To miejsce sprzyja kontemplacji sztuki. Wystawa oddziaływuje wielozmysłowo na odbiorcę. Zakomponowane w pomieszczeniach wypowiedzi Kantora są niezwykle intrygujące, wprowadzają, a właściwie wciągają odbiorcę natychmiast w świat sztuki artysty - mówi Małgorzata Paluch-Cybulska, kurator wystawy stałej Tadeusza Kantora w Wielopolu Skrzyńskim.
MHP: W ubiegły piątek w Wielopolu Skrzyńskim, w miejscowości, w której urodził się jeden z najwybitniejszych artystów drugiej połowy XX wieku Tadeusz Kantor otwarto "Kantorówkę"…
Małgorzata Paluch-Cybulska: Kantorówka to Ośrodek Dokumentacji i Historii Regionu Muzeum Tadeusza Kantora w Wielopolu Skrzyńskim. Mieści się w budynku starej plebanii, wzniesionym w 1880 roku. To tam urodził się w 1915 roku jeden z najwybitniejszych polskich twórców XX wieku, Tadeusz Kantor, a następnie spędził pierwsze sześć lat swojego życia. Ośrodek został właśnie otwarty dla zwiedzających po przeprowadzonych pracach remontowych.
MHP: Po raz kolejny?
Małgorzata Paluch-Cybulska:Tak. Po śmierci Tadeusza Kantora w 1990 roku do Wielopola Skrzyńskiego zaczęli docierać badacze i fascynaci sztuki artysty, szukając tam jej korzeni. Kiedy w 1992 roku księża wyprowadzili się ze starej plebanii, rozpoczęto starania o utworzeniu Izby Pamięci Tadeusza Kantora. Nastąpiło to w 1996 roku po przeprowadzeniu częściowego remontu, którym objęto m.in. pokój, w którym Kantor mieszkał jako dziecko. Otworzono wtedy niewielką wystawę, rozpoczynającą cykl ekspozycji poświęconych twórczości artysty w budynku starej plebanii. Po kilku miesiącach ze względu na zawilgocenie budynku wystawę zamknięto. Nie zaniechano jednak prób restauracji budynku starej plebanii, wpisanego tymczasem na listę zabytków, bo w 2006 roku Ośrodek Dokumentacji i Historii Regionu Muzeum Tadeusza Kantora został ponownie otwarty po pracach remontowych. Powrócono do eksponowania obiektów teatralnych z kolekcji krakowskiej CRICOTEKI - założonego przez artystę Ośrodka Dokumentacji Sztuki Tadeusza Kantora oraz archiwaliów. Kolejny ruch Gmina Wielopole Skrzyńskie wykonała w 2016 roku, składając wniosek o dofinansowanie projektu Przebudowa i zakup wyposażenia „Kantorówki” – Ośrodka Dokumentacji i Historii Regionu Muzeum Tadeusza Kantora w Wielopolu Skrzyńskim do Urzędu Marszałkowskiego Województwa Podkarpackiego będącego Instytucją Zarządzającą Regionalnym Programem Operacyjnym Województwa Podkarpackiego na lata 2014–2020.
MHP: Udało się otrzymać dofinansowanie. W jakiej wysokości?
Małgorzata Paluch-Cybulska:Wartość zadania oszacowano na kwotę 2,8 mln zł. Pozyskane przez Gminę dofinansowanie z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego wynosi 2,4 mln zł.
MHP: Kto jest autorem projektu?
Małgorzata Paluch-Cybulska: Funkcjonalno-użytkowy program przebudowy budynku starej plebanii wraz ze zmianą sposobu użytkowania części poddasza opracował na zamówienie Gminy Wielopole Skrzyńskie Tomasz Moskal z krakowskiego Biura Projektów. Zakres projektu obejmował także poprawę energooszczędności obiektu i montażu instalacji poprawiających bezpieczeństwo zabytku, a także zagospodarowanie jego otoczenia.
