczasem uczniowie ostatnich klas szkół ponadgimnazjalnych kończą rok szkolny 26 kwietnia. Ukończenie przez nich szkoły jest warunkiem dopuszczenia do egzaminu maturalnego. Egzaminy maturalne powinny rozpocząć się 6 maja.
"Moje osobiste zdanie jest takie, że nie możemy utrudniać młodzieży uczestniczącej w egzaminach maturalnych dostępu do niego" – odpowiedział.
Dopytywany o sprawę, przypomniał, że "ZNP, podejmując akcje strajkową, robi to przez zakładowe organizacje związkowe, które są de facto realizatorami tego strajku w relacji do kierownika zakładu pracy, w tym przypadku dyrektora liceum lub technikum, i tylko zarząd oddziału jest władny podjąć decyzję o tym wydarzeniu. My takiego działania nie rekomendujemy" – podkreślił.
"Zdaję sobie sprawę z tego, że być może będą takie sytuacje, że nauczyciele powiedzą, że +my tego jednak nie będziemy robili+. Moje stanowisko w tej sprawie jest stanowiskiem odmiennym. Natomiast pamiętajmy także, że w tym wydarzeniu udział biorą także osoby, które nie należą do żadnej organizacji związkowej" – zaznaczył Broniarz.
Poinformował także, że w ubiegłym tygodniu informował wicepremier Beatę Szydło, że "eskalacja tego protestu, procesu strajkowego, w wielu wypadkach wychodzi poza możliwość sterowania tym zjawiskiem przez organizację związkowe". "Pani premier zbagatelizowała ten fakt" – powiedział prezes ZNP.
Jak mówił, jeżeli pytanie dotyczące tej kwestii ewentualnego braku klasyfikacji maturzystów wpłynie do ZNP, "nasze zdanie w tej kwestii będzie jednoznaczne: zarząd oddziału powinien wspólnie z dyrektorem placówki podjąć decyzję o zwołaniu rady pedagogicznej tak, aby młodzież nie ucierpiała z tego powodu".
W poniedziałek rozpoczął się zorganizowany przez Związek Nauczycielstwa Polskiego i Forum Związków Zawodowych strajk w szkołach. Przystąpiła do niego też część nauczycieli z oświatowej Solidarności. W strajku biorą też udział nauczyciele niezrzeszeni w związkach.
Według ZNP we wtorek w strajku w całym kraju udział wzięło 74,29 proc. szkół i przedszkoli, w woj. mazowieckim – 70,88 proc. (1979 z 2792 placówek). Związkowcy podają, że skala strajku utrzymuje się na stałym poziomie.
W środę na konferencji prasowej minister edukacji narodowej Anna Zalewska przypomniała, że za czas strajku nauczycielom nie przysługuje wynagrodzenie. "Odwołuję do informacji, opinii Regionalnej Izby Obrachunkowej, która jednoznacznie na ten temat się wypowiedziała. Mówię to oczywiście z dużą przykrością, bo dotyczy to nauczycieli: wynagrodzenie za czas strajku się po prostu nie należy" – podkreśliła minister.
W środę pytany o to prezes ZNP przypomniał, że za czas strajku nauczycielom nie przysługuje wynagrodzenie.
"Jeżeli chodzi o stanowisko ministra finansów i regionalnych izb obrachunkowych, one nas nie dziwią, ale są pozbawione podstaw prawnych, dlatego że porozumienia między kierownikiem zakładu pracy a organizacją związkową mają charakter aktu prawnego. Wysłaliśmy dzisiaj list do wszystkich wójtów, burmistrzów i marszałków województw, pokazujący, jakie są nasze w tym zakresie stanowiska. Wychodzimy z założenia, że to ciąg dalszy pewnej wojny propagandowej, emocjonalnej, próbującej pokazać i wystraszyć nauczycieli" – dodał. (PAP)
Autorzy: Danuta Starzyńska-Rosiecka, Iwona Żurek, Maciej Zubel
dsr/ iżu/ zub/ joz/