W Płocku obchodzono w niedzielę uroczystości ku czci św. Zygmunta, króla Burgundii i patrona tego miasta. Z tej okazji w płockiej katedrze Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny przed średniowiecznym relikwiarzem św. Zygmunta odprawiono mszę świętą. "Kościół nas poucza, że przez życie świętych Bóg ukazuje ludziom naocznie swoją obecność i swoje oblicze" - powiedział podczas uroczystości biskup pomocniczy diecezji płockiej Roman Marcinkowski.
W czasie mszy świętej wspominano, w drugą rocznicę śmierci, metropolitę szczecińsko-kamieńskiego arcybiskupa Zygmunta Kamińskiego, który w latach 1988-99 był biskupem diecezji płockiej, orędownikiem kultu św. Zygmunta i inicjatorem odnowienia dorocznych uroczystości ku jego czci.
Męczeńską śmierć Zygmunta upowszechnił zakon benedyktyński, doprowadzając w XII w. do jego kanonizacji. Relikwie św. Zygmunta do stolicy swego biskupstwa w Płocku sprowadził ok. 1166 r. bp Roch Werner. W 1370 r. Kazimierz Wielki, jako dziękczynienie za wyzdrowienie z ciężkiej choroby, ufundował na szczątki świętego relikwiarz, który jest przechowywany w skarbcu płockiej katedry.
"Nie każdego jest stać na świętość nadzwyczajną, ale każdego powinno być stać na tę zwyczajną, która objawia się w wierności przykazaniom bożym" - powiedział w kazaniu ks. prałat Kazimierz Ziółkowski. Podkreślił, że zwyczajna świętość to taka, która potrafi się cieszyć z wyświadczonego dobra, która polega na codziennej uczciwości, zrozumieniu i cierpliwym przebaczeniu.
"Takiej właśnie świętości, prostej, zwyczajnej, niewyszukanej potrzebuje od nas Jezus, aby ukazywać swoje miłosierne oblicze wszystkim zagubionym, zrozpaczonym, upadłym na duchu" - dodał ks. Ziółkowski.
Św. Zygmunt, król Burgundii, jest patronem Płocka od XII wieku. Jest również patronem Kapituły Katedralnej Płockiej i parafii katedralnej. Był władcą Burgundii w latach 516-524. Jego rządy przerwało zabójstwo syna Sigeryka z pierwszego małżeństwa, do czego namówiła Zygmunta jego druga żona. W akcie pokuty Zygmunt wstąpił do klasztoru, który opuścił, by bronić swego kraju, gdy król Ostrogotów Teodoryk Wielki, dziadek Sigeryka, wypowiedział wojnę Burgundii. Po przegranej wojnie Zygmunt został schwytamy wraz z rodziną. Zginął wrzucony do studni. Według tradycji woda z tej studni nabrała cudownej mocy uzdrawiania chorych, a samego Zygmunta zaczęto porównywać do starotestamentowego króla Dawida, który również odpokutował popełnione czyny.
Męczeńską śmierć Zygmunta upowszechnił zakon benedyktyński, doprowadzając w XII wieku do jego kanonizacji. Relikwie św. Zygmunta do stolicy swego biskupstwa w Płocku sprowadził ok. 1166 r. biskup Roch Werner. W 1370 r. Kazimierz Wielki, jako dziękczynienie za wyzdrowienie z ciężkiej choroby, ufundował na szczątki świętego relikwiarz, który jest przechowywany w skarbcu płockiej katedry.
Współcześnie kult św. Zygmunta, oprócz Polski i Francji, jest szczególnie pielęgnowany także w Szwajcarii i w Czechach. (PAP)
mb/ ala/