MHP: W którym momencie Pani włączyła się do pracy?
Małgorzata Paluch-Cybulska: W kwietniu ubiegłego roku zostałam zaproszona do współpracy przez Marcina Świerada, Dyrektora Gminnego Ośrodka Kultury i Wypoczynku w Wielopolu Skrzyńskim oraz przez zastępcę wójta Gminy Łukasza Dzioka. Powierzono mi opracowanie scenariusza wystawy stałej poświęconej życiu i twórczości Tadeusza Kantora oraz zapewnienie spójności merytorycznej i aranżacyjnej w całej Kantorówce. Moją pracę poprzedziło więc m.in. projektowanie architektoniczne, projekt sprzętu wystawowego i urządzeń multimedialnych. Otrzymałam wstępny projekt koncepcyjny, który wymagał wymyślenia jakie treści zostaną zaprezentowane w urządzeniach multimedialnych, w gablotach, jakie wydruki znajdą się na ścianach, jakie obiekty teatralne zostaną zaprezentowane. Moim zadaniem było także stworzenie kolorystyki spójnej dla wnętrz, aplikacji i wszystkich elementów ekspozycyjnych w Kantorówce, spójnego layoutu i identyfikacji wizualnej. Zajęłam się także koordynacją wszystkich prac nad powstawaniem wystawy multimedialnej.
MHP: Czy wystawa Kantora w Wielopolu jest wystawą multimedialną?
Małgorzata Paluch-Cybulska: W głównej mierze - tak. Celem realizacji inwestycji była nie tylko ochrona i zachowanie dziedzictwa kultury, ale także wprowadzenie zaawansowanych rozwiązań technologicznych o dużym potencjale dla rozwoju działalności kulturalnej Ośrodka. Narracja poświęcona Kantorowi odbywa się przeważnie przez formę multimedialną, w pewnej kontynuacji do nowoczesnych, uznanych prezentacji muzealnych na świecie. Muzeum Tadeusza Kantora jest muzeum biograficznym, sfokusowanym wyłącznie na twórczości Tadeusza Kantora w kontekście historii regionu, z którego się wywodził i który go ukształtował. Wszystkie formy prezentacji multimedialnych zostały zainspirowane twórczością i biografią artysty i ku niej zmierzają swoim przekazem. Nieco inaczej rozkładają się akcenty w tej części wystawy, która dotyczy historii regionu i parafii - prezentowana na 1 piętrze Kantorówki ekspozycja prezentuje głównie obiekty materialne. Ta część wystawy została opracowana przez Damiana Drąga.
MHP: Skąd pochodzą zbiory cyfrowe?
Małgorzata Paluch-Cybulska: Tak obszerna i różnorodna multimedialna prezentacja życia i twórczości Tadeusza Kantora nie mogłaby zostać zrealizowana w tym kształcie bez zbiorów Archiwum Cricoteki, których kolekcjonowanie rozpoczął z początkiem lat 80. sam artysta z myślą o kolejnych generacjach odbiorców jego sztuki. Poszerzane regularnie zbiory Archiwum są w większości zdigitalizowane. Dokonałam wyboru z ponad pięćdziesięciu tysięcy fotografii, wizerunków dzieł sztuki oraz nagrań i pozyskaliśmy licencje producentów i właścicieli praw autorskich. Pewna część udostępnionych w Kantorówce materiałów pochodzi z rodzinnych archiwów, między innymi Małgorzaty Palki - wnuczki siostry Tadeusza Kantora oraz Zdzisława Kantora, krewnego ojca artysty. Na wystawę składają się także materiały cyfrowe i analogowe z lokalnej kolekcji Gminnego Ośrodka Kultury i Wypoczynku.
MHP: Jaki jest najbardziej lokalny, wzięty wprost z Wielopola element wystawy?
