Amerykanka Caroline Leaf odebrała w poniedziałek nagrodę Smoka Smoków, przyznaną jej podczas 59. Krakowskiego Festiwalu Filmowego za wyjątkowy wkład w rozwój światowej kinematografii w dziedzinie filmu animowanego.
Tworząca przez lata w Kanadzie, a od lat mieszkająca i ucząca w Londynie Leaf jest prekursorką nowych technik animacji. Jako pierwsza zaczęła realizować filmy z użyciem piasku. Później sięgnęła po malowanie na szkle, a wreszcie malowanie bezpośrednio na taśmie filmowej.
Dyrektor Krakowskiego Festiwalu Filmowego Krzysztof Gierat przypomniał, że Smoka Smoków otrzymują na przemian autorzy filmów dokumentalnych i autorzy animacji, którzy robili filmy "odciskające się na twórczości dokumentalnej i animowanej".
Przewodniczący Rady Programowej Krakowskiej Fundacji Filmowej prof. Tadeusz Lubelski mówił w laudacji, że Caroline Leaf jest autorką niewielu filmów, ale ta niewielka liczba "przekłada się na wybitną jakość". "Caroline Leaf mówi, że w gruncie rzeczy jest gawędziarką. To jest gawędzenie w bardzo wyrafinowanej plastycznie formie, jest to sprawiające satysfakcję widzowi snucie opowieści" – mówił prof. Lubelski. Podkreślił innowacyjność w poszukiwaniu przez Leaf nowych technik, "nowego tworzywa" dla animacji. "Artystka jest otwarta na różne kultury. +Sowa, która poślubiła gęś+ to stara baśń eskimoska, a autorka pojechała do Arktyki, tam nagrała pieśni kobiet eskimoskich, które naśladowały głosy ptaków i zostały one użyte w filmie" – dodał.
Caroline Leaf dziękując za nagrodę mówiła, że już dawno nie realizuje filmów, choć w czasach, kiedy je tworzyła były one nagradzane. "Świat biegnie w przód bardzo szybko i obawiam się, że moje filmy mogą być zapomniane. Zastanawiam się, co znaczą dla młodych, więc ta nagroda Smoka Smoków, którą dzisiaj otrzymuję podczas jednego z najstarszych i najlepszych festiwali filmowych, oznacza, że współcześni rozumieją moje filmy, chcą je oglądać. Zobaczą je młodzi ludzi i będą mogli zdecydować, co dalej. Czego chcieć więcej?" – powiedziała Leaf.
W programie Krakowskiego Festiwalu Filmowego znalazła się retrospektywa jej filmów. Widzowie mogli obejrzeć m.in. nominowaną do Oscara "Ulicę", film "Dwie siostry" zrealizowany w technice piaskowej oraz baśniową "Sowę, która poślubiła gęś: legendę eskimoską", która przyniosła artystce nominację do nagrody BAFTA.
Leaf była dwukrotnie nagradzana na Krakowskim Festiwalu Filmowym: w 1977 r. zdobyła Srebrnego Smoka za "Ulicę", a rok później Złotego Smoka za "Metamorfozę pana Samsa". W ramach warsztatów dla filmowców laureatka Smoka Smoków poprowadzi w Krakowie klasę mistrzowską.
Caroline Leaf urodziła się w 1946 r. w Seattle. Studiowała na Harvardzie, gdzie spotkała Dereka Lamba i zachwyciła się animacją. Po studiach przez 19 lat pracowała w Kanadzie, gdzie Lamb był szefem działu animacji w National Film Board of Canada. Później zajmowała się także robieniem filmów dokumentalnych oraz spotów reklamowych. Maluje obrazy. Jak sama o sobie pisze z wykształcenia i zawodu jest artystką eksperymentalną, sięgającą po różne materiały i techniki.
Wręczona po raz 22. Nagroda Smoka Smoków to najwyższe wyróżnienie przyznawane przez Radę Programową Krakowskiej Fundacji Filmowej, która organizuje Krakowski Festiwal Filmowy. Wśród dotychczasowych laureatów są m.in. Werner Herzog, Kazimierz Karabasz, Bogdan Dziworski, Jonas Mekas, Stephen i Timothy Quay, Jerzy Kucia. Przed rokiem nagrodę za całokształt twórczości otrzymał ukraiński reżyser dokumentalista Siergiej Łoźnica.(PAP)
autor: Małgorzata Wosion-Czoba
wos/ agz/