Obrazy Jerzego Włodzimierza Stawskiego „Lubicza” kapitana Armii Krajowej, żołnierza oddziału Konspiracyjnego Wojska Polskiego można oglądać w Bałuckim Ośrodku Kultury w Łodzi na wystawie „Pejzaże” - informuje PAP Grzegorz Gawlik z łódzkiego magistratu.
Jak mówią organizatorzy ekspozycji pejzaże Jerzego Włodzimierza Stawskiego wykonane są w technice olejnej. Przedstawiają m.in. górskie widoki, krajobrazy wiejskie, zimowe pejzaże, zbiorniki wodne.
Sam autor wspominając skąd wzięła się u niego pasja malarska wyjaśnił, że przed wojną o statusie społecznym świadczyło posiadanie w domu przynajmniej "jednego landszaftu – czyli olejnego obrazu". Dlatego postanowił sam spróbować swoich sił w malarstwie, ale dopiero na emeryturze "zaistniały ku temu sprzyjające okoliczności".
Pierwsze prace tworzył nie dla siebie, ale dla znajomych oraz rodziny. Swoją przygodę z malarstwem rozpoczął od malowania kopii, reprodukcji, dzięki czemu nauczył się różnych technik malarskich i mógł tworzyć już autorskie dzieła.
Zwykle malowanie jednego obrazu zabiera mu minimum miesiąc. Na jego obrazach widać spokój, sielankę zupełnie inaczej niż wyglądało jego życie, które było pełne wyrzeczeń i walki o Polskę. Jego postawę ukształtowała katolicka rodzina, która ceniła wartości patriotyczne. Wybuch wojny sprawił, że musiał szybko dojrzeć.
"Całe moje pokolenie walczyło o ojczyznę. Ja wciąż o nią walczę, bo Ojczyzna i wolność nie są dane na zawsze, trzeba o nie dbać" - mówi.
92-letni Jerzy Włodzimierz Stawski ps. Lubicz jest jednym z ostatnich żyjących żołnierzy oddziału Konspiracyjnego Wojska Polskiego "Warszyca". Tuż przed wybuchem wojny - wraz ze starszym bratem Januszem - wstąpił do Ochotniczego Pogotowia Harcerskiego, przemianowanego na Wojenne Pogotowie Harcerskie, a następnie na Szare Szeregi. Obaj bracia wstąpili do Armii Krajowej. Na terenie Obwodu Radomsko AK uczestniczył w akcjach wywiadowczych i małego sabotażu. Po wejściu Armii Czerwonej do Polski nie złożył broni i służył w "oddziale Warszyca".
Kapitan Stawski w kwietniu 1946 r. brał udział w akcji odbicia 57 więźniów przetrzymywanych przez Powiatowy Urząd Bezpieczeństwa Publicznego w Radomsku. Zamieszkał w Łodzi, gdzie ukończył szkołę handlową. Poszukiwany przez funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa, przerwał studia ekonomiczne na Uniwersytecie Łódzkim i ukrywał się poza miastem. Obecnie mieszka w Łodzi. Wielokrotnie odznaczany. (PAP)
autor: Jacek Walczak
jaw/ wj/