Małgorzata Paluch-Cybulska: W pokoju, gdzie mały Tadeusz wraz z siostrą Zosią i matką Heleną z domu Berger mieszkał przez te pierwsze 6 lat życia odtworzyliśmy jego "pokoik dzieciństwa", który artysta zrekonstruował na teatralnej scenie w spektaklu "Wielopole, Wielopole" Teatru Cricot 2. To druga po "Umarłej klasie" realizacja jego autobiograficznego Teatru Śmierci, którego prapremiera miała miejsce we Florencji 23 maja 1980 roku. W spektaklu tym Kantor przywołuje na scenę wybrane przedmioty ze swojego pokoju, członków rodziny, zapamiętane historie i uczucia. My w tym niedużym pokoiku prezentujemy niektóre ze spektaklowych przedmiotów: stół, krzesła, walizkę, szafę, łóżko, a nad nim krzyż. Z aplikacji multimedialnej wydobywa się głos Kantora - montaż wybranych przeze mnie fragmentów wypowiedzi Kantora o dzieciństwie spędzonym na plebanii "w cieniu kościoła", o którym twórca mówił jako o "śladach wyciśniętych w nim samym, które trwają do końca". Wedle niego ten odpamiętywany świat dzieciństwa "jako jedyny zawierał całą prawdę w swej najbardziej delikatnej materii".
MHP: W spektaklu "Wielopole, Wielopole" Kantor czyni ze swojego dzieciństwa w Wielopolu Skrzyńskim narzędzie kreacji. Jest głównym tematem wystawy?
Małgorzata Paluch-Cybulska: Powiedziałabym, że jest osią ekspozycji, pewnym punktem odniesienia pozostałych części na nią się składających. Nie ulega wątpliwości, że dla regionu ten spektakl jest najważniejszą realizacją Kantora, która rozsławiła Wielopole Skrzyńskie. W latach 1980–1989 przedstawienie zagrano w ponad dwustu miejscach na świecie. Dlatego spektaklowi poświęcona jest osobna sala z ekspozycją obiektów ze spektaklu z kolekcji Cricoteki, osobna aplikacja multimedialna, zawierająca kompendium materiałów na temat powstawania spektaklu i osobny monitor z prezentacją filmów dokumentalnych na temat "Wielopola" i wyboru światowych recenzji ze spektaklu. Dla Wielopolan ten spektakl jest przedmiotem dumy i identyfikacji z artystą; stał się pewnym obiektem tożsamościowym. Jednak z obiektywnego punktu widzenia - spektakl ten poprzedzony został powstałą 5 lat wcześniej "Umarłą klasą", która zrewolucjonizowała myślenie o współczesnym teatrze i wbiła klin w dotychczasowe metody pracy z aktorem. Kolejne dwa spektakle Teatru Cricot 2: "Niech sczezną artyści" (1985) i "Nigdy tu już nie powrócę" (1987) święciły triumfy na światowych scenach, a ostatni spektakl "Dziś są moje urodziny" (1991) podzieliłby zapewne ich los, gdyby nie przedwczesna śmierć artysty. Chcę powiedzieć, że dla mnie, jako dla badacza twórczości Tadeusza Kantora "Wielopole, Wielopole" jest jednym z istotnych etapów. Dlatego - aby zwiedzający mogli zdystansować się od "Wielopola" i jednocześnie poczuć jego wagę - opracowałam obszerną biografię życia i twórczości Kantora w postaci osi czasu. Zamieściłam na linii życia artysty wszystkie etapy twórczości malarskiej i teatralnej oraz scenograficznej, udział w wystawach, ważniejsze nagrody, organizowanie życia artystycznego w Polsce, jego akcje happeningowe. To blisko 100 najważniejszych punktów na osi życia i ponad 500 zdjęć.
MHP: Być może admiracja dla spektaklu "Wielopole" bierze się także stąd, że Kantor przyjechał z tym spektaklem do Wielopola. Prawdopodobnie było to najważniejsze wydarzenie w historii miejscowości.
