Kard. Stefan Wyszyński był daleki i wolny od wszelkiego niebezpieczeństwa nacjonalizmu, choć niezwykle kochał Polskę; uczył nas w jaki sposób miłość, aż do miłości nieprzyjaciół potraktować jako drogę swojego życia – mówił podczas mszy św. w intencji ojczyzny metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz.
Mszą św. w intencji ojczyzny w warszawskiej archikatedrze św. Jana Chrzciciela rozpoczęły się w piątek obchody Święta Konstytucji 3 Maja. Uczestniczy w niej prezydent Andrzej Duda wraz z małżonką Agatą Kornhauser-Dudą, premier Mateusz Morawiecki, członkowie rządu, przedstawiciele parlamentu z marszałkami Sejmu i Senatu - Markiem Kuchcińskim i Stanisławem Karczewskim.
W homilii kard. Nycz wspominał postać kardynała Stefana Wyszyńskiego. "Wiele wskazuje na to, że jesteśmy blisko jego beatyfikacji" - powiedział metropolita warszawski .
Jak zauważył, jednym "z ważnych rysów osobowości i duchowości" Wyszyńskiego była miłość do Kościoła, do Maryi i do ojczyzny. "Chciałoby się powiedzieć w takiej właśnie kolejności, bo ta kolejność miłości jest bardzo ważna, żeby wszystko było na właściwym miejscu" - podkreślił.
"Ksiądz prymas był daleki i wolny od wszelkiego niebezpieczeństwa nacjonalizmu, chociaż niezwykle kochał Polskę, niezwykle kochał ojczyznę. A równocześnie uczył nas w jaki sposób miłość, aż do miłości nieprzyjaciół potraktować jako drogę swojego życia" - powiedział Nycz.
Podkreślił, że to właśnie od Stefana Wyszyńskiego pochodzą słowa "kto nienawidzi, ten już przegrał". "I nie znajdziemy u prymasa, mimo że przeciwników politycznych ówczesnych miał bardzo trudnych, nie znajdziemy u niego żadnych słów, które by były słowami zemsty, słowami braku miłości, słowami braku szacunku dla człowieka. Doskonale potrafił rozróżnić zło, z którym walczył i to walczył zdecydowanie, od człowieka, który grzeszył, który to zło popełniał" - powiedział kardynał Nycz. (PAP)
Autor: Karol Kostrzewa, Stanisław Karnacewicz
kos/ skz/ par/