Łódź czerwona to była potwarz rzucona przeciwko miastu w gazetach komunistycznych - powiedział w poniedziałek wicemarszałek Senatu prof. Michał Seweryński podczas inauguracji łódzkiej konferencji IPN „Łódź czerwona - prawda czy mit?”. Według niego, czym innym były tendencje prosocjalistyczne przed II wojną światową - a czym innym „dorabiana gęba komunistyczna”.
Dyrektor IPN w Łodzi Dariusz Rogut odczytał list marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego skierowany do jej uczestników. Polityk podkreślił, że czas komunistycznego zniewolenia to jeden z najtrudniejszych okresów w historii Polski. Mroczne piętno odcisnął na polskich miastach i miasteczkach, "upośledzając ich rozwój i prowadząc do stopniowego wyniszczenia". "Jednym z takich miast była Łódź" - zauważył marszałek.
Według niego, nie ulega wątpliwości, że od momentu powstania Łódź była specyficznym miastem. "Duży napływ robotników i rzemieślników oraz pogarszająca się sytuacja gospodarcza przed 1939 rokiem, sprawiły, że występował tutaj silny ruch socjalistyczny. Po wojnie zaczęto kreować jego czerwoną twarz. Dziś miasto dynamicznie się przeobraża i rozwija. Wywalczona wolność wymaga pamięci o jej źródłach, korzeniach, z których wyrosła" - napisał Kuchciński.
Wicemarszałek Senatu Michał Seweryński zwrócił uwagę, że nazywanie Łodzi "czerwoną", to była potwarz, rzucana społeczeństwu przez władze komunistyczne przez dziesięciolecia. Jak mówił, czym innym były tendencje prosocjalistyczne przed II wojną światową - to, jego zdaniem, była konsekwencja ogromnej koncentracji robotników w tym mieście - a czym innym "dorabiana gęba komunistyczna" społeczeństwu Łodzi po 1945 roku.
"Jeżeli było w tym ziarno prawdy, to trzeba powiedzieć, że czerwony był establishment, który wtedy nadawał ton miastu. Oni o sobie mogli tak mówić, że są czerwoną Łodzią. Natomiast dorabianie takiej czerwonej gęby całemu miastu, to było propagandowe nadużycie" - powiedział.
W podobnym tonie wypowiadał się dr Dariusz Rogut, którego zdaniem mit czerwonej Łodzi bardzo skrzętnie wykorzystywali komuniści po 1945 roku, pokazując, że w tym mieście była bardzo silna lewicowa grupa robotników. Zwrócił uwagę, że przed II wojną światową Łódź była dużym ośrodkiem przemysłowym i faktycznie było dużo robotników. Była tu silna Polska Partia Socjalistyczna.
"W tym sensie Łódź mogła być traktowana jako czerwona, ale socjalistyczna, bo trudno mówić, że była komunistycznym miastem. Wpływy komunistów w przedwojennej Łodzi były niewielkie" - powiedział.
Prof. Przemysław Waingertner z Uniwersytetu Łódzkiego zwrócił uwagę, że wielokrotnie Łódź była ujmowana stereotypowo, za pomocą różnych uproszczonych nazw np. polski Manchester czy "perła w koronie Romanowów". Naukowiec uważa jednak, że nazwa "czerwona Łódź" jest o tyle specyficzna, że była używana przez długi czas, choć zmieniały się jej znaczenia. Na przełomie XIX i XX wieku w czasach rewolucji oznaczało, że to jest miasto buntownicze, miasto proletariatu, który walczy o swoje interesy. Po 1945 roku to określenie było określeniem, którego używała władza, aby zalegitymizować się w tym mieście.
Profesor zastanawiał się, czy określenie "czerwony" to przywiązanie do pewnych marksistowskich haseł politycznych, czy też ta czerwień oznacza raczej przywiązanie do walki o prawa pracownicze, o sytuację gospodarczą i społeczną.
Dr Tomasz Toborek z łódzkiego IPN uważa, że tę "czerwoność" można różnie rozumieć - jako lewicowe poglądy ruchu robotniczego mającego świadomość, że stanowi pewną siłę, która może coś wywalczyć, ale też jako czerwona określana była władza komunistyczna, z którą walczyło m.in. robotnicze podziemie. Opór społeczny wobec komunistycznej władzy i konspiracja antykomunistyczna przeczą tezie o "czerwonej Łodzi".
W trakcie konferencji "+Lódź czerwona+ - prawda czy mit" odbywającej się 10 i 11 czerwca w sali konferencyjnej hotelu Holiday Inn, przy ul. Piotrkowskiej 229/231 uczestnicy będą rozmawiać m.in. o dziejach łódzkiego samorządu w II Rzeczypospolitej, kobietach "czerwonej Łodzi" w latach 1905-1939, środowisku łódzkich komunistów w okresie II Rzeczypospolitej, konspiracji antykomunistycznej po II wojnie światowej w Łodzi i regionie, PZPR w Łodzi, spotkaniu strajkujących pracowników łódzkiego przemysłu włókienniczego z premierem Piotrem Jaroszewiczem w lutym 1971 r. (PAP)
autor: Jacek Walczak
jaw/ mabo/