Małgorzata Paluch-Cybulska: 15 grudnia 1983 roku spektakl został zaprezentowany w kościele parafialnym. Chwilę wcześniej na spotkaniu w Klubie „Stodoła” w Warszawie Kantor powiedział: „Obecnie mam plan dosyć ryzykowny, żeby zagrać „Wielopole, Wielopole” w Wielopolu. Być może gra tu rolę nostalgia powrotu. [...] Ale również pociąga mnie ryzyko niewiadomego. Co się stanie, jeśli to moje dzieło „Wielopole, Wielopole” […] znajdzie się nagle w samej realności – w Wielopolu, realnie istniejącym, kościół ten sam, realny…”. I tak się stało. Teatr Cricot 2 przyciągnął do kościoła tłumy ludzi, głównie mieszkańców i parafian oraz księży, także admiratorów z okolic. Niektórzy wchodzili na ławki i stopnie, aby zobaczyć spektakl. Odbierany był bardzo gorąco, entuzjastycznie i na pewno emocjonalnie – grany był przecież w miejscu nieoczywistym. Czy spektakl został zrozumiany? W jednej z recenzji zacytowano któregoś z obecnych księży: „Dziś nic Panu nie powiem. Może za cztery tygodnie mógłbym. To trzeba przeżyć”. Następnego dnia, przed pokazem „Wielopola” w Rzeszowie Kantor podkreślił, że jego spektakle nie wymagają przygotowania koneserskiego, a jedynie wrażliwości. „Chodzi mi o wzruszenie aż do łez”. Spektakl został sfilmowany przez ekipę Telewizji Polskiej. Wzruszenie widzów zostało więc udokumentowane. Wiąże się z tym inna wielopolska historia, a właściwie dramat. Kantor w trakcie realizacji filmu był bardzo zdenerwowany, nalegał na zachowanie szczególnych środków ostrożności, gdyż był bardzo wyczulony na obecność celuloidowych, łatwopalnych taśm. Pamiętał wydarzenie, które miało miejsce w Wielopolu Skrzyńskim 11 V 1955 roku. Kantor nie był świadkiem tego dramatu, ale znał go z bardzo szczegółowych relacji mówionych i pisanych. W pożarze objazdowego kina, zainstalowanego w drewnianym baraku, zginęło wówczas 50 osób, w tym 38 dzieci. Zaryglowane drzwi i okna uniemożliwiły uwięzionym w środku osobom wydostanie się na zewnątrz, zaś pożar wzniecił niedopałek papierosa, od którego zapłonęły taśmy celuloidowe. Łączę motyw pożaru w twórczości malarskiej i rysunkowej Kantora z tą tragedią.
MHP: Czy ten wątek jest obecny na wystawie? Jakie inne elementy związane z Wielopolem są obecne w jego twórczości?
Małgorzata Paluch-Cybulska: Pożar w kontekście twórczości Kantora zaprezentowałam w jednej z aplikacji, którą zatytułowałam "Motywy wielopolskie w twórczości Tadeusza Kantora". Opowiadam tam i ilustruję zdjęciami takie idee w twórczości Kantora, zaczerpnięte z regionu i czasu dzieciństwa jak m.in. : wojsko, czy wojna, symbioza chrześcijaństwa i judaizmu (bo Wielopole było wówczas dwukulturowe), wypadek wuja - księdza Radoniewicza, motyw okna, przez które wyglądał za znikającą matką ze swojego pokoju, nauka jazdy na dziecięcym wózeczku. Osobnym ogromnym tematem są bliscy Kantora, nazywani przez niego "drogimi nieobecnymi", których przywoływał na teatralnej scenie. Z myślą o rodzinie Kantora dr Klaudiusz Święcicki zaktualizował drzewo genealogiczne rodziny Tadeusza Kantora i przygotował osobną aplikację z notami biograficznymi wybranych członków rodziny.
MHP: Drzewo genealogiczne rodziny Kantora, szczególnie ze strony matki bardzo mocno wpisuje się w region. W jaki sposób jeszcze wystawa popularyzuje życie i twórczość Tadeusza Kantora w kontekście historii regionu i dziejów parafii Wielopole Skrzyńskie?
