Posadzeniem okolicznościowego Dębu Powstań upamiętniono w czwartek w Katowicach setną rocznicę walk o polski Śląsk w latach 1919-1921. Uroczystość była jednym z wydarzeń, wpisujących się w obchody przypadającej w sierpniu setnej rocznicy wybuchu I powstania śląskiego.
Dąb posadzono przy katowickim kościele Podwyższenia Krzyża Świętego - ta położona w pobliżu kopalni Wujek świątynia to na Śląsku miejsce symboliczne; co roku odprawiane są tu msze w rocznicę krwawej pacyfikacji zakładu na początku stanu wojennego w grudniu 1981 roku. Od milicyjnych kul zginęło wówczas dziewięciu górników.
Od trzech lat w pobliżu kościoła sadzone są dęby upamiętniające ważne historyczne wydarzenia. Pierwsze drzewo nawiązywało do 1050. rocznicy Chrztu Polski oraz 35. rocznicy pacyfikacji kopalni Wujek, zaś kolejne upamiętniło 100-lecie odzyskania przez Polskę niepodległości. Teraz symbolicznie upamiętniono powstańców śląskich. 2019 jest obchodzony jako Rok Powstań Śląskich.
Wspólna inicjatywa Śląskiego Centrum Wolności i Solidarności, Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych oraz parafii Podwyższenia Krzyża Świętego nawiązuje do spontanicznej akcji sadzenia pamiątkowych drzew z lat 1918-28. Pomysłodawcy sadzenia katowickich dębów przypominają, że przedwojenna akcja nie służyła jedynie świętowaniu, ale także kultywowaniu pamiętać o tych, którzy oddali życie za Polskę.
Czwartkową uroczystość sadzenia okolicznościowego dębu poprzedziła msza za ojczyznę i Górny Śląsk. Zaprezentowano także przygotowaną przez katowicki oddział Instytutu Pamięci Narodowej plenerową wystawę poświęconą Robertowi Oszkowi (1896-1938)- bohaterowi wojny polsko-bolszewickiej i III powstania śląskiego. Wystawa, prezentowana już wcześniej w Zabrzu, gdzie urodził się bohater ekspozycji, to także jedno z serii wydarzeń z okazji setnych rocznic powstań śląskich. Na terenie parafii będzie można oglądać ją do 20 maja.
Robert Oszek urodził się w 1896 r. w Zabrzu - miejscowości, w której w 1903 r. Wojciech Korfanty zwyciężył w wyborach do parlamentu niemieckiego. Ich drogi w przyszłości się przecięły. Oszek pochodził z polskiej rodziny górniczej. Jako nastoletni chłopiec, by spełnić marzenia o egzotycznych podróżach, uciekł z domu i zaciągnął się na okręt wielorybniczy. Następnie rozpoczął służbę w marynarce cesarskiej, biorąc udział w niemieckiej ekspedycji do Meksyku i Haiti. Podczas I wojny światowej odznaczony został za męstwo krzyżem Żelaznym II i I klasy.
Oszek zdezerterował z armii niemieckiej, by zaciągnąć się do polskiej marynarki wojennej. Walczył przeciwko bolszewikom we flotylli pińskiej i dnieprzańskiej. Został odznaczony dwukrotnie Krzyżem Walecznych oraz krzyżem Virtuti Militari. Podczas III powstania śląskiego utworzył oddział szturmowy marynarzy, wyposażony w samochód pancerny „Korfanty”. „Zdaniem niektórych, jego odwaga i bohaterstwo w krytycznych momentach niemieckiej kontrofensywy zadecydowały o powstrzymaniu natarcia, a tym samym sukcesie powstania” - wskazują przedstawiciele IPN.
Na polecenie Korfantego Oszek stłumił bunt w dowództwie grupy „Wschód”, aresztując jego przywódców. Za działalność na Górnym Śląsku został dwukrotnie odznaczony Krzyżem Walecznych i ponownie przedstawiony do odznaczenia krzyżem Virtuti Militari.
Główne obchody przypadającej w tym roku 100. rocznicy wybuchu I powstania śląskiego mają odbyć się w sierpniu w Mysłowicach - to właśnie masakra przed kopalnią Mysłowice 15 sierpnia 1919 r. była impulsem do rozpoczęcia I powstania śląskiego. Po otwarciu ognia przez oddział Grenzschutzu (niemieckiej straży granicznej) zginęło siedmiu górników, dwie kobiety i 13-letni chłopiec.
I powstanie śląskie było - według historycznych opracowań - spontanicznym zrywem polskiej ludności, którego celem miało być przyłączenie Górnego Śląska do Polski. Upadło po 10 dniach, przygotowując jednak grunt do dwóch kolejnych powstań w następnych latach.
Powstanie wybuchło w nocy z 16 na 17 sierpnia 1919 r. i objęło tereny powiatu rybnickiego i pszczyńskiego oraz część okręgu przemysłowego. Na jego czele stanął śląski działacz polityczny Alfons Zgrzebniok, który wraz ze swoim sztabem przebywał w Sosnowcu. Bezpośrednią przyczyną wybuchu powstania była masakra górników z kopalni Mysłowice, którzy domagali się zaległych wypłat.
Na Śląsku wrzało jednak wcześniej. W maju na konferencji w Wersalu zadecydowano, że o przynależności atrakcyjnych gospodarczo terenów Śląska przesądzi plebiscyt. Wobec trudności gospodarczych w regionie pracę przerwało 40 kopalń. Górnicy nie otrzymywali pensji, więc zdecydowali się na strajk generalny.
Dzień po masakrze w Mysłowicach mieszkańcy śląskich miast zaczęli atakować posterunki Grenschutzu - niemieckiej straży granicznej. Opanowali m.in. Tychy, Radzionków, Piekary i część Katowic, w tym dworzec kolejowy w Katowicach-Ligocie. Niemcom udało się wkrótce odbić te punkty. Wobec przewagi wroga, 24 sierpnia dowódcy Powstania wstrzymali walki. 26 sierpnia, wobec braku pomocy ze strony państwa polskiego i koalicji, walka mieszkańców Śląska dobiegła końca.
Nieprzygotowane organizacyjnie powstanie nie zakończyło się sukcesem politycznym, zwróciło jednak uwagę międzynarodowej społeczności na sprawę Śląska. Pod jej naciskiem Niemcy ogłosili amnestię dla uczestników powstania.
Rok później, również w sierpniu, wybuchło drugie powstanie śląskie, zaś efektem rozpoczętego w kolejnym roku (w nocy z 2 na 3 maja 1921 r.) trzeciego powstania było przyznanie Polsce znacząco większej części Górnego Śląska niż zamierzano po marcowym (w 1921 r.) plebiscycie w sprawie przynależności państwowej tych ziem.(PAP)
autor: Marek Błoński
mab/ agz/