Małgorzata Paluch-Cybulska: Powstała osobna, bardzo szczegółowa aplikacja na temat historii regionu i parafii, opracowana przez Ks. Michała Polańskiego. Przedstawiciele Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Wielopolskiej im. Tadeusza Kantora w Wielopolu Skrzyńskim przygotowali aplikację "Ślady Tadeusza Kantora w Wielopolu Skrzyńskim", w której zaprezentowali m. in. historię Podkarpackich Konfrontacji Teatrów Poszukujących o Nagrodę Tadeusza Kantora, zwanych Kantoraliami, czy historię wspomnianego Towarzystwa, Szkoły im. Tadeusza Kantora, czy też historię samej Kantorówki - Ośrodka Dokumentacji i Historii Regionu.
MHP: Kantor nigdy nie zapomniał o rodzinnej miejscowości?
Małgorzata Paluch-Cybulska: Odkąd wyjechał z matką i siostrą do Tarnowa w 1924 roku przyjeżdżał do Wielopola sporadycznie, aż do 1936 roku, zaprzyjaźniony z ks. Julianem Śmietaną, na zamówienie którego wykonuje różne prace malarskie, m.in. w kościele parafialnym. Nie wiemy dokładnie czy i jak często odwiedzał Wielopole później, nie licząc pokazu w 1983 roku. U progu śmierci do rodzinnej miejscowości z której wyszedł świat powracał jak do macierzy, czy łona matki. Na płótnach powstających wówczas obrazów, zatytułowanych "Cholernie spadam!" lub "Powrót do domu" oraz "Dalej już nic", postać artysty spada głową w dół ku pejzażowi Wielopola Skrzyńskiego z wizerunkiem kościoła – ikoną jego podróży mentalnej. "Czułem, że jest to spełnienie mojej upartej myśli o powrocie do czasu młodości, czasu chłopca. Tam był mój dom prawdziwy - pisał”.
MHP: Jaką nową rolę ma spełniać Kantorówka od dziś?
Małgorzata Paluch-Cybulska: To miejsce sprzyja kontemplacji sztuki. Wystawa oddziaływuje wielozmysłowo na odbiorcę. Zakomponowane w pomieszczeniach wypowiedzi Kantora są niezwykle intrygujące, wprowadzają, a właściwie wciągają odbiorcę natychmiast w świat sztuki artysty. Jednocześnie treści multimedialne i obiekty materialne wzajemnie się uzupełniają, wzbogacają proces odbioru. Gdyby chcieć starannie studiować wszystkie zaproponowane treści, należałoby spędzić w Muzeum długie godziny. Pozostaje więc nadal ta sama, praktykowana w Kantorówce od lat rola popularyzatorska i edukacyjna. Teraz jednak dzieje się to przy wykorzystaniu zupełnie innych technologicznie rozwiązań. Choć znane są na całym świecie, w odniesieniu do sztuki Tadeusza Kantora nie były wykorzystywane dotąd narzędzia interaktywno-edukacyjne. W Wielopolu Skrzyńskim można ułożyć puzzle z rozsypanych na kawałki dzieł malarskich artysty, czy zrobić sobie test - quiz wiedzy ze znajomości życia i twórczości artysty oraz regionu. Całkiem nową rzeczą jest budowanie sceny spektaklu z wyciętych z archiwalnych fotografii postaci i obiektów. To co najważniejsze: budynek starej plebanii był i jest miejscem bardzo szczególnym, miejscem - świadectwem, miejscem - pamięcią, praźródłem, ale także teraz staje miejscem budowania nowych perspektyw w odniesieniu do życia i twórczości artysty oraz regionu, który go ukształtował. Muzeum Tadeusza Kantora ma ogromną szansę stać się miejscem żywym, rozwijającym się, pielęgnującym i wykorzystującym swoje dziedzictwo. Tego mu życzę.
Źródło: MHP